Armia i Służby
#CyberMagazyn: Wojna w Europie. NATO zmusza nas do rozwoju
Z uwagi na to, co dzieje się obecnie w Ukrainie oraz rywalizację technologiczną z Chinami, NATO stara się osiągnąć dominację w dziedzinie innowacji. Nowoczesne rozwiązania, takie jak np. sztuczna inteligencja czy Big Data, zadecydują o porażce lub sukcesie na polu bitwy. „Przełomowe technologie będą stanowiły rdzeń konkurencji” – wskazał Christan-Marc Liflander z NATO.
Rosjanie niszczą ukraińskie miasta i wsie. W wyniku konwencjonalnych uderzeń życie i zdrowie tracą zarówno cywile, jak i wojskowi. Trwają regularne walki, a wojenny krajobraz dociera do nas ze wszystkich stron.
Konflikt za naszą wschodnią granicą to nie tylko tradycyjne ataki. Obserwujemy również wzmożoną aktywność aktorów w cyberprzestrzeni.
Pomimo wzrostu liczby prób zakłócenia infrastruktury informatycznej, do tej pory nie doszło do poważnej w skutkach cyberoperacji. „Cyberataki Rosji są praktycznie nieistniejące lub mało znaczące” – wskazał podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu ambasador Tadeusz Chomicki z MSZ.
Nie oznacza to jednak, że należy umniejszać znaczenie cyberdomeny. „Cyberbezpieczeństwo staje się coraz ważniejsze” – podkreślił.
Bezprecedensowy wzrost
Christan-Marc Liflander, head of cyber and hybrid policy section NATO, potwierdził, że w ostatnim czasie faktycznie nastąpiło natężenie cyberoperacji ze strony Rosji. „Mówimy o bezprecedensowym wzroście od dnia rozpoczęcia inwazji” – podkreślił.
Przedstawiciel Sojuszu zwrócił uwagę, że jeszcze przed wybuchem wojny na pełną skalę Kreml prowadził cyberdziałania wymierzone w liczne cele. Wśród nich znalazły się elementy infrastruktury krytycznej, wojskowej i cywilnej w Ukrainie.
Podczas konfliktu Moskwa nie zrezygnowała z wykorzystywania swoich cybernarzędzi w ramach inwazji. Niemalże każdego dnia docierają do nas informacje dotyczące podejmowanych przez wschodnich aktorów (to nie tylko Rosja, ale również Białoruś) cyberataków, w tym włamań do systemów. Ich celem jest wywołanie chaosu i osłabienie obrony Ukrainy.
Czytaj też
Kształt pola walki
Nie zmienia to jednak faktu, że jak dotąd nie doszło do spektakularnego cyberataku, o którym tak wiele się mówiło, przewidując kształt przyszłych wojen.
Dotychczasowe cyberoperacje mogą się wydawać mało znaczące dla przebiegu konfliktu w Ukrainie. Jednak wystarczy spojrzeć na ich skalę, aby zrozumieć, że naprawdę są potrzebne i stanowią istotny element walk.
„Nie obserwujemy niszczycielskich cyberataków, ale to nie umniejsza wcale znaczenia cyberprzestrzeni, która kształtuje pole walki. W jaki sposób? Przykładowo, kładzie podwaliny pod prowadzone kampanie wojskowe” – wyjaśnił Christan-Marc Liflander, przywołując zakłócenie modemów Viasat tuż przed inwazją Rosji.
Płk Grzegorz Wielosz, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni(DK WOC), wyjaśnił, że mówimy o działaniach podejmowanych w stosunkowo „nowej i sztucznej” domenie, która została całkowicie stworzona przez człowieka.
Jej cechą charakterystyczną jest szybka dynamika zmian, co rodzi dodatkowe wyzwania. Jednym z nich jest konieczność elastycznego dostosowywania się do rzeczywistości.
Czytaj też
NATO popycha nas do rozwoju
Budowanie cyberbezpieczeństwa i rozwijanie zdolności z zakresu cyberochrony to obszary, które wymagają współpracy na poziomie regionalnym, kontynentalnym i globalnym. Żaden kraj w pojedynkę nie jest w stanie w pełni o siebie zadbać w domenie cyber. A to dlatego, że mówimy o sferze w pełni globalnej.
Każdy musi dołożyć swoją cegiełkę, abyśmy wszyscy byli bezpieczni.
Christan-Marc Liflander, head of cyber and hybrid policy section NATO
Z tego względu ważne jest zaangażowanie w ramach NATO. W 2016 roku w Warszawie Sojusz oficjalnie uznał cyberprzestrzeń za obszar prowadzenia konfliktu, a tym samym pole do współpracy.
Jego celem jest m.in. aktywne odstraszanie i obrona przed cyberzagrożeniami. „Mamy reagować na działania wrogów, którzy chcą uderzyć w państwa członkowskie” – podkreślił Christan-Marc Liflander. Aby to było jednak możliwe, konieczne jest pomaganie sojusznikom w budowaniu i rozwijaniu ich zdolności.
Wzmacnianie odporności to priorytet dla NATO.
Christan-Marc Liflander, head of cyber and hybrid policy section NATO
Płk Grzegorz Wielosz wyjaśnił, że założenia Sojuszu obligują członków do rozwijania ich cyberzdolności obronnych. Dodatkowo organizowane są różnego rodzaju ćwiczenia – od taktycznych po strategiczne – które dają szanse na sprawdzenie swojego potencjału i kwestii proceduralnych.
