Gigant technologiczny – koncern Yandex, nazywany „rosyjskim Google’em”, ma kłopoty. Na jego biznesie dotkliwie odbijają się sankcje, którymi po napaści Putina na Ukrainę obłożono Rosję i jej przedsiębiorstwa. Dziś to kolos - ale na glinianych nogach.
Krótką historię Yandeksu, firmy, która odniosła prawdziwy sukces nie tylko w Rosji, opisaliśmy w naszym serwisie tutaj .
Temat tej spółki na naszych łamach pojawił się również w kontekście zmian kadrowych w Yandeksie, jak i chaosu, który ma panować w zarządzie tej firmy w związku z problemami gospodarczymi, z jakimi Rosja boryka się po nałożeniu na nią międzynarodowych sankcji.
Ostatecznie, Yandex to firma zależna od władzy – co znalazło wyraz już niejeden raz m.in. w tym, jak ściśle spółka stosuje cenzurę , odcinając mieszkańców Rosji od informacji na temat tego, co naprawdę wojska Putina robią w Ukrainie.
Jak wojna zachwiała potęgą Yandeksu
Dziennik „New York Times" podaje , że dziś Yandex to firma, z którą żadni zachodni inwestorzy nie chcą mieć nic wspólnego. Wartość spółki waha się w okolicach 7 mld dolarów, podczas gdy jeszcze w listopadzie ubiegłego roku wyceniana była na 31 mld dolarów. Indeks giełdowy Nasdaq wstrzymał obrót akcjami Yandeksu, a wiele krajów zablokowało tej firmie możliwość działania na ich rynkach – aby wymienić jedynie Londyn, czy Paryż, gdzie Yandex był obceny m.in. z usługami dowozu jedzenia czy zakupów .
Jeszcze niedawno Yandex zatrudniał ponad 18 tys. osób. Według „NYT" jedna szósta z nich uciekła z Rosji w obawie przed tym, że rozpętana przez prezydenta Władimira Putina wojna złamie im życie.
Arkady Wołoż, obłożony sankcjami, porzucił fotel dyrektora Yandeksu, podobnie jak jego zastępca – a okręt, do tej pory płynący pod jego banderą, stracił sterowność.
Yandex probierzem innych firm w Rosji?
„NYT" wskazuje, że przykład Yandeksu może łatwo posłużyć za punkt odniesienia, względem innych rosyjskich firm, które również tracą na sankcjach. Wojna drastycznie przemodelowała obraz rosyjskiej gospodarki, spowodowała również ogromny podział w społeczeństwie.
Podzieleni są również pracownicy firmy, z których część przebywa poza Rosją. Jak czytamy w materiale nowojorskiego dziennika, rozmowy pomiędzy nimi stały się bardzo trudne, nie mówiąc już o współpracy w ramach codziennych obowiązków.
Według menedżerów spółki, głównym celem Yandeksu jest obecnie „kontynuowanie działalności w dziedzinie innowacji". To może być trudne w sytuacji, gdy firma wciąż kotwiczy w Moskwie – nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim mentalnie – i jest odcięta od zdecydowanej większości zachodnich technologii oraz rynków.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].