Reklama

Polityka i prawo

Wybory w Rosji. Wywiad ostrzega

rosja putin wybory prezydenckie w Rosji 2024
Władimir Putin, prezydent Rosji
Autor. MFA Russia 🇷🇺 (@mfa_russia)/X

Wybory prezydenckie w Rosji już w weekend. Tamtejszy wywiad wydał ostrzeżenie dotyczące wrogich działań ze strony zachodnich państw, w tym USA. Kreml bije na alarm. 

W piątek 15 marca br. wystartują wybory prezydenckie w Rosji. Jak informowaliśmy, na liście kandydatów obok Władimira Putina znajdą się również Leonid Słucki (Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji), Władysław Dawankow (Nowi Ludzie) oraz Nikołaj Charitonow (Komunistyczna Partia Rosji).

Reklama

Wybory przez internet

Kampania potrwa do niedzieli 17 marca. Obywatele będą mogli oddać swój głos nie tylko w tradycyjnej formie, udając się do lokali wyborczych, ale również zdalnie za pomocą internetu. Aby skorzystać z takiej formy głosowania, wystarczyło przesłać do 11 marca stosowny formularz drogą elektroniczną.

Czytaj też

Rosja ostrzega przed wrogami

W związku z możliwością wzięcia udziału online i „ciężarem gatunkowym” wyborów prezydenckich, rosyjski CERT wydał ostrzeżenie. Stwierdził w nim, że tak ważne wydarzenie polityczne nie pozostanie bez uwagi przeciwników.

Zdaniem Kremla, mogą dopuścić się różnorodnych działań, aby zaszkodzić Rosji, w tym prowadzić operacje informacyjne czy cyberataki. Tutaj wskazano na np. tworzenie stron phishingowych, podszywających się pod platformę zdalnego głosowania „https (.) vybory (.) gov (.)ru” czy witryny rządowe, a także rozsyłanie wiadomości zawierających złośliwe linki i/lub załączniki.

Reklama

Ukraina. Rosja: możliwa eskalacja napięć

Rosyjski CERT podkreśla, że w tym roku wybory odbywają się w czasie „specjalnej operacji wojskowej”, co może zostać wykorzystane przez „Ukrainę i kraje ją wspierające jako powód do eskalacji napięć”. 

Czytaj też

Rosyjski wywiad: USA planują zaatakować

Opublikowane ostrzeżenie wpisuje się w propagowaną przez Kreml narrację, że Zachód, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, zamierza ingerować w tamtejszą scenę polityczną i kampanię prezydencką.

Jak podaje agencja Reutera, Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR) twierdzi, że posiada informacje wskazujące, iż administracja Joe Bidena postanowiła oddziaływać na weekendowe wybory. Według specsłużb Putina, USA ma zależeć na m.in. zmniejszeniu frekwencji

„(Waszyngton – red.) Planuje wykorzystać czołowych amerykańskich informatyków do przeprowadzenia cyberataków na system zdalnego głosowania, co w dużej mierze uniemożliwi liczenie głosów” – uważa SWR.

Agencja Reutera podkreśla, że rosyjski wywiad nie przedstawił żadnych dowodów potwierdzających stawianą tezę.

Reklama

Wybory w Rosji celem hakerów?

Z kolei w ubiegłym tygodniu Ella Pamfilowa, szefowa rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej, wskazała, że tamtejsze procesy demokratyczne poddawane są „bezprecedensowym próbom ingerencji” z zewnątrz. Wymieniła tu m.in. ataki hakerskie.

„To, co dzieje się teraz, nigdy wcześniej nie miało miejsca” – stwierdziła Pamfilowa, cytowana przez agencję TASS. 

W podobnym tonie wypowiadał się przedstawiciel rosyjskiego MSZ Giennadij Askaldowicz w trakcie posiedzenia rady ds. ochrony suwerenności i zapobiegania ingerencji w sprawy wewnętrzne kraju. 

Masowe cyberataki są przeprowadzane i przygotowywane przez zachodnich hakerów, działających z różnych państw” – przytacza jego słowa TASS.

Czytaj też

USA o zarzutach Rosji: kłamstwo i propaganda

Stany Zjednoczone stanowczo odpierają zarzuty. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu na łamach agencji Reutera przekazał, że twierdzenia Kremla są fałszywe i stanowią czystą propagandę. „USA nie ingerowały w wybory w Rosji i nie będą tego robić” – zadeklarował.

Jak dodał, to Moskwa ma długa historię prowadzenia tego typu działań wymierzonych w m.in. amerykańskie wybory. „Zamiast szerzyć kłamstwa, Kreml powinien sam porzucić takie praktyki” – podkreślił rzecznik.

Farsa a nie wybory

Obserwatorzy nie mają wątpliwości, kto zasiądzie na fotelu prezydenta po weekendowych wyborach. Dla wielu to farsa nie mająca nic wspólnego z demokracją, a jedynie procedura mianowania Władimira Putina na kolejną kadencję.

„To nie są żadne wybory, lecz ponowne mianowanie Putina na stanowisko. Ale skoro władze Rosji nazywają to wyborami, to Zachód powinien ich nie uznać i nie powinien uznawać Putina za prezydenta. Wiem, że to stwarza pewne problemy dyplomatyczne, ale trzeba znaleźć sposób, by przekazać Putinowi, że nie chcemy być zaangażowani w jego grę” – skomentowała sprawę dla PAP Maria Litwinienko, żona byłego agenta FSB Aleksandra Litwinienki, którego rosyjskie służby otruły w Londynie.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (1)

  1. MiP

    Wybory ? 🤣 a na Kremlu już wiedzą jakie poparcie dostanie Putin...... Karykatura demokracji

Reklama