Armia i Służby
Ukraińcy się poddadzą? Rosja wypuściła deepfake’a
Ukraińscy żołnierze rezygnują z walki, bo mają dość braku rotacji na linii frontu? Rosyjski deepfake ma zdemotywować nie tylko wojskowych.
Wojna informacyjna prowadzona przez Rosję trwa. Na naszych łamach regularnie opisujemy operacje Kremla, którą są wymierzone w Ukrainę, Polskę i kraje Zachodu. To świadome działanie mające pomóc Moskwie w realizacji jej interesów.
Wojna informacyjna częścią inwazji
Kampanie informacyjno-psychologiczne stanowią część pełnoskalowej inwazji na naszego wschodniego sąsiada. Putinowska Rosja stara się na różne sposoby złamać obrońców i osłabić morale nie tylko walczących żołnierzy, ale całego społeczeństwa, które stawia silny opor. To pozwoliłoby okupantom osiągać kolejne cele na polu bitwy, zadowalając władzę na Kremlu.
Stąd możemy trafić na fake newsy uderzające w ukraińskie siły zbrojne, obywateli, władze państwowe czy partnerów międzynarodowych, na czele z Polską. I trzeba przyznać, że Moskwie nie brakuje kreatywności w wymyślaniu kolejnych historii.
Pierwszym z brzegu przykładem, który opisywaliśmy na naszym portalu może być bajka o handlu narządami poległych żołnierzy. Innym razem prowadzono kampanię polegającą na nawiązywaniu kontaktu z rodzinami jeńców i ich szantażowanie.
Rzekome poddanie się Ukraińców
Wydaje się, że jednym z częściej wykorzystywanych przez Rosję wątków jest rzekome poddawanie się ukraińskich żołnierzy. Już od samego początku inwazji prowadzono kampanie, które miały nakłonić obrońców do kapitulacji. Teraz pojawił się deepfake, który rozpowszechniono w sieci.
Opracowany przy wykorzystaniu technologii sztucznej inteligencji filmik ukazuje rzekomo ukraińskich „żołnierzy bez honoru”, którzy mówią o poddaniu się. Na nagraniu postaci narzekają na brak rotacji, co ma być powodem do rezygnacji z walki.
Wojna. Duża rola psychologii
ArmyInform wskazuje, że to kolejna fałszywka, która wyszła spod rąk putinowskiej machiny propagandowej i jest celowo rozdmuchiwana. Rosja chce w ten sposób zdemotywować obrońców, zniechęcić ich i negatywnie nastawić do działań na froncie. Moskwa doskonale zdaje sobie sprawę, że aspekt psychologiczny odgrywa znaczącą rolę na polu bitwy.
Oczywiście jeśli chodzi o rotacje, nie zawsze wszystko wygląda „kolorowo”. Jak przyznaje ArmyInform, niekiedy wymiany żołnierzy są trudne, zwłaszcza na pierwszej linii frontu. Zdarzają się opóźnienia i wojskowi mają tego świadomość.
Deepfake, czyli przyglądnij się uważnie
Skąd jednak wiemy, że film to deepfake? Od razu rzuca się podobny wygląd postaci. Niemal identyczne rysy twarzy, cechy, emocje a usta poruszają się w podejrzanej synchronii. Dodatkowo, język, którym się posługują przypomina bardziej mowę literacką niż wojskową, zwłaszcza na pierwszej linii frontu.
Dlatego jeśli spotkacie w sieci podobny materiał, przyjrzyjcie mu się dokładnie. Jeśli zachowacie uwagę, powinniście rozpoznać fałszywkę. A więcej na temat sposobów rozpoznawania deepfake«ów znajdzie w naszym materiale: Deepfake. Na co zwrócić uwagę?
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany