Reklama

Polityka i prawo

ue Parlament Europejski

Unijni urzędnicy ds. obrony inwigilowani

Urzędnicy Parlamentu Europejskiego zajmujący się kwestiami obrony i bezpieczeństwa byli inwigilowani. Ich telefony zostały zhakowane. Wysłano specjalny komunikat do pozostałych przedstawicieli wspólnoty.

W środę 21 lutego br. Parlament Europejski skierował do członków podkomisji ds. bezpieczeństwa i obrony apel o sprawdzenie ich telefonów pod kątem infekcji oprogramowaniem szpiegowskim – informuje Politico. 

Według ustaleń serwisu, komunikat został rozesłany do urzędników drogą mailową. Wskazano w nim, że wykryto przypadki włamań na urządzenia i instalacji na nich spyware.

Mowa konkretnie o dwóch telefonach. Sprawę ujawniła rutynowa kontrola sprzętu, podczas której specjaliści znaleźli ślady oprogramowania szpiegowskiego. Jakiego? Nie podano.

Reklama

Unijny urzędnicy łakomym kąskiem

Zastępca rzecznika Parlamentu Delphine Colard, cytowana przez Politico, wskazała, że ze względu na informacje posiadane przez podkomisję oraz kontekst geopolityczny, nie może dziwić fakt, iż zewnętrzne podmioty są zainteresowane urzędnikami zaangażowanymi w jej pracę.

Wszystkim członkom podkomisji zalecono oddanie telefonów do działu informatycznego w celu zbadania ich pod kątem ewentualnego zhakowania i inwigilacji. 

Czytaj też

Inwigilacja urzędników

Opisane wyżej przypadki nie są pierwszymi. W przeszłości dochodziło do podobnych sytuacji. Wystarczy przytoczyć użycie Pegasusa, Predatora czy Candiru do inwigilacji członków unijnych organów.

Na naszych łamach opisywaliśmy m.in. sprawę Nikosa Androulakisa, lidera greckiej socjalistycznej partii opozycyjnej PASOK i członka PE. Polityk w lipcu 2022 r. złożył pozew w Prokuraturze Sądu Najwyższego w sprawie próby zhakowania jego telefonu komórkowego w celu instalacji systemu szpiegowskiego Predator.  

Nikos Androulakis
Nikos ANDROULAKIS
Autor. European Parliament/Wikimedia Commons/CC0
Reklama

Komisja śledcza w PE

W związku z incydentami w ramach samej UE, jak i państwach członkowskich (Węgry, Grecja, Polska, Hiszpania itd.) w PE utworzono komisję śledczą. Przesłuchiwano osoby poszkodowane, przedstawicieli władz państwowych, ekspertów – wszystko po to, aby ujawnić skalę naruszeń prawa związanych z nielegalną inwigilacją.

Opracowano wytyczne dla całej Wspólnoty w celu ochrony demokracji. „By sytuacja więcej się nie powtórzyła” – powtarzano wielokrotnie podczas obrad komisji. Więcej o zaproponowanych zmianach znajdziecie w materiale: Komisja śledcza ds. Pegasusa w PE: „Potrzeba stworzyć europejski ekwiwalent Citizens Lab”.

Czytaj też

Afera Pegasusa. Kaczyński, Kamiński, Wąsik przed komisją śledczą

Tymczasem w Polsce merytoryczną pracę rozpoczęła sejmowa komisja śledcza. Jak informowaliśmy, w poniedziałek 19 lutego br. podczas posiedzenia wybrano doradców (zgłoszono 15 nazwisk na 22 możliwych; w większości prawników) oraz podjęto decyzję o skierowaniu wniosków o przekazanie dokumentów jawnych i niejawnych do szefów służb specjalnych (m.in. ABW, AW, SKW, SWW, CBA), ministerstw (np. MSWiA, MSZ, MS), sądów, prokuratur i nie tylko. 

Przyjęto również wnioski o przesłuchanie znanych i wpływowych osób ze sceny politycznej. Przed komisją będą musieli stawić się m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik, Zbigniew Ziobro czy Beata Szydło.

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński
Autor. MSWiA
Reklama

Pegasus w Polsce. Tusk: mamy dokumenty

Przypomnijmy, że tzw. afera Pegsusa w Polsce rozpoczęła się od ujawnienia przypadków inwigilacji mecenasa Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek pod koniec 2021 r. Odkrycia dokonali specjaliści Citizen Lab. 

Z czasem okazało się, że lista jest znacznie dłuższa. Znaleźli się na niej m.in. Krzysztof BrejzaMichał Kołodziejczak czy Jacek Karnowski. Coraz więcej mówi się również o inwigilowaniu posłów obozu PiS, w tym byłego Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. Jak wielu osób ma dotyczyć sprawa?

„Lista ofiar jest bardzo, bardzo długa” – mówił w trakcie posiedzenia Rady Gabinetowej premier Donald Tusk. Jak przekazał prezydentowi Andrzejowi Dudzie, posiada dokumentację potwierdzającą w 100 proc. zakup i korzystanie z Pegasusa w Polsce „w sposób legalny i nielegalny”.

Materiały będące w dyspozycji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Adama Bodnara są do dyspozycji głowy państwa.

polska premier donald Tusk
Donald Tusk, Premier RP
Autor. Kancelaria Premiera (@PremierRP)/X

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama