Technologie
Sztuczna inteligencja uzyska dostęp do nowych tekstów. Za zgodą
OpenAI podpisało umowę z renomowanym dziennikiem brytyjskim „Financial Times”. W ramach kontraktu, gazeta udostępni gigantowi technologicznemu teksty swoich dziennikarzy.
O podpisaniu umowy poinformował sam „FT”.
Co znalazło się w umowie?
OpenAI, właściciel ChatuGPT zyska dostęp do materiałów dziennikarskich „Financial Times”, na których będzie mogła szkolić swoją sztuczną inteligencję.
Co więcej użytkownicy ChatuGPT w odpowiedzi na prompty będą otrzymywać streszczenia i cytaty z tekstów, a także linki do konkretnych artykułów. W zamian za udostępnienie tekstów dziennik otrzyma zapłatę, której wielkości jednak nie ujawniono.
Czytaj też
Więcej kontraktów
To nie pierwsza taka umowa zawarta przez OpenAI. Jak donosi „The Guardian” – Big Tech podpisał podobne kontrakty m.in. z agencją informacyjną Associated Press, francuskim dziennikiem „Le Monde”, właścicielem gazety „El País” - Prisa Media, a także z niemieckim koncertem wydawniczym Axel Springer, który wydaje m.in. tabloid „Bild”.
Czytaj też
Pozwy wobec OpenAI
OpenAI mierzy się obecnie z kilkoma pozwami dotyczącymi praw autorskich, co jest związane właśnie ze szkoleniem sztucznej inteligencji. Najgłośniejszy z nich został wystosowany przez „The New York Times”, o czym pisaliśmy na łamach CyberDefence24.pl. Według pozwu, skierowanego również wobec Microsoftu, działania obu pozwanych firm zagrażają istnieniu dziennika i stanowią kradzież pracy wartej miliardy dolarów.
Firma OpenAI dostała też pozew zbiorowy, w którym kancelaria Clarkson, w imieniu swoich mocodawców, zarzuca spółce Sama Altmana, że nielegalnie pozyskiwała dane do szkolenia algorytmów sztucznej inteligencji. W pozwie stwierdzono, że firma naruszyła prawa milionów użytkowników, wykorzystując bez ich wiedzy i zgody materiały takie, jak wpisy w mediach społecznościowych, komentarze, wpisy z blogów, artykuły z Wikipedii oraz przepisy kulinarne.
Czytaj też
Prawa autorskie a sztuczna inteligencja
Kwestia praw autorskich w kontekście szkolenia sztucznej inteligencji nie jest do końca jasna. Jak mówił radca prawny Andrzej Boboli w rozmowie z CyberDefence24.pl: „Obecnie obowiązują przepisy, które mówią, że jeśli autor nie wyrazi sprzeciwu względem wykorzystania jego treści do trenowania dużych sieci neuronowych, czy dużych modeli językowych, to podmiot, który dostarcza tego typu rozwiązania AI, może to zrobić”.
Z drugiej strony twórcy często sprzeciwiają się takiej interpretacji – i jak wyżej wskazano - pozywają firmy technologiczne za łamanie praw autorskich i narażenie na straty.
Na jednoznaczne rozwiązanie tej kwestii przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Brakuje szczegółowych rozwiązań prawnych dotyczących sztucznej inteligencji. Wyzwanie to podjęła m.in. Unia Europejska – porzez Akt o sztucznej inteligencji.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany