Ormianie posiadający sprzęt Apple otrzymywali alerty dotyczące cyberataków wymierzonych ich urządzenia, za którymi mają stać podmioty państwowe. Otwarcie mówi się o użyciu Pegasusa.
W ostatnich tygodniach użytkownicy urządzeń Apple w Armenii otrzymywali alerty dotyczące ataków hakerów sponsorowanych przez państwo. Ma być to związane z użyciem Pegasusa – podaje The Record Media.
Czytaj też
Rośnie skala inwigilacji
Serwis powołuje się na twierdzenia CyberHUB, czyli ormiańskiej organizacji zajmującej się tymi incydentami. Jej członkowie wskazali, że liczba przypadków użycia narzędzi szpiegowskich wobec obywateli tego kraju rośnie od dwóch lat. Wiele infekcji ma mieć związek z rządem Azerbejdżanu ze względu na konflikt z Armenią (kwestia spornego regionu Górskiego Karabachu).
„Jeśli chodzi o Armenię ostrzeżenia (wysłane przez Apple – red.) oznaczają, że urządzenie zostało zainfekowane Pegasusem” – podkreśla współzałożyciel CyberHUB Samvel Martirosyan, cytowany przez The Record Media.
Przedstawiciel ormiańskiej organizacji wskazuje, że celem byli lokalni dziennikarze, aktywiści, osoby pracujące w administracji, ale też zwykli użytkownicy.
W powiadomieniach Apple nie wskazuje o jakie oprogramowanie chodzi, ani kto stoi za tymi działaniami.
Czytaj też
Apple zaalarmował prokurator Wrzosek
W Polsce posiadacze sprzętu Apple także mogą otrzymać takie ostrzeżenia. Głośnym przykładem może być prokurator Ewa Wrzosek, która w listopadzie została zaalarmowana przez koncern, że jej iPhone padł celem cyberataku ze strony służb państwowych.
Na łamach naszego portalu przytaczaliśmy treść komunikatu. Wskazano w nim, że służby przejęły kontrolę nad telefonem oraz uzyskały dostęp do danych i funkcji urządzenia, w tym mikrofonu oraz aparatu.
Niedługo potem z prokurator skontaktował się badacz Citizen Lab John Scott-Railton. Zaproponował sprawdzenie iPhone’a pod kątem infekcji Pegasusem. Badanie potwierdziło użycie wobec Ewy Wrzosek izraelskiego systemu szpiegowskiego.
Czytaj też
Afera Pegasusa w Polsce
Z czasem ujawniono kolejne przypadki, m.in. Krzysztofa Brejzy, Michała Kołodziejczaka czy Jacka Karnowskiego. Skala inwigilacji skłoniła Parlament Europejski do zajęcia się sprawą i powołania specjalnej komisji śledczej. W Polsce z kolei działalność prowadziła senacka komisja, która jednak nie dysponowała uprawnieniami śledczymi.
Więcej na temat afery Pegasusa w Polsce znajdziecie pod linkiem.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].