Jestem pewny, że NATO odgrywa absolutnie kluczową rolę w budowaniu zdolności cyberbezpieczeństwa nie tylko Sojuszu, ale i każdego państwa.
Płk Grzegorz Wielosz, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni
Z kolei Anne Neuberger, zastępczyni doradcy prezydenta USA Joe Bidena ds. cyberbezpieczeństwa i nowych technologii, dodała, że sojusze i partnerstwo są sposobem do radzenia sobie z wyzwaniami i zagrożeniami.
Odnosząc się do przykładu Stanów Zjednoczonych, wskazała, że warto rozwijać nie tylko relacje w ramach większych struktur, ale również dwustronnych relacji. Tego typu relacje mogą okazać się bardzo przydatne w kontekście bezpieczeństwa, dzięki m.in. wzajemnej wymianie informacji, wiedzy, doświadczeń, metod, technik itp.
Czytaj też
Nie przegrać z Chinami
Parafrazując popularne powiedzenie można stwierdzić, że „kto ma nowoczesną technologię, ten ma władzę”. Zwłaszcza na polu bitwy innowacyjne rozwiązania dają przewagę nad wrogiem, co finalnie przybliża do odniesienia sukcesu.
„Przełomowe technologie będą stanowiły rdzeń konkurencji” – ocenił Christan-Marc Liflander z NATO, przemawiając na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
Reprezentant sojuszu miał na myśli rozwiązania przełomowe takie jak np. sztuczna inteligencja, biotechnologia czy Big Data. „One (nowoczesne technologie – red.) zmienią całkowicie świat i podłoże obecnych sojuszy” – wskazał.
Z tego względu Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego robi wszystko, aby nie pozostać w tyle globalnego wyścigu technologicznego. Z założenia innowacje mają stać się podstawą koncepcji odporności i odstraszania NATO. Pomóc w osiągnięciu tak ambitnego celu powinien Fundusz Cyberbezpieczeństwa.
Jeśli sojusz by odpuścił w tym obszarze, najprawdopodobniej doprowadziłoby to do porażki z Chinami w ramach technologicznej rywalizacji.
„Utrata zdolności przez NATO oznacza przegraną w wyścigu z Państwem Środka” – oceniła Izabela Albrycht, przewodnicząca rady programowej CYBERSEC, która również uczestniczyła w Forum Ekonomicznym.
Ekspertka wyjaśniła, że przełomowe technologie prowadzą do wyłonienia się nowych rozwiązań cyfrowych. Pod różnym względem mogą wpływać na aspekty związane z m.in. obronnością. Jeśli państwa chcą umacniać swoje bezpieczeństwo, muszą z nich korzystać.
Wszyscy jesteśmy świadomi, że państwa członkowskie NATO znajdują się na różnym poziomie rozwoju cyberzdolności. Każde z nich musi jednak zaangażować się, aby włączyć się we wspomniany wyścig technologiczny i wyprzedzać kraje, które znajdują się w wyżej w stawce. Wszystko po to, by NATO mogło dominować.
Izabela Albrycht, przewodnicząca rady programowej CYBERSEC
Czytaj też
Odwrócona tendencja
Warto jednak podkreślić, że współcześnie doszło do odwrócenia pewnej tendencji. Mówił o tym w Karpaczu m.in. Esben Bruh Skivild z duńskiego MSZ.
W przeszłości innowacje rodziły się w sektorze wojskowym. To tam powstawały, były testowane a następnie wykorzystywane. Z czasem dochodziło do ich implementacji do świata cywilnego.
Teraz mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. „Cywilne rozwiązania są wdrażane do wojska” – zwrócił uwagę przedstawiciel rządu Danii.
Taki stan rzeczy pokazuje, jak ważne jest zatem rozwijanie i umacnianie współpracy między sektorem cywilnym a wojskowym. To szczególnie istotne w przypadku cyberbezpieczeństwa, ponieważ firmy prywatne posiadają szeroki katalog rozwiązań, mogących pomóc siłom zbrojnym.
Czytaj też
Kroki w stronę bezpieczeństwa
Aby skutecznie chronić się przed cyberzagrożeniami, niezbędne jest rozwijanie posiadanych zdolności, nabywanie nowych i budowanie cyberpotencjału.
Nie jest to jednak proste, co wynika z m.in. niedoboru specjalistów na rynku. W przypadku wojska, czy generalnie sektora państwowego, sytuacja wygląda jeszcze trudniej. Wynika to z faktu, że biznes postrzegany jest jako atrakcyjniejsze miejsce do pracy – większe zarobki, elastyczność itd.
Czytaj też
Ponadto, płk Grzegorz Wielosz uważa, że domena cyber powinna być uwzględniana w działaniach wojskowych od samego początku, ponieważ taka jest obecnie specyfika konfliktów.
„W przeszłości cyber była dodatkiem. Teraz jednak cyberprzestrzeń jest tą sferą, która powinna być brana pod uwagę już na etapie planowania operacji” – stwierdził rzecznik polskich cyberwojsk.
Nie można zapominać także o edukacji. Mowa tu jednak nie tylko o przekazywaniu i wpajaniu odpowiednich praktyk, dotyczących cyberbezpieczeństewa i cyberhigieny, ale również znajomości krajowego obrazu zagrożeń.
Zdaniem Esbena Bruha Skivilda, każdy obywatel powinien mieć świadomość na temat bieżących wydarzeń oraz trafnie ocenić, kto jest jego wrogiem.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany