Reklama

Polityka i prawo

Polska celem Rosji. Z rządu Tuska znika pełnomocnik i co dalej?

polska obrady sejmu tusk w sejmie
Premier Donald Tusk w Sejmie.
Autor. Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu)/X

Rząd Donalda Tuska likwiduje stanowisko pełnomocnika ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP. Dlaczego? Bo nie widzi żadnej potrzeby jego dalszego funkcjonowania. Pytanie, co dalej z ochroną Polski m.in. przed operacjami Rosji?

Na naszych łamach zwróciliśmy uwagę na projekt Rozporządzenia Rady Ministrów dotyczący likwidacji stanowiska Pełnomocnika Rządu do spraw Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej. W uzasadnieniu stwierdzono, że ma to związek z koniecznością uporządkowania i usystematyzowania dotychczasowych stanowisk. 

Reklama

Rząd Donalda Tuska nie widzi żadnej potrzeby dla dalszego funkcjonowania tego stanowiska. Dlaczego? Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem, że zadania realizowane przez Pełnomocnika „pełnią w dużej mierze CSIRT-y na poziomie MON, GOV i NASK” oraz podmioty podległe jego resortowi.

Zadania Pełnomocnika. Zagrożenia informacyjne

Przypomnijmy, że wspomniane stanowisko utworzył rząd PiS w sierpniu 2022 r. Objął je Stanisław Żaryn, który misję zakończył rok później. 

Wówczas w rozporządzeniu zdefiniowano zadania Pełnomocnika Rządu do spraw Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP.  Wśród nich m.in. koordynowanie działań organów administracji, które zajmują się wykrywaniem, monitorowaniem i neutralizowaniem zagrożeń informacyjnych oraz reagowanie na nie.

Reklama

Rozporządzenie czeka na podpis Tuska

Rozporządzenie w sprawie likwidacji stanowiska zostało skierowane na biurko Donalda Tuska i czeka na jego podpis. Nie ma co liczyć, że coś się w tej kwestii zmieni. Pytanie jednak, co dalej, jeśli chodzi o bezpieczeństwo informacyjne Polski. O sprawie rozmawialiśmy z Marcelem Kiełtyką, członkiem zarządu Stowarzyszenia Demagog, zajmującego się fact-checkingiem.

Czytaj też

Pełnomocnik był potrzebny. Systemowe podejście

Funkcja Pełnomocnika Rządu do spraw Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP była w teorii bardziej potrzebna, bo dotykała bardziej znaczącego problemu, jakim dla polskiego społeczeństwa jest dezinformacja” – podkreśla ekspert. 

Jego zdaniem działania państwa na rzecz zwalczania narracji uderzających np. w bezpieczeństwo, powinny być planowane systemowo oraz we współpracy z różnymi środowiskami, w tym ekspertami i organizacjami pozarządowymi. 

Reklama

„Tylko dzięki współpracy jesteśmy w stanie skutecznie przeciwdziałać dezinformacji, również tej płynącej z zagranicy” – ocenia Marcel Kiełtyka na łamach naszego portalu. 

Czytaj też

Rosja chce osłabić Polskę

Wystarczy, że spojrzymy na aktywność prorosyjskich ośrodków propagandy, które prowadzą działania wymierzone m.in. w polskie społeczeństwo. Mówimy o złożonym i zaawansowanym wyzwaniu, jakie stawia nam Kreml i jego machina

„Uważam, że działania hybrydowe są jednym z najpoważniejszych zagrożeń, przed którymi staje dziś Polska” – wskazywał w rozmowie z naszym portalem były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, komentując sprawę likwidacji stanowiska Pełnomocnika.

Operacje informacyjno-psychologiczne mają na celu m.in. umacnianie lub tworzenie podziałów wśród obywateli, wywoływać ich niechęć do władzy, a tym samym osłabiać cały kraj, co dla Moskwy jest stanem pożądanym.

Rosja: zbliża się atak Polski

Aby znaleźć przykłady, nie musimy sięgać pamięcią daleko wstecz. Przypomnijmy sobie sprawę wydania ostatniego ostrzeżenia nawigacyjnego NOTAM dla wschodniej Polski (wzdłuż biegu Wisły). Komunikat opracowano po ustaleniach z Dowództwem Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych w celu zawiadomienia o „intensywniejszej działalności wojskowych statków powietrznych (…), będącej odpowiedzią na sytuację zagrożenia na wschodniej granicy”.

Jednak, jak informowaliśmyzdaniem Rosji i Białorusi to sygnał, że „prawdopodobnie zbliża się” prowokacja lub nawet atak ze strony Polski. Tego typu treści dezinformacyjne były rozpowszechniane przez prokremlowską siatkę. 

Czytaj też

Wiele do zrobienia. Bezpieczeństwo ponad polityką

Marcel Kiełtyka z Demagoga, odnosząc się do obecnych wysiłków na rzecz bezpieczeństwa informacyjnego RP, wskazuje, że „nadal brakuje komunikacji strategicznej ze strony Państwa, która powinna być apolityczna i w rzetelny sposób informować społeczeństwo o zagrożeniach”. 

Jego zdaniem konieczne jest budowanie zaufania obywateli do instytucji państwowych. Chodzi o to, aby przekaz trafiał do jak największej liczby osób

„Obecna władza nie widzi żadnej potrzeby dla dalszego funkcjonowania Pełnomocnika, mam jednak nadzieję, że widzi potrzebę systemowego podejścia do problemu dezinformacji a ośrodki państwowe wyznaczone do zabezpieczenia informacyjnego RP będą spełniały swoją rolę niezależnie od tego, jaka partia będzie rządzić i zachowana zostanie pamięć instytucjonalna” – podsumował wątek członek zarządu organizacji fact-checkingowej.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama