Cyberbezpieczeństwo
Rośnie presja Chin na Tajwan
Tajwan znajduje się pod rosnącą presją ze strony Chin. Państwo Środka próbuje zastraszyć lokalne władze i mieszkańców na różne sposoby. Ostatni raport pokazuje skalę działań Pekinu.
Chiny nie rezygnują z Tajwanu. Prowadzą różnorodne działania, aby oddziaływać na wyspę i realizować swoje narodowe interesy. Wśród nich znajdują się operacje prowadzone w cyberprzestrzeni. Choć kampanie z Państwa Środka kojarzą się ze szpiegostwem, to tylko część aktywności. Tajwańskie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (NSB) przedstawiło dane za ostatnie 12 miesięcy.
Czytaj też
Tajwan pod presją Chin. Miliony ataków dziennie
W specjalnym raporcie podkreślono, że chińskie cybersiły wielokrotnie włamywały się do sieci i systemów należących do Tajwanu. NSB mówi wprost o średnio 2,4 mln cyberatakach dziennie wymierzonych w zasoby wyspy. Dla porównania w 2023 r. było to ok. 1,2 mln, czyli dwukrotnie mniej.
Specjaliści wskazują, że większość wrogich operacji została wykryta i zneutralizowana, lecz tak znaczący wzrost cyberataków znacząco podnosi poziom zagrożenia. Zwłaszcza gdy ich celem są strategiczne obszary.
Cele chińskich hakerów
Jak wynika z raportu, chińscy hakerzy wymierzyli swoje działania nie tylko w lokalne struktury władzy, ale również przemysł telekomunikacyjny (wzrost o 650 proc. w stosunku do 2023 r.), sektor transportowy (wzrost o 70 proc.) oraz łańcuch dostaw przemysłu obronnego (wzrost o 57 proc.).
Ataki na te trzy wspomniane wyżej sektory mają najwyższe wskaźniki wzrostu, co pokazuje, że stanowią kluczowe cele chińskich cyberataków.
Tajwańskie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego
Chiny próbują zastraszyć Tajwan
Specjaliści NSB przedstawili również techniki oraz metody działania hakerów Państwa Środka. Wymienili m.in. wykorzystywanie luk w zabezpieczeniach urządzeń używanych w lokalnych agencjach, a także instalowanie backdoorów.
Atakujący chętnie mają sięgać po phishing, stosując zasady socjotechniki, próbując w ten sposób wykraść poufne informacje od urzędników. Nie zabrakło również kampanii z udziałem ranosomware.
Dodatkowo, występuje sporo DDoS-ów, zwłaszcza podczas ćwiczeń wojskowych prowadzonych przez Chiny. Według tajwańskiego biura, Pekin próbuje w ten sposób wzmocnić „efekt nękania i zastraszania militarnego” mieszkańców wyspy.
Czytaj też
Nie tylko kradzież danych
Z raportu wynika, że hakerzy Państwa Środka mają różne zadania. Eksperci wskazują na m.in. rozpoznanie, przygotowywanie tzw. przyczółków, kradzież danych (w celu np. późniejszej sprzedaży w darknecie) czy skompromitowanie systemu cyberbezpieczeństwa Tajwanu tak, aby podważyć wiarygodność wyspy w oczach partnerów i osłabić poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.
Bezpieczeństwo to odpowiedzialność wszystkich
Mając na uwadze stale rosnący poziom zagrożenia, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wzywa do zachowania czujności i szczególnej dbałości o cyberbezpieczeństwo. Podkreślono, że ochrona Tajwanu zależy nie tylko od skuteczności lokalnych instytucji oraz agencji, ale również odpowiedzialności obywateli.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany