Armia i Służby
Ofensywa agentury Rosji w Polsce. Czas działać
Agentura wpływu Rosji w Polsce jest w ofensywie, a to skutek osłabienia naszej determinacji – wskazuje ekspert zajmujący się badaniem prokremlowskich operacji informacyjno-psychologicznych. W tej domenie powinniśmy przejść do bardziej aktywnych działań.
Rosja prowadzi działania na różnych kierunkach i o różnym charakterze. Choć kinetyczna agresja ma miejsce na Ukrainie, to w innych państwach jej operacje również są widoczne i stanowią ryzyko dla bezpieczeństwa. Poza cyberatakami, doskonały przykład stanowią kampanie informacyjno-propagandowe. Nie bez przyczyny mówi się, że znajdujemy się w czasie wojny informacyjnej.
Kreml posiada doświadczenie i wiedzę w zakresie prowadzenia operacji informacyjnych. Wykorzystuje rozbudowany aparat wpływu, aby oddziaływać na społeczeństwa, ale i jednostki, w celu wspierania swoich interesów na wielu poziomach. Mamy więc do czynienia z nieprzeciętnym rywalem, który nie rezygnuje z dalszych działań. Tu pojawia się pytanie: jak go pokonać?
Czytaj też
Aktywność Rosji w Polsce. Jesteśmy w defensywie
Dr Michał Marek, szef Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa (CBWŚB), odniósł się do tej kwestii podczas konferencji Defence24 Days. Zaznaczył, że należy budować odporność własnego społeczeństwa, aby nie ulegało wpływom Rosji, ale również powinniśmy w większym stopniu postawić na działania bardziej „ofensywne”.
W ocenie specjalisty, który na co dzień zajmuje się badaniem prokremlowskich narracji i siatek wpływu, obecnie znajdujemy się w głębokiej defensywie, jeśli chodzi o domenę informacyjną. To z kolei sprzyja państwom z wrogimi zamiarami.
Ofensywa rosyjskiej agentury
„Agentura wpływu Rosji jest w ofensywie” – zaznaczył dr Michał Marek, odnosząc się do sytuacji w naszym kraju. „Jeszcze pół roku temu nie było manifestacji, że powinniśmy wyjść z NATO i współpracować z Rosją czy Białorusią. Doszło do tego na skutek osłabienia naszej determinacji” – uważa szef CBWŚB.
Decydenci wydają się nie mieć świadomości danego zagrożenia na odpowiednim poziomie.
Dr Michał Marek, szef Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa
Jako przykład podał obywateli Polski wypowiadających się dla wschodnich ośrodków propagandy. Jego zdaniem, należałoby zdefiniować prawnie działania, które wpisują się w wojnę informacyjną. To pozwoliłoby na identyfikację podmiotów długotrwało udzielających się na rzecz np. Rosji i/lub Białorusi.
„Nie widzę też szerokich kampanii medialnych, które ukazywałyby główne linie narracyjne lub bieżące przekazy. To, co robimy, ogranicza się do działań reakcyjnych” – zwrócił uwagę specjalista.
Czytaj też
Ofensywa przeciwko Rosji
Podczas dyskusji na Defence24 Days padł ważny apel. „Powinniśmy przejść do działań ofensywnych” – podkreślił dr Michał Marek. Jak zaznaczył, chodzi o to, aby Rosja została zmuszona do reagowania na nasze aktywności. Na ile jest to wykonalne?
Według eksperta, nie mówimy o rozpowszechnianiu fake newsów, ale wykorzystywaniu kwestii zapalnych dla Kremla(np. temat dotyczący wysyłania na front żołnierzy) i „podgrzewaniu atmosfery” poprzez szerzenie opinii.
Operacje Polski. Pytanie retoryczne
„Możemy zbudować silną siatkę informacyjną na np. Telegramie, który jest powszechnie używany przez Rosjan” – zasugerował ekspert.
Prokremlowscy aktorzy wykorzystują go na szeroką skalę do prowadzenia własnych operacji informacyjnych, więc warto sięgnąć po tę samą broń: tworzyć siatki kontaktów, budować zasięgi, docierać do użytkowników.
„To wszystko da się zrobić, tylko nie wiem dlaczego pozostajemy bierni” – skwitował badacz rosyjskich operacji informacyjnych.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany