Reklama

Polityka i prawo

Powstanie komisja śledcza ds. Pegasusa w Sejmie

Marszałek Szymon Hołownia w czasie obrad Sejmu
Marszałek Szymon Hołownia w czasie obrad Sejmu
Autor. YouTube/ Sejm

W środę Sejm zdecydował o powołaniu komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem oprogramowania Pegasus.

Reklama

Prace komisji mają obejmować okres od 16 listopada 2015 do 20 listopada 2023 roku. W głosowaniu za powołaniem komisji było 432 posłów, nikt nie był przeciw, ani nie wstrzymał się od głosu.

Reklama

Poprawka PiS

Reklama

Sejm odrzucił poprawkę PiS, aby okres zainteresowania komisji został rozszerzony także na lata od 2007 roku. Poprawkę w tej sprawie złożył we wtorek Michał Wójcik (PiS). Jak argumentował, za rządów PO-PSL było więcej podsłuchów i stosowano podobne do Pegasusa oprogramowania.

We wtorek w Sejmie mówił, że obecny rząd nie chce sprawdzić czasów, w których funkcjonował poprzednio. „Po audycie waszych rządów 2007-2015, wynika, że służby specjalne inwigilowały 52 dziennikarzy. Bilingowano ich telefony, sporządzano analizy dotyczące spotkań, sprawdzono ich sytuację rodzinną. Wobec części dziennikarzy zastosowano bezpośrednią obserwację, wobec 7 użyto specjalistycznego sprzętu, to było w czasach afery hazadrowej. To dlatego boicie się tej poprawki, aby sprawdzić także wasze czasy?” - mówił poseł.

Zaznaczył, że „jeżeli komisja powstanie, to część z was nie stanie przed tą komisją, bo będzie musiała odpowiedzieć na pytania dotyczące tego, że jesteście nieuczciwi” - zaznaczył.

Z kolei posłowie obecnej koalicji argumentowali, że to PiS boi się komisji śledczej, ponieważ „inwigilowano przeciwników politycznych, ale też zwykłych Polaków, bo chciano ich zniszczyć”.

Czytaj też

Czym zajmie się komisja śledcza ds. Pegasusa?

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego systemu m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie miała również na celu m.in. zbadanie, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystaniem izraelskiego systemu wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe.

Przypomnijmy, że w lutym 2022 roku lider Kukiz’15 Paweł Kukiz złożył wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji, której działalność miała obejmować lata 2005-2021. Pod wnioskiem podpisali się przedstawiciele ówczesnych klubów i kół opozycyjnych. Na wspólnej konferencji zadeklarowali, że poprą kandydaturę Kukiza na przewodniczącego komisji. Na 11 miejsc - zgodnie z ustaleniami - 5 miałoby przypaść PiS, pięć opozycji i jeden dla inicjatora wniosku. Skończyło się jednak na zapowiedziach, natomiast temat afery Pegasusa był jednym z najważniejszych przez całą kadencję poprzednich rządów. Warto też wspomnieć, że Paweł Kukiz to były kandydat do Sejmu z list PiS w ostatnich wyborach.

Czytaj też

Ostatecznie, projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej ds. Pegasusa złożyli 21 listopada ub.r. posłowie klubu KO już po wyborach.

Poseł KO Marcin Bosacki (przewodniczący senackiej komisji ds. Pegasusa w poprzedniej kadencji, nie miała ona jednak uprawnień komisji śledczej) ocenił we wtorek w Sejmie, że aferę Pegasusa można porównać do afery Watergate w latach 70. w Stanach Zjednoczonych. Jak mówił, „sednem obu tych afer było to, że nielegalna inwigilacja opozycji miała służyć reelekcji rządzących”.

„Pegasus został stworzono po to, aby ścigać ciężkich przestępców, zwłaszcza terrorystów. Tymczasem w Polsce został użyty przeciw opozycji politycznej, został użyty przez rząd PiS-u przeciw demokratom. Wielu z nich, wielu z tych, którzy byli inwigilowani tą bronią cybernetyczną, tym narzędziem inwigilacji totalnej, siedzi z nami dziś w tej izbie” - powiedział poseł KO.

Czytaj też

Komisja śledcza w PE ds. Pegasusa

We wrześniu 2022 roku delegacja komisji śledczej Parlamentu Europejskiego ds. Pegasusa odbyła wizytę w Polsce. Jej celem było poznanie szczegółów przypadków inwigilacji obywateli, w tym m.in. przedstawicieli opozycji (np. senator Krzysztof Brejza).

„System działa przeciwko obywatelom. To działanie zamierzone. Bezpieczeństwo narodowe jest drogą, która prowadzi do bezprawia” – oceniła wtedy sytuację w Polsce Sophie in’t Veld, członkini komisji śledczej PE ds. Pegasusa.

Komisja śledcza Parlamentu Europejskiego wydała także raport dot. użycia Pegasusa w UE. O jego wnioskach i sytuacji Polski pisaliśmy tutaj.

Czytaj też

Jak działa Pegasus?

O tym, jak działa Pegasus pisaliśmy na łamach CyberDefence24 w tym materiale. Zapraszamy do zapoznania się.

Czytaj też

/NB / PAP

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama