Podróbki mObywatela wciąż w użyciu

Aplikacja jest stale rozwijana i korzysta z niej coraz więcej obywateli: liczba użytkowników przekroczyła już 10 mln. Pojawiają się kolejne funkcje, które mają np. ułatwić załatwianie urzędowych spraw, o czym pisaliśmy w materiale: Odświeżony mObywatel. Nowy wygląd; mStłuczka od września.

Choć aplikacja jest pomocna i sprawdza się w wielu sytuacjach, są tacy, którzy próbują wykorzystać jej popularność do działań niezgodnych z prawem. 

Przykładowo, na początku roku zrobiło się głośno o fałszywych mDowodach, sprzedawanych na czarnym rynku. Korzystali z nich m.in. niepełnoletni w celu fałszywego potwierdzania ukończenia 18 roku życia.

Z kolei na początku sierpnia br. stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu 23-latka, który wykorzystał dane polskiego żołnierza w celu wyłudzenia kredytu. Młody mężczyzna posługiwał się fałszywym dowodem w podrobionym mObywatelu. Został złapany na gorącym uczynku podczas spotkania z przedstawicielem banku, z którym miał podpisać umowę.

Ministerstwo: wprowadzono zabezpieczenia

Sprawa 23-latka pokazuje, że problem lewych aplikacji wciąż jest aktualny. Ministerstwo Cyfryzacji na łamach naszego portalu zapewnia, że monitoruje przestrzeń internetową w zakresie potencjalnych nadużyć, a ściganiem przestępstw zajmuje się już policja. 

Resort zwraca uwagę, że razem z Centralnym Ośrodkiem Informatyki (COI) rozwija zabezpieczenia aplikacji:

• Na urządzeniach z systemem Android uniemożliwiono wykonywanie zrzutów ekranu dokumentów cyfrowych.
• Dokumenty w aplikacji posiadają dynamiczne zabezpieczenia wizualne, takie jak: animowana flaga Polski, holograficzne elementy graficzne, unikalny kod QR przypisany do konkretnego użytkownika.
• Dane prezentowane w aplikacji są generowane dynamicznie – nie są przechowywane jako statyczne pliki.

Metody weryfikacji dokumentów

Ministerstwo Cyfryzacji wskazuje na trzy metody weryfikacji autentyczności dokumentu.

1. Wizualna – mowa o analizie charakterystycznych elementów, np. zdjęcia, flagi, hologramu.
2. Funkcjonalna – polega na sprawdzeniu czy użytkownik posługuje się np. screenem (zdjęciem) poprzez interakcję z innymi funkcjami apki.
3. Kryptograficzna – podstawą jest tutaj zeskanowanie unikalnego kodu QR – system sam potwierdzi autentyczność. 

Dokumenty, które nie mają dynamicznych elementów, nie reagują na dotyk lub wyglądają jak zrzut ekranu, mogą być próbą oszustwa.
Ministerstwo Cyfryzacji

Resort rekomenduje stosowanie ostatniej metody. Dodaje również, że dostępne jest darmowe narzędzie „Sprawdź mDowód”, które pozwala zweryfikować prawdziwość dokumentu. 

„W przypadku podejrzeń co do autentyczności aplikacji lub dokumentu prosimy o niezwłoczny kontakt z Policją oraz Centralnym Ośrodkiem Informatyki ([email protected])” – apeluje Ministerstwo.

Będą jakieś zmiany?

Zapytaliśmy MC również o to, czy planowane są jakieś zmiany poprawiające bezpieczeństwo mObywatela. 

W odpowiedzi usłyszeliśmy, że obecnie trwają prace nad dostosowaniem do wymogów eIDAS 2.0. Dla przypomnienia, mówimy o unijnych przepisach ustalających zasady i standardy dla portfeli cyfrowych w Europie (mają być spójne i kompatybilne). 

Poza tym, resort stawia na programy edukacyjne i kampanie informacyjne skierowane do obywateli.