Reklama

Technologie

#CyberMagazyn: „Karolinki” szyfrowały w „chlewiku”. Ryzykowały życiem

Wystawa Szyfrodziewczyny w Centrum Szyfrów Enigma
Ada Lovelace - jedna z bohaterek wystawy Szyfrodziewczyny
Autor. Fot. Łukasz Gdak

Aktorka, która wynalazła Wi-Fi. Twórczyni oprogramowania dla misji Apollo 11. Pogromczyni szyfrów Enigmy. Hrabina, która napisała pierwszy program komputerowy. O kobietach, które odniosły sukces w kryptologii, dziedzinach matematycznych i informatycznych rozmawiamy z twórczynią wystawy Szyfrodziewczyny, Katarzyną Kucharską.

Monika Blandyna Lewkowicz, CyberDefence24.pl: Dlaczego zdecydowałaś się na stworzenie wystawy?

Katarzyna Kucharska, kuratorka projektu i wystawy Szyfrodziewczyny w Centrum Szyfrów Enigma: Projekt powstał z potrzeby opracowania luk związanych z widocznością i osiągnięciami kobiet w kryptologii, dziedzinach matematycznych i informatycznych.

W Centrum Szyfrów Enigma na głównej wystawie pokazujemy historię utajniania informacji na przestrzeni dziejów, łamania szyfrów - w tym przede wszystkim historię sukcesu złamania szyfrów Enigmy przez polskich matematyków oraz rewolucji cyfrowej – zagadnienia od starożytności, po czasy obecne. Moją uwagę zwrócił fakt, że w tak szerokim kontekście i perspektywie czasowej nie pojawiają się kobiety. Na wystawie było wielu bohaterów, ale żadnej bohaterki. Pomyślałam, że to niemożliwe, że musiały być kobiety, Polki, które na przestrzeni wieków miały osiągnięcia w dziedzinach, którymi zajmuje się Centrum Szyfrów Enigma. Postanowiłam je odszukać.

Katarzyna Kucharska, twórczyni wystawy Szyfrodziewczyny
Katarzyna Kucharska, kuratorka projektu i wystawy Szyfrodziewczyny w Centrum Szyfrów Enigma:
Autor. materiały własne

Czytaj też

Reklama

Dziewczyny też potrzebują zwycięskiej drużyny

Co współczesne kobiety mogą wynieść z Twojej wystawy?

Katarzyna Kucharska: Moim celem jest zwiększenie widoczności kobiet i ich osiągnięć „from cipher to cyber” oraz działanie tu i teraz, po to, żeby wpływać na zwiększenie udziału kobiet na rynku pracy w branżach IT, AI czy cybersecurity. Chciałabym, żeby takie projekty jak mój, który jest interdyscyplinarnym projektem kulturalnym, miały wpływ na decyzje młodych dziewczyn, aby chętniej i śmielej podejmowały pracę i rozwijały kariery w wymienionych dziedzinach.

Dziewczyny też potrzebują swojej zwycięskiej drużyny. Żyjemy w czasach, w których każdy chce być w grupie zwycięzców. Kobietom trudniej niż mężczyznom jest podjąć decyzję o rozwijaniu kariery na przykład w cyberbezpieczeństwie, co wynika w dużym stopniu z błędów edukacji STEM. Być może zachęci je do tego kroku świadomość, że stoją za nimi pokolenia dziewczyn, które z sukcesem działały w kryptologii i związanych z nią dziedzinach.

Czytaj też

Reklama

Możesz podać jakieś przykłady?

Katarzyna Kucharska: Zacznę od kobiet, które łamały szyfry w czasie II wojny światowej. Gdy do wojny przystąpiły Stany Zjednoczone, wojsko amerykańskie zrobiło wielką rekrutację dziewczyn, świetnych z matematyki, znających wiele języków. Szukano ich na uniwersytetach. W ten sposób w USA pracę znalazło 10 tys. kobiet, między innymi właśnie przy łamaniu szyfrów.

W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii w tajnym ośrodku kryptologicznym Bletchley Park pracowało 7,5 tysiąca kobiet. Powierzano im głównie stanowiska takie jak sekretarka czy obsługa biur. Często nie wiedziały nawet, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami - w Bletchley był szklany sufit. To środowisko tworzyli głównie mężczyźni i oni tam rządzili.

Jednak były też kobiety, które odegrały kluczową rolę. Jedną z nich jest Joan Clarke, która wspólnie z Alanem Turingiem łamała szyfry Enigmy. Kiedy w maju 1940 r. Alianci zdobyli niemiecki rozszyfrowany tekst i jego zaszyfrowany odpowiednik z niemieckiej łodzi patrolowej, to właśnie Joan Clarke ustaliła klucz szyfrujący, użyty w tych wiadomościach. Ocenia się, że przyczyniła się do zmniejszenia liczby zatopionych przesyłek dla walczących aliantów z 282 tys. ton do 62 tys. ton.

