Cyberbezpieczeństwo
Fala ataków na Estonię. Celem sektor publiczny
Estonia doświadczyła fali cyberataków, których celem były strony instytucji publicznych, w tym resortu sprawiedliwości. Za wszystkim mają stać prorosyjscy hakerzy.
Estońskie media informują o masowych atakach DDoS, które dotknęły ten kraj w weekend. Dziennik Postimees mówi o „największej fali” wymierzonej w witryny państwowych instytucji.
DDoS. Celem podmioty publiczne
Państwowa agencja Zarząd Systemów Informacyjnych (RIA) przekazała mediom, że w sobotę i niedzielę celem ataków padło dwadzieścia stron należących do podmiotów publicznych. Mowa o m.in. policji, straży granicznej, resorcie sprawiedliwości czy urzędzie skarbowym.
Czytaj też
Ataki prorosyjskich hakerów
Równocześnie podkreślono, że w ostatnich latach wdrożono środki techniczne, dzięki którym DDoS-y nie powodują większych skutków. W weekend udało się szybko zareagować i złagodzić sytuację.
Estońska agencja wskazała, że do ataków przyznali się hakerzy działający na rzecz prorosyjskich ugrupowań.
Atak DDoS. Co to?
Z tego typu aktywnością mierzy się również Polska. Wiele mówi się o atakach DDoS wymierzonych w nasz kraj, dlatego warto mieć świadomość, czym są i co się z nimi wiąże.
Na łamach naszego #CyberMagazynu tłumaczyliśmy, że DDoS-y to ataki na np. serwer lub stronę internetową, które polegają na generowaniu sztucznego ruch tak, aby wykorzystać wszystkie wolne zasoby ofiary i doprowadzić do niedostępności usług. Skutkiem jest to, że np. użytkownicy nie mogą wejść na daną witrynę lub platformę.
Jak groźne są DDoS-y? Wyjaśnienie znajdziecie w tekście lub poniższym filmie:
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].