Reklama

Polityka i prawo

Big Techy mają poważne kłopoty. Trafiły pod lupę Komisji Europejskiej

Komisja Europejska wszczęła postępowanie ws. naruszenia Aktu o rynkach cyfrowych przez Apple, Alphabet oraz Meta. Co spowodowało taką decyzję i co grozi tym podmiotom?
Komisja Europejska wszczęła postępowanie ws. naruszenia Aktu o rynkach cyfrowych przez Apple, Alphabet oraz Meta. Co spowodowało taką decyzję i co grozi tym podmiotom?
Autor. Christian Lue/Unsplash

Alphabet, Apple i Meta mogą otrzymać spore kary od Unii Europejskiej. Komisja Europejska otworzyła postępowanie pod kątem naruszenia Aktu o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act, DMA) przez te Big Techy.

Według komunikatu Komisji, postępowanie będzie trwać przez najbliższe kilkanaście miesięcy. Jego wyniki mają zostać opublikowane w marcu przyszłego roku. 

Czytaj też

Reklama

Trzech gigantów pod lupą KE

Apple, Alphabet i Meta należą do grona sześciu przedsiębiorstw-strażników dostępu, którzy zostali wskazani przez Komisję Europejską we wrześniu zeszłego roku. Firmy te zostały zobowiązane przez KE do spełnienia wymagań Aktu o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act, DMA) do 7 marca 2024 roku.

W przypadku wspomnianych trzech firm, analiza raportów i informacji uzyskanych od akcjonariuszy trójki gigantów zaowocowała wszczęciem postępowania wobec nich. Działania wyjaśniające zostały także podjęte w stosunku do innej firmy z grona szóstki strażników dostępu - mowa o Amazonie - chodzi o promocję wyników wyszukiwania w Amazon Store.

Czytaj też

Reklama

Wyszukiwarki, domyślne wybory i zgody

O co dokładnie chodzi w toczącym się postępowaniu? Według Komisji Europejskiej, Alphabet ma promować usługi Google’a w wyszukiwarce kosztem konkurencji (to holding, którego częścią jest Google). Akt wymaga z kolei, aby wyniki wyszukiwania były traktowane równo przez wyszukiwarki.

W przypadku Apple sytuacja wygląda nieco inaczej. Uwagi KE dotyczą ekranów wyboru domyślnej usługi na iPhone’ach, zmiany domyślnych ustawień oraz uproszczenia procesu deinstalacji aplikacji z urządzenia. Apple miało tych zasad nie przestrzegać.

W sprawie Mety, Komisji nie podoba się kwestia wprowadzenia przez firmę modelu „pay or consent” pod kątem zgodności z Aktem. Chodzi tu o wyrażenie zgody przez użytkownika na wykorzystanie ich danych na różnych platformach. Właściciel Facebooka i Instagrama nie oferuje swoim odbiorcom „realnej alternatywy” w przypadku braku wyrażenia przez nich zgody.

Czytaj też

Reklama

Co grozi strażnikom dostępu?

Jeżeli postępowanie Komisji wykaże, że dany podmiot faktycznie złamał zapisy Aktu o rynkach cyfrowych może nałożyć na niego kary. Najmniejsza wynosi do 10 proc. wartości obrotów przedsiębiorstwa na świecie. Z kolei w przypadku powtarzających się naruszeń, strażnik dostępu może zostać ukarany zakazami, bądź obowiązkiem sprzedaży części biznesu przez Komisję Europejską.

Nie są to również pierwsze kłopoty Apple związane z Komisją Europejską. Na początku marca, amerykański gigant otrzymał karę w wysokości blisko 2 mld euro od europejskiego organu za nadużywanie dominującej pozycji na rynku dystrybucji muzyki.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama