Czas blackoutu. Jak utrzymać komunikację bez sieci?

Autor. camilo jimenez/Unsplash
Po poniedziałkowym blackoucie na Półwyspie Iberyjskim powróciły pytania o alternatywne środki komunikacji w razie awarii. Czy odcięcie energii elektrycznej i utrata dostępu do sieci wymusza powrót do metod uważanych za starodawne?
Ostatni poniedziałek kwietnia br. zaskoczył blackoutem, do którego doszło na terenie całego Półwyspu Iberyjskiego. Oprócz Hiszpanii, Portugalii i Andory, problemy pojawiły się również w południowo-zachodniej Francji. Jak opisuje Energetyka24, od pierwszego zakłócenia do awarii całej sieci energetycznej minęło tylko 5 sekund.
Na problemy w południowo-zachodniej Europie oprócz władz krajów zareagowały także unijne organy. Polskie Sieci Energetyczne uspokajały z kolei, że awaria do której doszło w Hiszpanii nie zagraża Polsce.
Łączność offline jest możliwa
Co zrobić, gdy do blackoutu lub innej sytuacji kryzysowej jednak dojdzie, a razem z nią komunikacja za pomocą internetu lub telefonii komórkowej będzie niemożliwa? Okazuje się, że nie wymusza to powrotu do starszych metod kontaktu, które w pewnych warunkach mogą być ograniczone lub również niedostępne.
Jak zwraca uwagę Marcin Fidler w swoim wpisie na LinkedIn, istnieją aplikacje pozwalające na utrzymanie łączności w takich sytuacjach. Podstawowym środkiem wymiany informacji staje się WiFi offline, a także Bluetooth. Ich zasięg jest jednak ograniczony do 100 metrów.
Jedną z pierwszych popularniejszych aplikacji tego rodzaju był FireChat, który oprócz Bluetooth i WiFi umożliwiał łączność także za pośrednictwem funkcji multipeer na urządzeniach Apple. Nie jest on jednak aktualizowany od 2018 roku, usunięto go również ze Sklepu Play i AppStore. Możliwe jest ściągnięcie ostatniej wersji aplikacji z innych miejsc w sieci, jednak należy być ostrożnym. W podobnej sytuacji znajduje się Serval Mesh, którego można pobrać z wciąż istniejącego repozytorium na GitHubie.
Własne sieci do komunikacji na czas kryzysu
Sytuacja z FireChatem oraz Serval Mesh nie oznacza, że trzeba opierać się na starych wersjach aplikacji. Fidler wskazuje dwa wciąż aktualizowane przypadki. Pierwszym z nich jest Briar, który oprócz Bluetooth oraz WiFi bez internetu współpracuje także z siecią Tor – w tym przypadku jest jednak wymagane połączenie sieciowe - oraz z kodami QR. Nie jest konieczna znajomość numeru drugiej osoby.
Aplikacja jest szyfrowana i umożliwia lokalne konwersacje oraz robienie notatek. Briar jest również otwartoźródłowy, a jego pobranie jest możliwe na smartfony z Androidem przez Sklep Play lub F-Droid.
Drugą opcją jest Bridgefy – oprócz Androida dostępny również na urządzenia Apple. Wykorzystuje on tylko łączność za pomocą Bluetootha, jednak pozwala użytkownikom na tworzenie sieci w ramach łańcucha sygnału. Najnowsze wersje wykorzystują protokół szyfrowania wiadomości wykorzystywany przez komunikator Signal.
Jak zauważa Marcin Fidler, takie metody łączności przydają się w sytuacjach awaryjnych, gdy wszystkie inne sposoby przestaną działać – tak jak np. wojna, protesty, klęski żywiołowe, czy wspomniany blackout. Jeśli ogarniecie takie apki z sąsiadami, rodziną, ekipą – możecie się komunikować nawet bez infrastruktury. Taki awaryjny, dzielnicowy czat” – czytamy w jego wpisie na LinkedIn.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?
Materiał sponsorowany