Technologie
Aukcja pasma C dla 5G. Operatorzy zgłosili zastrzeżenia
Start procedury aukcyjnej oficjalnie ogłoszono pod koniec ubiegłego roku. Operatorzy skierowali do UKE swoje stanowiska, w których oceniają przedstawione przez regulatora warunki i wymogi aukcji. Teraz ujrzały one światło dzienne. Co szczególnie nie podoba się telekomom?
20 grudnia 2022 r. miał miejsce długo wyczekiwany przez branżę moment. Prezes UKE dr Jacek Oko poinformował o oficjalnym rozpoczęciu procedury tzw. aukcji 5G w naszym kraju. Według przedstawionego harmonogramu powinien trwać ok. 190-240 dni. Dla pasma C (3480-3800 MHz) mówimy więc o perspektywie sierpnia br.
„Niemożliwe do wykonania”
Do 31 stycznia strony miały czas na składanie stanowisk do regulatora. Do UKE wpłynęły uwagi od 13 podmiotów, w tym operatorów. Jako pierwszy udostępnił je serwis TELKO.in. Jakie wnioski z nich płyną?
Jednym z głównych punktów są kwestie dotyczące zobowiązań pokryciowych. Według T-Mobile można rozmawiać o obowiązku postawienia 3,8 tys. stacji 5G3600, lecz jako niemożliwe do wykonania za pomocą pasma C należy uznać zobowiązania pokryciowo-jakościowe. W związku z tym - w ocenie operatora - powinny zostać wykreślone z dokumentacji.
TELKO.in zwraca uwagę, że podobne tezy występują również w innych stanowiskach. Zdaniem przedstawicieli branży „zobowiązania pokryciowo-jakościowe dotyczące zasięgu usług w ujęciu terytorium kraju, populacji i szlaków komunikacyjnych nie są możliwe (w ekonomiczny sposób) do realizacji za pomocą pasma będącego przedmiotem postępowania” – podaje serwis.
Rozwiązanie? Niezbędne jest wykorzystanie również innych pasm, którymi dysponują operatorzy. Tu jednak pojawia się problem. „To by zaś oznaczało, że bieżąca aukcja wstecznie narzuci nowe warunki na zasoby uzyskane przez operatorów w przeszłości. A to nie jest prawnie dopuszczalne” – tłumaczy serwis.
Czytaj też
Zbędne koszty
Na ciekawy aspekt zwrócił uwagę Polkomtel. Do pisma załączył analizę techniczną. Wynika z niej, że zobowiązania jakościowe, o których mówi wprost UKE, da się osiągnąć bez pasma C.
T-Mobile poszło dalej i wskazało, że telekomy powinny mieć zagwarantowane przedłużenie częstotliwości radiowych. Dlaczego? Ponieważ realizacja przedstawionych przez regulatora zobowiązań wynikających z rezerwacji państwa C wymaga również użycia wspomnianych częstotliwości.
P4 krytycznie odnosi się do wymogu postawienia 3,8 tys. stacji 5G3600. Jego zdaniem to zbędne, jeśli chodzi o inżynierię ruchu, a generuje jedynie dodatkowe koszty budowy i utrzymania infrastruktury. „Zdaniem operatora, powyższe zobowiązanie koliduje ze zobowiązaniami jakościowo-pokryciowymi, które powinny być wyłączne” – wskazuje TELKO.in, które uzyskało dostęp do stanowisk podmiotów z branży.
Ponadto, P4 zasugerowało obniżenie „wskaźników pokrycia terenu (do 90 proc.) i populacji (do 99 proc.) a także wskaźników przepustowości (do 50 Mb/s)” – podaje serwis.
Czytaj też
Jakie warunki trzeba spełnić?
Przypomnijmy, że aby dany podmiot mógł wziąć udział w aukcji, musi spełnić dwa warunki. Po pierwsze, zainwestowanie co najmniej 1 mld zł w infrastrukturę telekomunikacyjną w latach 2016-2021. Po drugie, posiadać ogólnopolską rezerwację na co najmniej jedno z pasm: 800, 900, 1800, 2100, 2600 MHz.
Jak informowaliśmy, aukcja obejmować będzie 4 bloki po 80 MHz. Cena każdego z nich wynosi 450 mln zł, co oznacza, że do budżetu państwa najprawdopodobniej trafi ok. 1,8 mld zł.
Do kwestii finansów odniósł się w swoim stanowisku T-Mobile. Zdaniem operatora należy obniżyć stawkę wywoławczą do 250 mln zł oraz zmienić wielkość postąpień w aukcji (z 2/4/6/8/10 proc. na 1/2/3/4/5 proc.). Ponadto, firma zaproponowała zmianę zasad przystąpienia do procedury. Chce, aby mogły uczestniczyć w niej tylko podmioty, które posiadają (na 3 lata przed aukcją) wszystkie zasoby w pasmach 900/1800/2100/2600 MHz (obecnie jeden z 800/900/1800/2100/2600 MHz).
Jak informuje TELKO.in, P4 postuluje, aby opłatę za pasmo można było wnosić w ciągu 5 lub 7 lat. Z kolei Polkomtel domaga się, by „do sumy nakładów inwestycyjnych, jakie są warunkiem dopuszczenia do aukcji (1 mld zł) wliczyć opłaty za prolongaty częstotliwości, jakie wnosili operatorzy w 2022 roku”.
Czytaj też
Nieodpłatny dostęp do roamingu
Z kolei EXATEL, który jest typowy na operatora strategicznej sieci bezpieczeństwa (OSSB), wyraził pozytywną ocenę dotyczącą zobowiązania pokryciowego, jakościowego i inwestycyjnego przedstawionego przez UKE.
Spółka zaproponowała „uwzględnienie dodatkowego zobowiązania dla uczestników aukcji w dokumentacji aukcyjnej. (...) powinno zostać dodane zobowiązanie dysponenta rezerwacji do zawarcia umów o nieodpłatny dostęp telekomunikacyjny w zakresie połączenia sieci (usługa roamingu krajowego) z operatorem realizującym zadania na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego” (czyli OSSB).
W tekście brakuje stanowiska innego dużego operatora na polskim rynku – Orange. Wynika to z faktu, że firma utajniła część merytoryczną.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany