Technologie
Yandex. Właściciel „rosyjskiego Google'a” wycofuje się z kraju Putina
Spółka-matka Yandexu z Niderlandów, przedsiębiorstwa zwanego „rosyjskim Google’em”, sprzedała swoją rosyjską część działalności za 5,2 mld dolarów (475 mld rubli), tym samym wycofując się z kraju Putina. W ten sposób Yandex stał się „w pełni” rosyjski. Co jest powodem tej decyzji?
O tym, że rosyjscy oligarchowie chcą, aby rosyjska część firmy Yandex całkowicie oddzieliła się od swojej spółki-matki z Niderlandów pisaliśmy już w listopadzie 2023 roku. Sprzedaż udziałów miała nastąpić do końca roku, ostatecznie sfinalizowała się w 2024.
To wynik nacisku ze strony rosyjskich oligarchów, którzy chcieli zerwać relacje z niderlandzką spółką. Krytyczne wypowiedzi na temat wojny na Ukrainie (na takie pozwolił sobie jej właściciel) sprawiły, że rosyjscy udziałowcy Yandeksu bali się o potencjalnych inwestorów - pisaliśmy.
Czytaj też
Wyjście z Rosji
Teraz, jak podają zagraniczne media – m.in. BBC – potwierdziła się informacja, że holenderska część biznesu została odkupiona od spółki-matki. Największe udziały otrzyma rosyjskie kierownictwo Yandexu, reszta trafi do grupy inwestorów, w tym do funduszu należącego do rosyjskiego koncernu energetycznego Łukoil.
Już blisko 1,5 roku temu holenderski właściciel grupy przekazał, że nie będzie ona zainteresowana swoimi przedsiębiorstwami w Rosji. Wtedy też rozpoczęto proces podzielenia Yandexu na spółki rosyjskie i holenderskie.
„Od lutego 2022 roku grupa Yandex i nasz zespół stoją przed wyjątkowymi wyzwaniami. Wierzymy, że w tych nadzwyczajnych okolicznościach znaleźliśmy najlepsze możliwe rozwiązanie dla naszych akcjonariuszy, naszych zespołów i użytkowników” – komentował John Boynton, prezes zarządu Yandex NV.
Yandex NV ma zachować aktywa spoza Rosji, w tym usługę chmurową, centrum danych w Finlandii, usługę edukacyjną bazującą na technologii czy pozostałe międzynarodowe spółki. W przyszłości ma rozwijać się pod własną marką.
Czytaj też
Rosyjski kolos na glinianych nogach?
Już w czerwcu 2022 roku pisaliśmy, że Yandex zatrudniał ponad 18 tys. osób. Według „NYT” jedna szósta z nich uciekła z Rosji w obawie przed tym, że rozpętana przez prezydenta Władimira Putina wojna zrujnuje im życie.
Arkady Wołoż, obłożony sankcjami, porzucił fotel dyrektora generalnego Yandeksu, podobnie jak jego zastępca. W czerwcu 2022 roku Unia Europejska oceniła, że Yandex służy „interesowi narodowemu” Rosji i jest odpowiedzialny za promowanie mediów państwowych oraz kremlowskiej narracji kremlowskiej w swoich wynikach wyszukiwania. Wołoż publicznie potępił rosyjską inwazję na Ukrainę, a od 2014 roku mieszka w Izraelu.
Jak sam Kreml skomentował exodus holenderskiej spółki-matki? „Ważne jest, aby firma nadal działała w naszym kraju” – skomentował Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
O historii Yandexu możecie przeczytać tutaj.
Czytaj też
Wielki exodus firm tech
Na łamach CyberDefence24.pl opisywaliśmy wielki exodus firm technologicznych, które po rosyjskiej inwazji opuściły Kreml. To m.in. tacy giganci jak IBM, Intel, SAP, Cisco, Microsoft, Samsung czy AWS.
To tym samym zachęciło władze państwowe do promowania lub tworzenia rodzimych technologii. Stąd pomysł stworzenia np. rosyjskiego smartfona – jako odpowiedź na technologie Apple.
Rosja – szczególnie od wybuchu wojny w Ukrainie – zmierza także do izolacji swojego internetu, o czym więcej pisaliśmy w tym materiale.
/NB
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].