PiS oskarża Prezesa UODO o polityczne działanie. Chodzi o aferę mieszkaniową Nawrockiego

Autor. KPRM/Wikimedia Commons
Jarosław Kaczyński oskarżył prezesa UODO o zaangażowanie się w kampanię wyborczą po tym, jak urząd wszczął postępowanie w sprawie Przemysława Czarnka. Były minister edukacji podczas konferencji prasowej ujawnił dane osobowe Jerzego Ż.
Według prezesa PiS, nazwisko Jerzego Ż. było już wcześniej znane opinii publicznej. „Nie sądzę, żeby można było w tej chwili w tej sprawie podejmować postępowanie” - ocenił szef ugrupowania, podważając zasadność interwencji urzędu.
Kaczyński zasugerował także, że działania UODO mogą mieć podłoże polityczne. Określił je jako próbę „zablokowania kontrakcji PiS” wobec rzekomych ataków na Karola Nawrockiego. W jego opinii, wszczęcie postępowania przez UODO to chwyt stosowany w ramach kampanii wyborczej, mający na celu utrudnienie działań opozycji.
Decyzję skomentował także Andrzej Śliwka.
„To kolejny przykład - obok zaangażowania nielegalnie przejętych mediów publicznych, spółek skarbu państwa, neoprokuratury i służb specjalnych - jak cały aparat państwa Tuska działa na rzecz kampanii Rafała Trzaskowskiego” - powiedział poseł PiS.
Konferencja prasowa Czarnka
6 maja posłowie PiS Przemysław Czarnek, Andrzej Śliwka i szef sztabu wyborczego kandydata na prezydenta wspieranego przez PiS Paweł Szefernaker spotkali się z mediami na konferencji prasowej w celu wyjaśnienia kwestii związanych z aferą mieszkaniową Karola Nawrockiego.
Szefernaker przekonywał, że afera jest wynikiem spadających sondaży Rafała Trzaskowskiego, a Śliwka dodał, że w tej sprawie działały służby specjalne, które mają na celu zdyskredytowanie Nawrockiego.
Przemysław Czarnek zaprezentował natomiast dokumenty, mające na celu wyjaśnienie wszelkich nieścisłości. Na początku pokazał odręcznie napisany testamentem pana Jerzego z 2011 roku, a następnie odczytał fragment notarialnie zawartej umowy przedwstępnej sprzedaży kawalerki.
Pokazując dokumenty dotyczące transakcji nabycia mieszkania przez Nawrockiego, jednocześnie ujawnił dane osobowe takie jak imię i nazwisko, adres oraz numer PESEL dwóch osób prywatnych, w tym Jerzego Ż., od którego kandydat na prezydenta nabył nieruchomość.
Czytaj też
Reakcja prezesa UODO
Na doniesienia o potencjalnym naruszeniu przepisów o ochronie danych osobowych zareagował Prezes UODO, Mirosław Wróblewski, decydując się na wszczęcie postępowania w tej sprawie.
W oficjalnym komunikacie UODO podkreślono, że ujawnienie tak szerokiego zakresu danych osobowych osób fizycznych, które nie pełnią funkcji publicznych, może prowadzić do poważnych i negatywnych konsekwencji.
„Doceniam te media, które zachowały czujność i nie upowszechniały dalej w swoich publikacjach danych osobowych widocznych na zdjęciu i które je zasłoniły” - powiedział Mirosław Wróblewski, prezes UODO.
Jak dodał, osoby publiczne same powinny o to zadbać, by nie dało się odczytać danych osobowych osób nie pełniących funkcji publicznych. Przypominał także, że emocje towarzyszące zbliżającym się wyborom nie powinny przesłaniać zasad ochrony danych osobowych, których należy zawsze przestrzegać.
Czytaj też
O co chodzi w aferze mieszkaniowej?
5 maja Onet opublikował tekst, w którym ujawnił, że Nawrocki, wbrew deklaracji z debaty prezydenckiej w Super Expresie, nie jest właścicielem jednego mieszkania, a posiada również kawalerkę. W 2017 r. Jerzy Ż. przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie.
Z informacji pojawiających się w przestrzeni medialnej wynika, że Jerzy Ż. wykupił w 2011 roku komunalną kawalerkę w Gdańsku za 12 tys. zł. korzystając z 90-procentowej bonifikaty. Środki na ten cel miał przekazać Karol Nawrocki.
W 2012 roku kandydat na prezydenta i jego żona zawarli z Jerzym Ż. umowę przedwstępną na zakup mieszkania za 120 tys. zł, uzyskując jednocześnie pełnomocnictwo do dysponowania lokalem. W 2017 roku finalizowano transakcje, a Nawroccy stali się właścicielami lokalu zamieszkiwanego przez pana Jerzego.
Z ustaleń Interii wynika, że w 2021 r. kandydat na prezydenta zobowiązał się do dożywotniej opieki nad Jerzym Ż. Anna Kanigowska, czyli opiekunka, która z ramienia pomocy społecznej zajmowała się mężczyzną, powiedziała mediom, że Nawrocki od lat nie interesował się seniorem.
Czytaj też
Wątpliwości związane z zakupem
Wątpliwości budzą także kulisy zakupu mieszkania. Przemysław Czarnek podczas konferencji prasowej odczytał fragment notarialnie zawartej umowy przedwstępnej, z którego miało wynikać, że małżonkowie Nawroccy zapłacili na rzecz Jerzego Ż. całą cenę sprzedaży w kwocie 120 tys. zł.
Niedługo potem jednak kandydat na prezydenta udzielił wywiadu Bogdanowi Rymanowskiemu, w którym nie powiedział wprost, że na etapie umowy przedwstępnej zapłacił całość ceny sprzedaży. Stwierdził także, że spłacał to mieszkanie przez 14 lat.
Czytaj też
Przekazanie mieszkania na cele charytatywne
Karol Nawrocki finalnie podjął decyzję o przekazaniu kawalerki na cele charytatywne.
„Zło trzeba zwyciężać dobrem. Dlatego podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną Martą, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne jednej z organizacji, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec Pana Jerzego Ż.” - powiedział kandydat PiS.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: redakcja@cyberdefence24.pl.
Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi
Materiał sponsorowany