Polityka i prawo
Rosja zagraża wyborom do Parlamentu Europejskiego
Wybory do Parlamentu Europejskiego już w czerwcu br. Na ile będą bezpieczne? Tu uwagę przyciąga Rosja i jej potencjał oraz doświadczenie w prowadzeniu wrogich kampanii.
O potencjale Rosji w obszarze przestrzeni informacyjnej pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. Machina Putina pod tym kątem jest rozbudowana i złożona z nieprzypadkowych podmiotów. W działania angażowane są elity z wysokiego szczebla władzy, media (państwowe i ich siatki), sieci botów i trolli, grupy hakerskie, kończąc na aktorach powiązanych ze służbami specjalnymi.
Kreml swoje możliwości pokazał światu chociażby w 2016 r. podczas wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych (pomoc Trumpowi i osłabienie Clinton) czy w 2019 r. przed kampanią w Wielkiej Brytanii (wyciek dokumentów dotyczących relacji handlowych z USA). Te przykłady pokazują, że ryzyko dla procesów demokratycznych jest poważne.
Wybory do Parlamentu Europejskiego
Na początku czerwca br. udamy się do urn, aby wybrać przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Mając na uwadze potencjał Rosji w infosferze, ich odpowiednie zabezpieczenie stanowi wyzwanie. Pytanie, na ile jest to możliwe?
„Równolegle do tej prawdziwej wojny (na Ukrainie – red.) na granicy UE toczy się wojna informacyjna” – mówi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Věra Jourová, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Jak oceniła, „Rosja jest mistrzem prania mózgów i rozsiewania propagandy”.
Czytaj też
Pomoc dla Ukrainy. Rosja nie jest bierna
Przedstawicielka KE wskazała, że Kremlowi zależy na osłabieniu pomocy Ukrainie, jaką niosą państwa zachodnie.
Po inwazji pokazaliśmy jedność z Kijowem, zaczęliśmy aktywnie wspierać naszych sąsiadów na różnych polach: od dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego po otwarcie się na uchodźców. Putina to uwiera, dlatego stara się poprzez operacje informacyjne odmienić niekorzystny dla siebie stan rzeczy.
Oddziałując na obywateli, wpływając na ich preferencje wyborcze, Rosja próbuje kreować lepszą dla siebie sytuację. Doskonale zdaje sobie sprawę, że w państwach demokratycznych władza niewiele może zrobić bez posiadania legitymacji społeczeństwa.
Rosja wie, co robi
„Jest nowa narracja, rozpowszechniana w całej Europie, że zbliżające się wybory, czy to europejskie, czy krajowe, mogą być nieuczciwe. To narracja, z którą mieliśmy do czynienia w USA i która przyniosła tam pewne efekty. To osłabia zaufanie do demokracji” – stwierdziła w rozmowie z Rzeczpospolitą Věra Jourová.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej zwróciła uwagę, że Rosja przygotowuje operacje w sposób indywidualny, tzn. dostosowuje działania i narracje do każdego państwa, biorąc pod uwagę jego sytuację, nastroje, problemy itp.
Czytaj też
Věra Jourová w Warszawie. Objazd po Europie
Przedstawicielka KE zadeklarowała, że odbędzie objazd po europejskich stolicach przed czerwcowymi wyborami, aby odbyć rozmowy z rządami na temat m.in. przygotowań na kampanie dezinformacyjne. Na początku odwiedzi Finlandię, na liście jest też Polska.
„Najpierw zamierzam odwiedzić Finlandię, bo oni od dawna tworzą bardziej odporne społeczeństwo poprzez edukację, poprzez kampanie uświadamiające, pracują z seniorami, mają centrum doskonałości walki z zagrożeniami hybrydowymi” – wyjaśniła Věra Jourová.
Jak wyjaśniła, kremlowska propaganda nie jest skuteczna tam, gdzie „nie ma silnego lokalnego megafonu, siły politycznej, która na tej propagandzie zyskuje. I gdzie społeczeństwo jest bardziej odporne na dezinformację”. W związku z tym fundamentem jest edukacja oraz kompetencje w zakresie właściwego korzystania z mediów.
Wybory 2024. Co robi Unia?
W kontekście nadchodzących wyborów wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej podkreśla, że UE podejmuje wysiłki na rzecz ochrony całego systemu demokratycznego. Przejawem tego jest m.in. przyjęcie kodeksu dobrych praktyk przeciwko dezinformacji czy zapisy aktu o sztucznej inteligencji (np. oznaczenie lub usuwanie deepfake«ów).
Jej zdaniem trzeba naciskać na platformy i Big Techy, aby przyjęły bardziej aktywną postawę przed czerwcową kampanią.
Czytaj też
Polska celem wojny informacyjnej
Musimy być świadomi, że żyjemy w czasach wojny informacyjnej, a w związku z tym mówimy o realnym, stałym zagrożeniu. Kampanie w przestrzeni info wpisują się w szeroki wachlarz działań hybrydowych, prowadzonych przez m.in. Rosję i Białoruś.
Nasz kraj znajduje się w centrum zainteresowania obu tych państw. Po inwazji problem jeszcze się pogłębił ze względu na liderowanie Polski pod względem pomocy Ukrainie. Kremlowi zależy nie tylko na ograniczeniu tego wsparcia i pogorszeniu relacji Warszawy z Kijowem, ale także osłabieniu pozycji RP w NATO, UE oraz wywołaniu wewnętrznych napięć, podziałów, chaosu, bo takim społeczeństwem łatwo manipulować.
Nowe siły Wojska Polskiego
Stąd nasz postulat o utworzenie w ramach Wojska Polskiego nowych sił. Opisaliśmy koncepcję powołania jednostki/komórki dedykowanej wojnie informacyjnej. Mogłaby podlegać Dowództwu Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, które posiada już doświadczenie, wysokiej jakości kadry i renomę na arenie międzynarodowej. A do tego domena cyber przenika się z info.
Cały materiał wraz z argumentacją znajdziecie pod linkiem: Wojna. Wojsko Polskie potrzebuje nowych sił.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].