Reklama

Technologie

Awatary AI na Instagramie. Zastąpią rozmowę z ludźmi?

Awatar AI to nowa funkcja na Instagramie
Awatary mogą odpowiadać obserwatorom na czacie i w wiadomościach prywatnych.
Autor. @master1305 / Freepik

Nowe narzędzie Mety pozwala influenerom i właścicielom firmowych kont na tworzenie awatarów AI, które mogą komunikować się z obserwującymi w ich imieniu. „Big Techy chcą zmonetyzować kontakt z człowiekiem” – ocenia we wpisie na X Wojciech Kardyś, ekspert ds. mediów społecznościowych.

Meta wprowadza na rynek USA nowe narzędzie o nazwie AI Studio, które umożliwia stworzenie cyfrowej wersji samego/samej siebie. Usługa została stworzona z myślą o Instagramie, ale można z niej korzystać także na Messengerze i WhatsAppie – wynika z informacji opublikowanych na blogu Mety.

Usługa nie jest dostępna w Polsce, ze względu na wstrzymanie dostępu do Meta AI dla użytkowników Unii Europejskiej. Ma to związek z kwestią trenowania sztucznej inteligencji na danych z Facebooka i Instagrama. Europejskie organizacje zarzucają Mecie, że taka polityka jest sprzeczna z m.in. RODO. O sprawie pisaliśmy w CyberDefence24.pl.

Czytaj też

Reklama

Rozmowa z awatarem, a nie człowiekiem

Awatary mogą „rozmawiać” z obserwującymi w wątkach czatu, wiadomościach prywatnych, a także odpowiadać na komentarze na kontach twórców.

„Virtualny bliźniak AI będzie »pracował« na ciebie przez 24/7 w tygodniu i nie pozostawi żadnego pytania bez odpowiedzi” – komentuje na platformie X Wojciech Kardyś.

Użytkownicy Instagrama w USA mogą rozpocząć korzystanie z AI Studio za pośrednictwem strony internetowej Mety lub tworząc awatar bezpośrednio na Instagramie.

Czytaj też

Reklama

Spersonalizowane awatary AI

Meta wyjaśnia, że każdy użytkownik może spersonalizować swój awatar na Instagramie na podstawie contentu, jaki tworzy. Sztuczną inteligencję można też „nauczyć”, jakich tematów ma unikać (np. czy powinienem zainwestować w kryptowaluty?), a które może promować, a także linków, jakie ma wysyłać obserwującym (np. do sklepu czy bloga).

Wygląd awataru można wybrać z dostępnych opcji lub stworzyć swoją własną postać, która następnie może być wykorzystywana w innych aplikacjach Mety.

Meta z usługą AI Studio wychodzi naprzeciw konkurencji, takiej jak startupy Character.AI czy Replika, gdzie użytkownicy już teraz mogą rozmawiać z tematycznymi chatbotami. Podobnie jak w przypadku sklepu GPT Store od OpenAI, Meta zamierza udostępniać postacie AI stworzone przez użytkowników innym twórcom, aby ci mogli je testować.

Czytaj też

Reklama

Świadomość ryzyka

Jak podkreśla „The Verge”, Meta wydaje się być świadoma ryzykownego charakteru nowego projektu. W handbooku dla twórców firma szczegółowo opisuje proces tworzenia awataru AI, kładąc nacisk na odpowiedzialność twórców w kwestii określania tematów, na które AI może się wypowiadać.

Istnieje bowiem ryzyko, że sztuczna inteligencja będzie generować kontrowersyjne lub niezgodne z prawdą treści, co może z kolei wzbudzać słuszne niezadowolenie użytkowników Instagrama. Jak wiadomo, AI ma tendencję do halucynacji, czyli produkowania fałszywych informacji, które wyglądają na prawdziwe.

Spółka stworzona przez Sama Altmana deklaruje też, że awatary AI mają być wyraźnie oznaczone wszędzie tam, gdzie się pojawią - prawdopodobnie jest to forma zabezpieczenia przed ewentualnymi roszczeniami.

Czytaj też

Co planuje Meta?

Nad tym zastanawia się we wpisie na platformie X Wojciech Kardyś. Ekspert ocenia, że w niedalekiej przyszłości być może za odpowiedź ulubionej influencerki na pytanie, np. gdzie kupiła sukienkę, będzie trzeba zapłacić za pomocą opcji „donate” albo przez wykupienie subskrypcji. W przeciwnym wypadku na nasze pytanie odpowie algorytm.

„To wdrożenie (na razie będzie dostępne tylko w USA) jakkolwiek brzmi okropnie i nieetycznie (bo co jeżeli AI będzie odpowiadać inaczej, niż użytkownik sądzi lub myśli?) - niestety jest nieuchronne. To była kwestia czasu. Avatary wejdą w nasze życie czy tego chcemy, czy nie. Uważam, że bigtechy chcą zmonetyzować kontakt z człowiekiem” – ocenia Kardyś.

Zdania na ten temat są jednak podzielone. Jeden z użytkowników zajmujący się zawodowo sprzedażą ocenia, że narzędzia AI Studio ma plusy i minusy.

„Nie demonizowałbym takich rozwiązań. Przecież rozmawiając z botami na Booking, Google czy wszelakich innych narzędziach też mamy do czynienia z profilowanymi pracownikami obsługi klienta, którzy odpowiadają na powtarzające się pytania klientów. Jak ktoś ma milion obserwujących i chciałby wchodzić z nimi w dodatkową interakcję, a nie może, bo nie ma czasu, to takie rozwiązanie mu to umożliwi – odpowiada Kardysiowi w komentarzu na X.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze