Armia i Służby
Rosjanie podsłuchują Ukraińców
Rosja podsłuchuje Ukraińców na okupowanych terenach. Instalowany jest specjalny sprzęt do rejestrowania m.in. prywatnych rozmów. Kreml nie działa przypadkowo.
Na okupowanych terenach Ukrainy Rosjanie mają instalować sprzęt przeznaczony do podsłuchiwania prywatnych rozmów mieszkańców. Według naszych wschodnich sąsiadów, liczba tego typu urządzeń w ostatnim czasie zauważalnie się zwiększyła.
Inwazja Rosji. Ukraińcy podsłuchiwani
Narodowe Centrum Oporu Ukrainy mówi o sprzęcie umożliwiającym rejestrowanie rozmów na ulicach (np. na przystankach) oraz prowadzonych za pomocą telefonów. W przypadku tych ostatnich podsłuch ma przybierać dwie formy: albo automatyczny po wyłapaniu tzw. słów kluczowych albo ciągły w przypadku „nielojalnych mieszkańców”.
Czytaj też
Wojna na Ukrainie. Poznać wroga
Wiele wskazuje na to, że celem Kremla jest m.in. identyfikacja osób, które są przeciwne polityce Putina i mogą zagrażać realizacji jego interesów. Podsłuch może również pomóc w ujawnieniu planów Ukraińców dotyczących obrony lub też działań zaczepnych.
Z drugiej strony pozwala znaleźć sprzymierzeńców Moskwy. Tych z kolei można wykorzystać i np. zwerbować z myślą o realizacji określonych operacji (m.in. dywersyjnych czy informacyjnych).
Więcej na temat rosyjskiego systemu inwigilacji znajdziecie w naszym #CyberMagazynie: Putinowski system inwigilacji.
Rosyjski zasięg na Ukrainie
Równocześnie Rosja instaluje na okupowanych terenach stacje bazowe, dzięki którym rozszerza zasięg własnej sieci telekomunikacyjnej. Ukraiński wywiad wojskowy podał, że od ubiegłego roku zainstalowano ponad 700 stacji bazowych w obwodzie donieckim i ponad 200 w chersońskim. To sprawiło, że teraz ponad 85 proc. wszystkich instalacji w tych regionach należy do Rosji.
Czytaj też
Ukraina. Ataki rakietowe Rosji
Dodatkowo siły Putina prowadzą kinetyczne ataki w celu zniszczenia ukraińskiej infrastruktury. Przykładem może być ostrzał rakietowy obwodów charkowskiego i sumskiego, który miał miejsce w nocy z 13 na 14 marca br.
Jak informowaliśmy, w wyniku działań wroga zniszczona została infrastruktura telewizyjna i radiowa we wspomnianych regionach. Mieszkańcy nie mieli dostępu do tradycyjnych mediów przez kilka dni, dopóki nie udało naprawić uszkodzeń i przywrócić zasilania.
Poza tym normą stało się już blokowanie sygnałów kanałów, które nie wpisują się w rosyjską propagandę. Tu przykładem może być obwód chersoński, gdzie w zamian mieszkańcom puszczany jest „Rosyjski Pokój”.
Po co Rosja to robi?
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, inwigilacja ma na celu identyfikację przeciwników Kremla, poznanie planów Ukraińców oraz wyłapanie zwolenników Moskwy, których można wykorzystać do walki i realizacji interesów.
Z kolei odcinanie mieszkańców od informacji i mediów innych niż rosyjskie, wpisuje się w szersze wysiłki podejmowane przez siły Putina w ramach wojny kognitywnej. Wrogu zależy na złamaniu naszych sąsiadów. Chodzi o osłabienie ich morale tak, aby opór był mniej skuteczny, a tym samym inwazja zakończyła się sukcesem.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany