Pegasus na telefonie Brejzy i Łośko. Tak ich zwabiono [WYKAZ SMS-ów]

W czwartek w mediach, w tym m.in. w „Gazecie Wyborczej”, brytyjskim „Guardianie” i niemieckim „Die Zeit”, pojawiły się artykuły informujące o zidentyfikowaniu kolejnych osób inwigilowanych w Polsce z użyciem Pegasusa.

Przypomnijmy, że wcześniej eksperci z Citizen Lab potwierdzili, że izraelski system szpiegowski został użyty wobec mecenasa Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek, senatora Krzysztofa Brejzy, prezesa AGROunii Michała Kołodziejczaka i dziennikarza Tomasza Szwejgierta.

Teraz – jak podała „Gazeta Wyborcza”, biorąca udział w międzynarodowym śledztwie „Pegasus Project” – ujawniono inwigilację posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Łośko (asystentki Krzysztofa Brejzy, gdy ten był szefem kampanii przedwyborczej KO w 2019 roku) oraz prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy (ojca Krzysztofa Brejzy). Za użycie Pegasusa ma być odpowiedzialne CBA, czyli jedyna służba w naszym kraju, która posiada licencję na korzystanie z produktu NSO Group. 

Oboje korzystali z telefonów z systemem operacyjnym Android – i to właśnie na tych urządzeniach zespół analityków technicznych Amnesty International zidentyfikował ślady Pegasusa. Urządzenia zainfekowano z wykorzystaniem ataku przez SMS-y. Był to tzw. phishing. 

CBA podszywało się pod PO

Specjaliści podjęli decyzję o ujawnieniu szczegółów, dotyczących rozsyłanych do ofiar wiadomości. Podali nie tylko datę i godzinę ich otrzymania, ale także treść oraz rzekomego nadawcę. Wszystko wskazuje na to, że CBA, aby osiągnąć swój cel (zainfekować telefony Brejzy i Łośko Pegasusem) podszywało się pod m.in. sklep CCC, Play, Platformę Obywatelską, Infor.pl, Energę, Bytom czy HTC.

Będzie komisja śledcza w UE

Afera Pegasusa w Polsce budzi silne emocje i stała się wątkiem politycznej rozgrywki między obozem władzy a opozycją. Została także nagłośniona na poziomie Unii Europejskiej, która dyskutuje nad rozwiązaniem problemu nielegalnej inwigilacji nie tylko w naszym kraju, ale i np. na Węgrzech. 

Jak informowaliśmy, przedstawiciele frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim opowiedzieli się za utworzeniem specjalnej komisji śledczej, która zajmie się sprawą Pegasusa. „Trzeba sprawę wyjaśnić dogłębnie i zabezpieczyć obywateli UE przed niszczeniem ich prywatności” – podkreśliła europarlamentarzystka Róża Thun, reprezentująca frakcję Renew Europe.

Senat prężnie działa

W celu zbadania przypadków nielegalnej inwigilacji w Polsce w Senacie utworzona została komisja nadzwyczajna ds. Pegasusa. Pierwsze merytoryczne spotkanie odbyło się 17 stycznia br. Wysłuchano wtedy Johna Scotta-Railtona i Billa Marczaka z Citizen Lab.

Do tej pory przed komisją stanęli m.in. były szef NIK senator Krzysztof Kwiatkowski oraz obecny prezes Izby Marian Banaś, senator Krzysztof Brejza, mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek, prezes AGROunii Michał Kołodziejczak oraz były szef CBA i CBŚ Paweł Wojtunik. Jej prace relacjonujemy na bieżąco na łamach naszego portalu. 

Bajka o smoku vs mafia sycylijska

Opozycja walczy również o powstanie sejmowej komisji śledczej, lecz obóz władzy stawia opór, aby do tego nie doszło. 

„Ci, którzy odpowiadają za użycie tego typu narzędzi będą odpowiadali za to karnie i oni o tym wiedzą. (...) Te rządy coraz bardziej przypominają regularny gang – czasami Olsena, czasami mafię sycylijską” – stwierdził lider PO Donald Tusk w rozmowie z TOK FM. 

Z kolei wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński wskazał, że „sprawa Pegasusa jest jednym wielkim wymysłem”. „Po prostu bajką o jakimś smoku, który tutaj biegał po Polsce, tylko takiego smoka nigdy nie było” – mówił w wywiadzie dla PR24.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.