Armia i Służby
Ukraińskie F-16. Operacja wymierzona w pilotów
Ukraińskie F-16 mają już operować w powietrzu i być aktywnie wykorzystywane na wojnie. Rosja postanowiła uderzyć w pilotów. Wykorzystano do tego reputację Ministerstwa Obrony Rumunii.
Przypomnijmy, że w minioną niedzielę (tj. 4 sierpnia br.) ujawniono pierwsze egzemplarze tych myśliwców w narodowych barwach. Jak informuje Defence24, miało to miejsce podczas uroczystości z okazji święta ukraińskich Sił Powietrznych, w której udział brał prezydent Wołodymyr Zełenski.
Posiadanie F-16 było dla Ukrainy „ambicją” i „potrzebą obronną”. Maszyny są już aktywnie wykorzystywane, co potwierdził w przestrzeni publicznej sam prezydent.
Czytaj też
Ukraińscy piloci F-16 celem dezinformacji
Obok wydarzenia nie mogła przejść obojętnie kremlowska machina. Na łamach Defence24 czytamy, że „już w weekend pojawiały się pierwsze produkty rosyjskiej propagandy, ukazujące nadpalone wraki F-16”. To jednak nie jedyna prowadzona narracja.
W mediach społecznościowych, przede wszystkim na Telegramie, pojawiają się rzekome „sensacje”, że ukraińscy piloci są słabo wyszkoleni, aby sprawnie manewrować F-16.
Pojawiają się również „doniesienia”, sugerujące, że nie opanowali w wystarczającym stopniu języka angielskiego (to jeden z obowiązkowych etapów szkolenia) oraz spożywali alkohol.
Zamieszczane w sieci treści mają zauważalne błędy językowe. „Prawdopodobnie powstały na skutek automatycznego tłumaczenia” – zaznacza ukraińskie Centrum Zwalczania Dezinformacji.
Czytaj też
Rumuński MON wplątany w falę dezinformacji
Konta zaangażowane w rozpowszechnianie antyukraińskiej narracji, twierdzą, że „rewelacje” pochodzą rzekomo z raportu opracowanego przez rumuński resort obrony. W praktyce fake newsy powstały na podstawie sprawozdania z działalności tego resortu za rok 2023 (strony 5 i 12).
Centrum odkryło operację i poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej Rumunii.
Czytaj też
Uderzyć w pilotów F-16
Nasi wschodni sąsiedzi spodziewali się takiego obrotu spraw. Ich zdaniem za wszystkim stoi Rosja, która nie może odpuścić sobie tematu dostaw F-16 na Ukrainę i ich bojowego użycia.
Kremlowi zależy na dyskredytowaniu pilotów, przedstawieniu ich jako niekompetentnych i niegodnych zaufania. Wszystko po to, aby z jednej strony społeczeństwo miało obawy o skuteczność prowadzonych działań w powietrzu, a z drugiej zniechęcić sojuszników do dalszego wspierania Kijowa, w tym do dostaw sprzętu.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].