Mimo, że Clark skończyła Cambridge i osiągnęła wielki sukces, nigdy nie została awansowana, bo… była kobietą. Żeby mogła trochę więcej zarabiać - przyznano jej posadę lingwistki, choć Clark nie znała żadnego języka obcego, co podkreślała wielokrotnie.

Co ciekawe – kiedy szukałam o niej informacji, nie znalazłam zbyt wiele na temat jej pracy jako kryptoanalityczki. Większość informacji dotyczy tego, że była zaręczona z Alanem Turingiem. W rzeczywistości się przyjaźnili, Turing był homoseksualistą i do małżeństwa nigdy nie doszło. 

Czytaj też

Reklama

Jak to możliwe, że mało kto słyszał o roli Joan Clarke?

Katarzyna Kucharska: Na początku do pracy w tajnym ośrodku kryptologicznym w Wielkiej Brytanii poszukiwano mężczyzn w typie profesora z Cambridge czy z Oxford. Tak właśnie do Bletchley Park trafił Alan Turing.

Jednak, gdy wzrosły liczby przechwyceń szyfrów, potrzeba było więcej rąk do pracy - do obsługi maszyn, które powstawały na bieżąco. Wtedy do tych zadań zaczęto zatrudniać kobiety, w tym Joan Clarke. Działalność Bletchley Park była ściśle tajna. W Wielkiej Brytanii obowiązuje zasada trzydziestu lat, która stanowi, że niektóre dokumenty rządowe mogą zostać upublicznione trzydzieści lat po ich utworzeniu. „The Girls” - tak nazywano pracownice Bletchley Park po wojnie nie utrzymywały ze sobą nawzajem kontaktów, często milczały na temat pracy w tajnym ośrodku przez całe życie i zabierały tajemnice do grobu.

Hanna Malewska – szefowa Biura Szyfrów Zagranicznych ZZW i AK

W Polsce podczas II wojny światowej – co wiem z Twojej wystawy – działały szyfrantki.

Katarzyna Kucharska: Zgadza się. U nas sytuacja była bardziej skomplikowana niż w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii - Polska szybko znalazła się pod okupacją i szyfrantki miały utrudnione zadanie.

Jedną z bohaterek tego czasu, którą prezentuję na mojej wystawie, jest Hanna Malewska, pseudonim „Hania”. Była szefową Biura Szyfrów Zagranicznych Związku Walki Zbrojnej, a później Armii Krajowej. W okupowanej Warszawie sama stworzyła komórkę szyfrantek nazwaną „Karolinki”. W bardzo trudnych warunkach, w kamienicy sąsiadującej z siedzibą Gestapo „Karolinki” szyfrowały tajne wiadomości. Ryzykowały własnym życiem.

Hanna Malewska jest jednak znana jako pisarka. Była bardzo skromną osobą, napisała kilkanaście powieści historycznych. Nikt o niej nie mówi jako o szefowej Biura Szyfrów Zagranicznych. Ja chcę to zmienić. Kilka lat temu zostało opublikowane opowiadanie Hanny Malewskiej pod tytułem: „Czyste mieszkanie”, w którym opisana jest praca „Karolinek”. Szyfrantki działały w wynajmowanym mieszkaniu, które nazywały „chlewikiem”, ponieważ obok gestapowcy hodowali świnie i kury, które bardzo hałasowały. Lokalizacja była wybrana celowo - dźwięki te zagłuszały pracę maszyn. Kolejnym wyzwaniem był transport szyfrów. Dziewczyny przenosiły je w koszykach, między jajkami lub w kokach.

Brzmi jak gotowy scenariusz do filmu.

Katarzyna Kucharska: To niesamowita historia. Hanna Malewska stworzyła tę drużynę „Karolinek” od zera. Znalazły się w niezwykłe osoby, na przykład aktorka Irena Netto i Zofia Popławska - tłumaczka Dickensa i Kiplinga. Dotarłam do wywiadu, którego w wieku 99 lat udzieliła jedna z „Karolinek” - Helena Jarnuszkiewicz. Opowiada w nim, że wraz z siostrą została zwerbowana przez Hannę Malewską i to ona nauczyła je szyfrowania.

Czytaj też

Wystawa Szyfrodziewczyny
Wystawa Szyfrodziewczyny
Autor. Fot. Łukasz Gdak

Ada Lovelace – pierwsza programistka w historii

Bohaterką mojej wystawy jest też Ada Lovelace - poetka, matematyczka, córka Lorda Byrona, hrabina, która żyła w XIX wieku. Była pierwszą programistką w historii. Napisała pierwszy program komputerowy na świecie - stworzyła go do maszyny analitycznej Charlesa Babbage’a i opublikowała. Podobno mąż namówił ją, żeby podpisała się pod swoją pracą. W tamtym czasie nie było to popularne.

Aktorka, która wynalazła Wi-Fi

Na wystawie Szyfrodziewczyny znalazło się także miejsce dla gwiazdy HollywoodHedy Lamarr. Rywalizowała o rolę z Gretą Garbo i innymi wielkimi aktorkami tamtych czasów. A oprócz tego Hedy Lamarr była wynalazczynią. Jej hobby było wymyślanie różnych rzeczy, jak stojaki na chusteczki.

Kiedy w czasie II wojny światowej zatonął kolejny statek, na którym zginęło wiele dzieci, Lamarr zaczęła zastanawiać się, co można zrobić, żeby nie dochodziło do takich sytuacji. Wraz z przyjacielem George’em Antheilem opracowała system bezprzewodowego sterowania torpedami, tym samym tworząc podwaliny dzisiejszego Wi-Fi. Hedy Lamarr opatentowała swój wynalazek i przekazała go armii amerykańskiej. Ta z kolei nie użyła go do lat 60-tych, bo nie miała na tyle rozwiniętej technologii. Później technologię utajniono do lat 80-tych. W 1997 roku Lamarr otrzymała nagrodę amerykańskich wynalazców za zasługi dla rozwoju elektroniki, a my dopiero niedawno dowiedzieliśmy się, kto stoi za podstawami wynalezienia Wi-Fi, czy GSM.

Czytaj też

Co jest dla Ciebie ważne w tej historii?

Katarzyna Kucharska: Lamarr była znaną aktorką i przełomową wynalazczynią. Chcę pokazać młodym dziewczynom, że nie trzeba być „urodzoną matematyczką”, żeby dokonać wielkich rzeczy w branży technologicznej. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby próbować swoich sił w dziedzinach powszechnie uznawanych za męskie, albo zmienić swoją karierę i na przykład zostać gwiazdą cyberbezpieczeństwa, IT albo AI.

Warto podkreślić, że na wystawie są również współczesne kobiety, np. pierwsza polska programistka Jowita Koncewicz. Bohaterką Szyfrodziewczyn jest także Helena Rasiowa, wybitna matematyczka, nieżyjąca już profesorka Uniwersytetu Warszawskiego, która przez wiele lat pracowała nad podstawami teoretycznymi informatyki i sztucznej inteligencji.

Czytaj też

Lądowanie na Księżycu zaprogramowała kobieta

Kolejną bohaterką jest Margaret Hamilton, która wraz ze swoim zespołem stworzyła oprogramowanie do misji Apollo 11. Hamilton była bardzo przenikliwa i przewidująca. W oprogramowaniu uwzględniła system odzyskiwania pulpitów sterujących na wypadek awarii przy lądowaniu. I w 1969 roku doszło do takiej awarii. Za ósmym razem udało się odzyskać pulpity i wtedy trzej panowie – Neil Armstrong, Buzz Aldrin i Michael Collins weszli na Księżyc.

Dla mnie ważną bohaterką jest również Maryna Vazovska, ukraińska matematyczka, wyróżniona Medalem Fieldsa, który jest matematycznym odpowiednikiem Nobla. Viazovska ma 30 lat, pochodzi z Kijowa i jest profesorką na Uniwersytecie w Szwajcarii. Mam nadzieję, że kiedyś dołączy do grona bohaterek wystawy Szyfrodziewczyny. Chciałabym móc o niej opowiedzieć młodym dziewczynom z Ukrainy.

Czytaj też

Branża Cyber jest dla każdego

Mówiłaś o tym, że nie trzeba być urodzoną matematyczką, żeby odnaleźć się w świecie technologii. Sama jesteś tego przykładem.

Katarzyna Kucharska: Skończyłam strategie kuratorskie na Uniwersytecie Artystycznym, przez większość życia zawodowego zajmowałam się sztuką współczesną i promowaniem kultury. Zawsze jednak interesowały mnie nauki ścisłe, kończyłam liceum o profilu matematyczno-fizycznym, byłam laureatką olimpiady z chemii, do czego zmotywowała mnie swego czasu fantastyczna nauczycielka chemii.

Tworzenie programu Centrum Szyfrów Enigma przynosi mi satysfakcję, nie tylko dlatego, że opowiadamy ciekawą i ważną historię złamania szyfrów Enigmy przez Polaków, ale także właśnie dlatego, że w naszym programie rozwój nauk ścisłych krzyżuje się z historią. Jako instytucja kultury możemy opowiadać w przystępny sposób o tym jak kryptologia wpłynęła na bieg dziejów i podkreślać, jakie może mieć znaczenie dzisiaj i jutro.

Bohaterki Szyfrodziewczyn udowadniają, że bez względu na wykształcenie, czy wykonywany zawód, sukces w dziedzinach związanych z naukami ścisłymi jest w naszym zasięgu. Wiele kobiet wykonuje zawody niezgodne z wykształceniem. Czasem życie tak prowadzi. Dziś jest duże zapotrzebowanie na specjalistów i specjalistki cyberbezpieczeństwa. Ta branża związana jest z zaawansowaną matematyką i programowaniem, ale nie tylko. Są w niej też potrzebne umiejętności miękkie, które kobiety mają na bardzo wysokim poziomie. Umiemy pracować w zespole, jesteśmy w tej branży potrzebne.

Czytaj też

Kobiety powinny tworzyć sztuczną inteligencję

Podobnie - przy tworzeniu sztucznej inteligencji.

Katarzyna Kucharska: W branży AI 26 proc. zatrudnionych osób stanowią kobiety. To nadal za mało. Musimy mieć świadomość, że teraz trwa rewolucja i powinnyśmy brać w niej udział. Kobiety muszą brać aktywny udział w budowaniu sztucznej inteligencji i regulacji z nią związanych. Dzięki temu nowa technologia będzie odpowiadać naszemu sposobowi życia, naszym potrzebom. Co więcej, sztuczną inteligencję można wykorzystać operacyjnie na naszą korzyść – w FemTech.

Już teraz widać skutki tego, że sztuczna inteligencja była tworzona głównie przez mężczyzn. Mam na myśli tak zwany bias, czyli skłonność do dyskryminacji. Jestem przekonana, że kobiety mają lepszą umiejętność postawienia się w roli innych osób, widzenia z szerszej perspektywy. I to jest bardzo ważne w budowaniu sztucznej inteligencji i wykrywaniu wykluczeń.

Jako przykład mogę tu podać dr Joy Buolamwini, która jest naukowczynią i artystką. Joy pisała pracę magisterską na MIT i program oparty na sztucznej inteligencji nie rozpoznawał jej twarzy, ze względu na kolor skóry. Wtedy Joy zaczęła się zajmować tym tematem. Założyła Algorithmic Justice League organizację, która bada społeczne implikacje i szkody związanych ze sztuczną inteligencją. Dziś jest w gronie osób, które doradzają prezydentowi Stanów Zjednoczonych w zakresie etyki związanej z sztuczną inteligencją. To pokazuje, że kobiety świetnie radzą sobie w świecie AI i są tam potrzebne.

Czytaj też

Czy myślisz, że w branży IT nadal istnieją „szklane sufity”?

Katarzyna Kucharska: Myślę, że to jest moment, w którym, jeżeli będziemy aktywnie współpracować, a nie rywalizować, możemy przebijać szklane sufity. Dalej je widzę, ale też obserwuję i sama doświadczam bardzo dużo wsparcia od kobiet, w momencie, kiedy nie mam go od mężczyzn. I staram się to wsparcie przekazywać młodszym dziewczynom. Trzymam za nie kciuki i staram się im pomagać, jak mogę. Myślę, że to jest ten moment, w którym jako kobiety możemy dużo osiągnąć, ale musimy wykonać dużą pracę – nie tylko dla nas, ale i przyszłych pokoleń.

Szyfrodziewczyny to nie tylko wystawa. Co jeszcze robicie w ramach tego projektu?

Katarzyna Kucharska: W ramach projektu w Centrum Szyfrów Enigma zrealizowaliśmy szereg wydarzeń między innymi wykłady i konferencje dla nauczycieli. Niedawno podjęliśmy współpracę ze Stowarzyszeniem Wikimedia Polska. W jej ramach uzupełniamy brakujące biogramy polskich szyfrantek, a także kobiet związanych z IT czy matematyką.

Wystawę w formule pop-up pokazywaliśmy na Impact’2024 w Poznaniu i na Perspektywy Women in Tech Summit 2024 w Warszawie. Już niedługo Szyfrodziewczyny będzie można zobaczyć w Centrum Szyfrów Enigma, gdzie od sierpnia wystawa będzie prezentowana w nowej przestrzeni. Już teraz mogę zaprosić do jej obejrzenia.

Dziękuję za rozmowę.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama