Reklama

Polityka i prawo

#CyberMagazyn: Polska pomoc dla Ukrainy. Nie tylko broń i amunicja

wojna ukraina inwazja Rosji wojsko żołnierz
Wojna na Ukrainie: ukraiński żołnierz na froncie.
Autor. 13-та бригада Національної гвардії України «Хартія»/Volodymyr Zelenskyy / Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa)/X

Polska pomaga Ukrainie nie tylko dostarczając sprzęt wojskowy. Uzbrojenie i amunicja to jedno. Nie można pomijać również aspektów, które mają krytyczne znaczenie z perspektywy funkcjonowania państwa i społeczeństwa. 

Po pełnoskalowej inwazji Rosji na UkrainęPolska w pierwszej kolejności zaangażowała się w niesienie pomocy Kijowowi. 24 lutego 2022 r. rzeczywistość naszego sąsiada zmieniła się, a społeczność międzynarodowa zjednoczyła się, by udzielić wsparcia i postawić się agresywnej polityce Putina. 

Początkowe etapy inwazji pokazały, że cyberprzestrzeń jest ważnym obszarem działań. Wystarczy wspomnieć o cyberataku wymierzonym w infrastrukturę Viasat, z którego korzystało ukraińskie wojsko. Rosyjskim siłom zależało na zakłóceniu jego łączności, a to tylko potwierdza, że NATO słusznie uznało cyber za jedną z domen konfliktów i wojen, na równi z lądem, powietrzem, wodą i kosmosem. 

Cyberataki stanowią nieodzowny element tego, jak Rosja prowadzi swoje działania na Ukrainie” – podkreślił podczas CyberSec EXPO & FORUM Tadeusz Chomicki, ambasador ds. cyberbezpieczeństwa i technologii, z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Podzielił się tym, jak Polska pomagała i pomaga Kijowi w tej trudnej, wymagającej wojennej rzeczywistości.

Czytaj też

Pomoc Ukrainie. Lista potrzeb i priorytetów

Przede wszystkim zaznaczył znaczenie Mechanizmu Tallińskiego. Państwa zaangażowane w inicjatywę oferują wsparcie naszemu wschodniemu sąsiadowi, odbywa się to w sposób skoordynowany. Chodzi o to, by nie powielać przedsięwzięć i równocześnie niczego nie pominąć. 

Jak podkreślił ambasador, ważną rolę odgrywa tu sama Ukraina. Jej zadaniem jest określenie potrzeb i priorytetów, bo przecież kto będzie lepiej wiedział, czego potrzebuje państwo.

Kijów został postawiony w sytuacji, w której musiał zidentyfikować braki z perspektywy krótko-, średnio- i długoterminowej, a – jak ocenił Tadeusz Chomicki – „to trudne dla każdego kraju, aby stworzyć taką listę od razu”. Wynika to z silosowego podejścia. 

Jak zatem nasi sąsiedzi sobie poradzili? Ambasador przekazał, że instytucje i organizacje połączyły swoje wysiłki w warunkach wojennych, aby zaktualizować katalog potrzeb. 

Reklama

Wojna na Ukrainie. Ważna rola Polski w niesieniu pomocy

Wracając do Mechanizmu Tallińskiego, warto zaznaczyć, że w jego ramach państwa-donatorzy mogą dzielić się informacjami na temat tego, co robią dla Ukrainy. Są kraje, które mają też ściśle sprecyzowaną rolę. Przykładowo, Estonia stanowi punkt kontaktowy z Ukrainą: jej zadaniem jest przekazywanie wiadomości innym członkom inicjatywy. 

Polska z kolei jest odpowiedzialna za back office, czyli m.in. zbieranie listy potrzeb zgłoszonych przez Kijów, przyjmowanie ofert donatorów i połączenie tych dwóch kwestii, aby pomoc była efektywna. Nasz kraj zajmuje się także sprawdzaniem, które państwa są w stanie spełnić określone potrzeby Ukrainy

Czytaj też

Łączność i ochrona danych. Polski filar

Tomasz Chomicki wyjaśnił przy tym, że wiele wspomnianych potrzeb nie ogranicza się wyłącznie do cyberbezpieczeństwa. Są one znacznie szersze i obejmują np. telekomunikację i utrzymanie łączności satelitarnej. To dzięki Polsce tysiące terminali Starlink trafiło na Ukrainę, aby służyć nie tylko wojsku, ale i szkołom, szpitalom oraz innym strategicznym podmiotom. 

Ponadto, na podstawie podpisanego porozumienia z władzami w Kijowie tuż po inwazji, nasz kraj zaangażował się m.in. w ochronę danych krytycznych z perspektywy naszego wschodniego sąsiada.

Jak zaznaczył ambasador podczas CyberSec EXPO & FORUM 2024 nie było to łatwe, gdyż taki zabieg wymagał zmian w ukraińskim prawie. Normalnie takie procesy trwają długo, w tym przypadku zadziałano szybko. 

Reklama

„Wojna wzmocni Ukrainę”. Coraz bliżej UE

Co ważne, Mechanizm Talliński przybliża Ukrainę do wspólnoty europejskiej. Tadeusz Chomicki wyjaśnił, że w ramach inicjatywy przyjęto cele krótko-, średnio- i długoterminowe. Wśród tych ostatnich znajduje się punkt dotyczący budowy ekosystemu cyberbezpieczeństwa u naszego wschodniego sąsiada tak, aby Kijów spełniał europejskie standardy. Z założenia takie podejście ma wspierać przyszłe przestąpienie Ukrainy do UE.

Jak ocenił ambasador, wojna wzmocni Ukrainę w wielu aspektach. Kraj ten stanie się nowocześniejszy i lepiej zorganizowany, a cyberbezpieczeństwo „musi być brane pod uwagę we wszystkich aspektach”.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama