#CyberMagazyn: Wojna. Wojsko Polskie: wróg sięga po nowe narzędzia

Wojna na Ukrainie to nie tylko pociski, wybuchy, zniszczenia, drony, regularne wojsko. Ważnym obszarem działań, choć niewidocznym, jest cyberprzestrzeń. Każda ze stron pozostaje aktywna w tej domenie, próbując realizować swoje cele i wpływać na bieg zdarzeń. Z perspektywy bezpieczeństwa Polski najważniejsze są kampanie Kremla.

Polska jest już atakowana

Rosja nęka Ukrainę regularnymi cyberatakami, które mają różnorodny charakter. Z perspektywy ostatnich już ponad 2 lat od inwazji możemy zobaczyć szeroki katalog działań prowadzonych przez Moskwę: od sporych rozmiarów akcji (np. atak na Kyivstar), przez cyberszpiegostwo, po ataki, które na pierwszy rzut oka są błahe, ale w praktyce pomagają prowadzić np. ataki rakietowe (m.in. zhakowanie kamer). 

Sytuacja za wschodnią granicą oddziałuje na nasz kraj. Polska jest jednym z głównych celów wrogich operacji w sieci ze względu na swoje znaczenie. Na naszych łamach wielokrotnie wskazywaliśmy, że ta atrakcyjność RP wynika z posiadania cennych informacji z perspektywy adwersarza. To przez nasz kraj przepływają pakiety wsparcia dla Ukrainy, a zatem nad Wisłą można znaleźć wartościowe dane dotyczące np. uzbrojenia SZU. Rosja jest tego świadoma. W związku z tym nie może dziwić, że w pierwszym roku inwazji liczba prób cyberataków na infrastrukturę MON-u wzrosła 5-krotnie.

Każdego dnia konfrontacja z wrogiem

Aktywność wroga na polu cyber sprawia, że żołnierze Dowództwa Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni (DKWOC) muszą pozostawać w stałej gotowości do działania. Cyberprzestrzeń to charakterystyczna domena nie tylko ze względu na fakt, że jest w pełni stworzona przez człowieka i nie ma granic, ale również dlatego, iż nie występuje w niej czas pokoju, a jedynie rywalizacji lub wojny.

Od inwazji Rosji na Ukrainę zespoły DKWOC mają „pełne ręce roboty”. Każdego dnia na salach operacyjnych konfrontują się z obcymi siłami, zdobywają wiedzę i cenne doświadczenie, z którego chętni są czerpać sojusznicy i partnerzy. 

Wojsko Polskie: wróg sięga po nowe narzędzia

Ta styczność z wrogiem pozwala wysnuć wnioski dotyczące obecnego środowiska, w którym również Polska jest ważnym elementem. DKWOC w udostępnionej analizie wskazuje, że mówimy o nieustannym wzroście złożoności prowadzonych ataków. 

„Adwersarz staje się coraz bardziej zaawansowany poprzez wykorzystywanie nowych, różnorodnych narzędzi i taktyk. Przykładem takiej działalności grup APT może być szkodliwa aktywność przeciwko serwerom pocztowym Microsoft Exchange” – zwracają uwagę polskie cyberwojska. 

W ocenie dowództwa każdy dzień sprawia, że wróg rozwija swoje możliwości i zdolności. W efekcie jego operacje mogą stawać się bardzo złożone i zaawansowane, co stanowi wyzwanie dla obrońców. Dlatego tak ważne jest podejmowanie aktywnych wysiłków na rzecz podnoszenia odporności, kształtowania polityk i strategii obronnych oraz budowania zdolności reagowania na incydenty. Co w tym zakresie robią polskie cyberwojska?

Wojsko działa przez całą dobę

DKWOC deklaruje, że prowadzi „szereg działań” na rzecz bezpieczeństwa cyberprzestrzeni RP. Dowództwo w swojej publikacji wymienia m.in. docieranie do użytkowników końcowych sieci i systemów. Jego żołnierze stale rozwijają zabezpieczenia techniczne, wdrażając nowoczesne rozwiązania. Jakie? Chociażby firewalle czy systemy antywirusowe. 

Nieprzerwanie prowadzone są monitoring i analiza zdarzeń, co pozwala śledzić na bieżąco aktywność użytkowników w infrastrukturze. DKWOC posługuje się m.in. systemami detekcji intruzów oraz zapobiegania włamaniom. 

„Specjalistyczne komórki stale monitorują cyberprzestrzeń i śledzą nowe trendy i technologie w celu dostosowania strategii bezpieczeństwa do zmieniającego się krajobrazu cyberprzestrzeni” – podkreśla „cyfrowe serce armii”. 

Przez całą dobę, 7 dni w tygodni, działa SOC (Security Operation Center) przy CSIRT MON, który stanowi filar procesu ciągłego monitorowania i reagowania na incydenty. A jak już wspomnieliśmy, prób ataków nie brakuje. 

Nie tylko sprzęt. Liczą się ludzie

Mówiąc o obronności i bezpieczeństwie państwa nie można jedynie skupiać się na sprzęcie, technologii i usługach. W cyber liczą się ludzie. Gen. dyw. Karolowi Molendzie, dowódcy cyberwojsk RP udało się zbudować zespół, który ma już na koncie wiele sukcesów (np. miejsca na pudle w elitarnych natowskich ćwiczeniach Locked Shields) i stale się rozwija. 

„Prowadzone są działania edukacyjne mające podnieść świadomość użytkowników na temat bezpieczeństwa cybernetycznego” – podkreśla dowództwo, którego wskazuje, że „cyberbezpieczeństwo to gra zespołowa”. To oznacza, że ważnym filarem jest współpraca zarówno z innymi jednostkami Wojska Polskiego, władzami państwowymi, ale również biznesem i zagranicznymi partnerami.

Polska daje radę?

Dzięki tym wszystkim aspektom jak na razie w naszym kraju nie doszło do poważnego incydentu, który trafiłby na czołówki serwisów internetowych.

Polska zajmuje obecnie pierwsze miejsce w rankingu National Cyber Security Index, prezentującym poziom cyberbezpieczeństwa państwa. Wyprzedzamy pod tym kątem m.in. wzór cyfrowego państwa - Estonię, silną w cyber - Ukrainę i Wielką Brytanię.

„Po raz kolejny udowadniamy, że jesteśmy liderami w zakresie cyberbezpieczeństwa. To ogromne wyróżnienie dla wszystkich specjalistów zajmujących się bezpieczeństwem cyberprzestrzeni Polski i dowód, że ciężka praca przynosi wymierne efekty” – skomentował sprawę na X gen. dyw. Karol Molenda.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].