Ukraina ostrzega przed Rosją. Polska musi zadbać o bezpieczeństwo

Ukraiński wywiad wojskowy ostrzega przed rosyjską operacją „Perun”, która ma znajdować się w aktywnej fazie. W komunikacie do sprawy czytamy, że w jej ramach propagandyści Kremla prowadzą działania informacyjne z myślą o destabilizacji nie tylko Ukrainy, ale i państw zachodnich. Celem są również regiony wewnątrz Rosji.

Rosja uderza w Ukrainę i Zachód

Nasi wschodni sąsiedzi wskazują, że w operację zaangażowane są jednostki rosyjskiej Gwardii Narodowej oraz wywiadu wojskowego GRU. W jej ramach rozpowszechniane są narracje, których celem jest m.in. dyskredytowanie ukraińskich i zachodnich polityków wspierających Kijów. Tu jako przykład przywołano materiały informujące o rzekomym skorumpowaniu oraz zdradzie stanu, jakiej mieli się dopuścić.

Innym wątkiem jest sama inwazja, a w zasadzie jej zasadność z perspektywy Kremla. Operacja „Perun” zakłada nagłaśnianie treści, które mają usprawiedliwiać agresję Rosji wobec Ukrainy. Nie brakuje haseł ukazujących naszych wschodnich sąsiadów w mocno negatywnym świetle, w tym jako nazistów. 

Władza w Moskwie jest kreowana na „wybawiciela”, dzięki której społeczeństwo we wschodniej części Europy może zaznać wytchnienia i spokoju. W prorosyjskich mediach pojawiają się materiały przedstawiające przykłady rzekomej „normalizacji” codziennego życia na okupowanych terenach.

Operacja Rosji. Ważna rola służb

Według ustaleń ukraińskiego wywiadu wojskowego, omawiana operacja ma być prowadzona do 30 czerwca br., a największa aktywność ma przypadać na najbliższe dni, co wiąże się z wyborami prezydenckimi w Rosji. 

W tym wszystkim ważne zadanie przypisano służbom specjalnym, jak FSB i GRU, która mają czuwać nad powodzeniem działań. Do ich obowiązków należy m.in. tworzenie nowych narracji na bazie aktualnych wydarzeń i ich podgrzewanie za pomocą złożonej machiny propagandowej. 

Wojna informacyjna w Polsce

Ostrzeżenie wydane przez ukraiński wywiad powinno być dla nas sygnałem i przypomnieniem, że również jesteśmy celem Rosji. Wojna informacyjna, którą prowadzi Kreml, rozgrywa się również tu, nad Wisłą. Wynika to z wielu czynników, w tym m.in. zaangażowania na rzecz Ukrainy, jej wsparcia, a także znaczenia Polski w regionie (filar wschodniej flanki NATO, postrzeganego przez Moskwę jako zagrożenie). Stąd możemy zaobserwować próby oddziaływania na nas. 

Cele Rosji w Polsce

Rosji zależy na polaryzacji, zaognianiu wewnętrznych napięć, wywołaniu chaosu, bo podzielonym społeczeństwem łatwiej manipulować. To z kolei pozwala na realizację interesów, wśród których można wymienić np. umocnienie pozycji prokremlowskich aktorów na polskiej scenie politycznej.

Celem jest też ograniczenie, a najlepiej całkowite zaprzestanie niesienia pomocy Ukrainie, która utrudnia działanie Rosji. Nie wspominając już o deprecjonowaniu pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej(NATO, UE) czy uderzaniu w dwustronne relacje z partnerami (np. USA).

Ważne zadanie państwa

„Część zagrożeń jest trudna do zdefiniowania dla przeciętnego obywatela. Wielu nie zdaje sobie sprawy, jak otoczenie oddziałuje na jego funkcjonowanie. (…) Pytanie, czy my, nasze społeczeństwo, pojedynczy obywatele są w stanie odróżnić fałszywą informację od prawdziwej? Na ile mogą ulec fałszywej narracji?” – pytał retorycznie gen. broni Dariusz Łukowski, zastępca szefa BBN, podczas II Kongresu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej.

Dalsza część materiału pod filmem.

Biorąc pod uwagę realne zagrożenie, konieczne jest budowanie świadomości u Polek i Polaków na temat wojny kognitywnej oraz uczenie dobrych nawyków, aby w wymagającym środowisku informacyjnym, mogli być bezpieczni. 

Zdaniem gen. broni Dariusza Łukowskiego, to zadanie spoczywa na państwie i jego organach, które mogą wykorzystać swoje mechanizmy i narzędzia.

Zniesiono stanowisko pełnomocnika

Jednak na początku lutego br. pojawiło się rozporządzenie premiera, które mówiło o likwidacji Pełnomocnika Rządu do spraw Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej. Stanowisko to powstało w sierpniu 2022 r. (kilka miesięcy po inwazji Rosji na Ukrainę) za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Teraz zostało oficjalnie zniesione. Dlaczego?

W uzasadnieniu podkreślono, że decyzja ma związek z koniecznością uporządkowania i usystematyzowania dotychczasowych stanowisk. Z kolei wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski w rozmowie z naszym portalem zaznaczył, że zadania Pełnomocnika „pełnią w dużej mierze CSIRT-y na poziomie MON, GOV i NASK” oraz podmioty podległe jego resortowi.

Polska potrzebuje nowych sił

Skala zagrożenia, z jakim musi mierzyć się Polska w przestrzeni informacyjnej powinna być dostrzeżona w kręgach władzy. Należy podjąć działania na rzecz podniesienia bezpieczeństwa RP w infosferze poprzez utworzenie nowych struktur, wyznaczonych do specjalnych zadań. 

Na naszych łamach opisywaliśmy koncepcję powołania w ramach Wojska Polskiego sił dedykowanych wojnie informacyjnej. Specjalna jednostka/komórka mogłaby podlegać Dowództwu Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, które posiada wykwalifikowane kadry, zasoby techniczne i doświadczenie, aby stanowić właściwe zaplecze dla „informacyjnej armii RP”. 

Wróg nie zrezygnuje z operacji informacyjno-psychologicznych, a my, będąc jednym z głównych celów działań, musimy umieć i mieć czym się bronić.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].