Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Telegram na celowniku ONZ. "Kanał komunikacji dla kryminalistów"

Po Francji, Korei Południowej i Ukrainie, Telegram znalazł się pod lupą Organizacji Narodów Zjednoczonych. Co napisano w raporcie organizacji?
Po Francji, Korei Południowej i Ukrainie, Telegram znalazł się pod lupą Organizacji Narodów Zjednoczonych. Co napisano w raporcie organizacji?
Autor. Nils Huenerfuerst on Unsplash

Ostatnie 6 tygodni nie było pozytywnych dla komunikatora Telegram. Po aresztowaniu założyciela platformy Pavla Durova, zaczęły się pojawiać informacje o działaniach tam prowadzonych przez cyberprzestępców. Do grona podmiotów nagłaśniających problem dołączyła Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Kwestia komunikatora Telegram nie milknie od końca sierpnia. Wówczas, jak opisywaliśmy na portalu CyberDefence24, na paryskim lotnisku Le Bourget zatrzymano założyciela i szefa platformy, Pavla Durova. Zostały mu postawione zarzuty związane m.in. z materiałami przedstawiającymi wykorzystywanie małoletnich czy z praniem brudnych pieniędzy.

Czytaj też

Reklama

Rosną problemy Telegramu. Od Francji, przez Koreę, po całą Azję

Równolegle, coraz głośniejsza stawała się sprawa deepnude w Korei Południowej. Do dystrybucji materiałów pornograficznych stworzonych przy pomocy sztucznej inteligencji wykorzystywano kanały znajdujące się na Telegramie. Ofiarami były kobiety i dziewczyny, których wizerunki wykorzystywano w fałszywych wideo. 

Na konieczność zbadania sprawy wskazał prezydent Yoon Suk-yeol. Ostatecznie, na początku września południowokoreańska policja wszczęła śledztwo w sprawie rozpowszechniania deepnude za pomocą Telegramu. 

Krótko potem zareagowała sama platforma, przepraszając za obecność fałszywych wideo w komunikatorze i usuwając 25 z nich, a także nawiązując współpracę z Koreńczykami.

Czytaj też

Reklama

ONZ publikuje raport. „Podstawa do przyszłego monitorowania i analiz zagrożeń"

Jednocześnie z przyjęciem przez koreański parlament ustawy penalizującej deepnude w tym kraju, z problemami Telegramu walczono również gdzie indziej. Na Ukrainie wprowadzono zakaz korzystania z platformy w najwyższych podmiotach państwowych, chyba że obowiązki wymagają inaczej. Kwestia dezinformacji również jest poważna, jednak dla Ukraińców w ostatnim czasie większym zagrożeniem w tym zakresie stał się TikTok.

Teraz do grona podmiotów interesujących się Telegramem dołączyła Organizacja Narodów Zjednoczonych. Jak podaje Reuters, Biuro ONZ ds. Narkotyków i Przestępstw w swoim najnowszym raporcie wskazało na szerokie wykorzystywanie platformy przez sieci przestępcze w południowo-wschodniej Azji. Jest to o tyle problematyczne, że komunikator pozwolił na fundamentalną zmianę w sposobie prowadzenia działalności przestępców.

Czytaj też

Reklama

Miliony złotych, nielegalny handel, narzędzia do deepfake

Niski poziom moderacji miał pozwolić kryminalistom na dowolne kroki. Na kanałach przez nich zarządzanych, można zakupić dane kart kredytowych, hasła czy programy do tworzenia deepfake«ów. W obiegu jest również malware, funkcjonują także nielegalne giełdy kryptowalut do prania pieniędzy.

Dziennie w obrocie ma być co najmniej 3 mln Tetherów (ok. 11,73 mln zł). Według raportu, w regionie ma być aktywnych co najmniej 10 dystrybutorów narzędzi do produkcji materiałów deepfake.

Ustalenia (raportu – red.) powinny posłużyć jako podstawa do przyszłego monitorowania i analiz zagrożeń oraz napędzać dialog zorientowany na rozwiązania na temat konwergencji oszustw cybernetycznych, nielegalnej bankowości i innowacji technologicznych. Zostaną także wykorzystane jako podstawa do przyszłych dyskusji, bieżącej pomocy technicznej i rozwoju strategii reagowania w całym regionie
Biuro ONZ ds. Narkotyków i Przestępstw

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama