Armia i Służby
Wojsko na polskich drogach. Nie pomagaj wrogom
Na polskie drogi wyjadą kolumny wojskowe w związku z odbywającymi się w naszym kraju międzynarodowymi ćwiczeniami. Ten niecodzienny moment może budzić chęć podzielenia się sensacyjnym widokiem z innymi. To błąd i ryzyko dla bezpieczeństwa Polski.
Sztab Generalny Wojska Polskiego informuje o wzmożonej obecności wojskowych pojazdów na krajowych drogach, co ma związek z defensywnymi ćwiczeniami STEADFAST DEFENDER-24 (seria ćwiczeń NATO w I połowie roku) i DRAGON-24 (polskie ćwiczenie z udziałem innych państw na przełomie lutego i marca).
„Od połowy lutego do końca maja, pojazdy wojskowe będą przemieszczały się niemal we wszystkich województwach, na autostradach, drogach ekspresowych oraz drogach krajowych” – wskazuje SG WP.
✔Na europejskie poligony wyjedzie łącznie około 100 tys. żołnierzy #NATO w ramach manewrów Steadfast Defender 2024, które odbędą się głównie w Europie Środkowej.
— Sztab Generalny WP (@SztabGenWP) February 8, 2024
Steadfast Defender 2024 składa się z 16 mniejszych ćwiczeń narodowych. Wśród nich kluczową rolę odgrywa ćwiczenie… pic.twitter.com/LXtEtxoxjO
Wojsko na drogach. Każdy jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo
Wojsko wyjedzie na polskie drogi 12 lutego br. Spotkanie z kolumną pojazdów i sprzętu dla wielu może być wielką atrakcją, którą koniecznie trzeba udokumentować za pomocą zdjęć lub filmików. Być może pojawi się pokusa dzielenia się tymi materiałami z innymi, udostępniając je w sieci.
Na każdym/każdej z nas spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo i skuteczność obrony Polski. Dotyczy to również okresów, kiedy siły zbrojne prowadzą manewry i współpracują z sojusznikami. Zadbajmy o ochronę danych, które pozornie mogłoby się wydawać, że są nieszkodliwe, lecz w praktyce to cenne źródło wiedzy dla wroga. Do jakich zasad należy się stosować?
Czytaj też
Wojsko Polskie ostrzega
Nie publikuj zdjęć, wideo, ani żadnych informacji o ruchach wojsk. Nie zdradzaj ich lokalizacji, nie podawaj daty i godziny przejazdów kolumn oraz startów i lądowań samolotów, helikopterów, dronów itp.
„Każde nieprzemyślane działanie w sieci, publikowanie zdjęć przedstawiających ważne wojskowe obiekty, instalacje, urządzenia może mieć negatywne konsekwencje dla systemu bezpieczeństwa i obronności” – ostrzega Sztab Generalny Wojska Polskiego. Zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z wojną na Ukrainie i agresywną polityką Rosji.
Darmowe informacje
Przypomnijmy, że na zdjęciach i filmikach przedstawiających kolumny wojskowe łatwo widoczne bywają znaki identyfikacyjne pojazdów (i nie muszą to koniecznie być numery rejestracyjne) oraz to, co transport przewozi. Można bez trudu zobaczyć nie tylko rodzaj przewożonego sprzętu, ale też jego ilość i stan techniczny. To „darmowe” informacje dla służb wywiadowczych innego państwa, np. Rosji.
Jednym z argumentów, z którym można się spotkać jest twierdzenie, że „przecież wojsko samo publikuje zdjęcia i filmiki pokazujące swój sprzęt, manewry, żołnierzy, więc dlaczego mam tego nie robić?”.
Sprawę w rozmowie z naszym portalem wyjaśnia ppłk Tomasz Gergelewicz, z-ca dyrektora Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej (ACKS).
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].