Reklama

Polityka i prawo

Zniknie Fundusz Cyberbezpieczeństwa?

Krzysztof gawkowski wicepremier minister cyfryzacji
Krzysztof Gawkowski,wicepremier i minister cyfryzacji podczas konferencji poświęconej Klubom Rozwoju Cyfrowego.
Autor. Ministerstwo Cyfryzacji (@CYFRA_GOV_PL)/X

Z Funduszu Cyberbezpieczeństwa wypłacane są świadczenia teleinformatyczne dla specjalistów i specjalistek pracujących w sektorze państwowym. Wicepremier Krzysztof Gawkowski chce w ramach cybertarczy zwiększyć pulę jego środków do 250 mln zł. Minister finansów Andrzej Domański ma jednak inny ogląd na sprawę. 

Minister finansów Andrzej Domański skierował do sekretarza stanu w resorcie cyfryzacji Dariusza Standerskiego uwagi dotyczące projektu ustawy o zmianie ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa oraz niektórych innych ustaw. Naszą uwagę przykuł fragment odnoszący się do Funduszu Cyberbezpieczeństwa

Czytaj też

Pieniądze dla specjalistów. Obietnica większych świadczeń

Przypomnijmy, że to z niego wypłacane są świadczenia teleinformatyczne, czyli dodatki do pensji dla specjalistów i specjalistek zajmujących się cyber w sektorze państwowym.

Jak zapowiedział ostatnio wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, pula środków w funduszu ma zostać zwiększona o 150 proc. - ze 100 do 250 mln zł. W efekcie eksperci i eksperci mają dostać wyższe świadczenia, co jest jednym z elementów cybertarczy o wartości 3 mld zł.

Reklama

Świadczenia teleinformatyczne mogą zniknąć?

Jednak jak informowaliśmy, zdaniem szefa resortu finansów warto zastanowić się nad dalszym utrzymywaniem Funduszu Cyberbezpieczeństwa. 

Należy rozważyć zasadność funkcjonowania w systemie finansów publicznych Funduszu Cyberbezpieczeństwa, przede wszystkim mając na uwadze finansowanie z tego funduszu wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej (przyznanego osobom realizującym zadania z zakresu cyberbezpieczeństwa)” – wskazuje w uwagach do projektu ustawy o KSC Andrzej Domański. 

Minister tłumaczy, że według art. 29 ust. 5 ustawy o finansach publicznych, „fundusze, których jedynym źródłem przychodów jest dotacja z budżetu państwa, nie powinny być zaliczane do państwowych funduszy celowych”.

W rozmowie z naszym portalem były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński podkreślił, że „jeśli Andrzej Domański okaże się silniejszy od Krzysztofa Gawkowskiego, świadczenia teleinformatyczne mogą zniknąć”. Jak do tego podchodzi Ministerstwo Cyfryzacji?

Czytaj też

Presja resortu Gawkowskiego na Domańskiego

Marek Gieorgica, dyrektor Biura Komunikacji resortu cyfryzacji tłumaczy nam, że fundusz pomaga nie tylko zatrzymać wysoko wyspecjalizowanych specjalistów i specjalistki, ale również przyciągnąć nowe kadry, które zajmują się bardzo ważnymi i odpowiedzialnymi zadaniami z zakresu m.in. cyberbezpieczeństwa państwa. 

„Waga tych zadań oraz konieczność posiadania wysokich kwalifikacji, konkurencyjność rynku – to wszystko sprawia, że zasadne jest nie tylko dalsze funkcjonowanie Funduszu Cyberbezpieczeństwa, ale również znalezienie możliwości i środków na wsparcie podmiotów publicznych, których nie dotyczy ustawa o szczególnych zasadach wynagradzania osób realizujących zadania z zakresu cyberbezpieczeństwa” – mówi nam przedstawiciel resortu cyfryzacji. 

Jak deklaruje, ministerstwo Krzysztofa Gawkowskiego będzie przekonywać do tego Ministerstwo Finansów.

Reklama

Pieniądze są zaplanowane

Ze słów Marka Gieorgicy wynika, że środki na świadczenia teleinformatycznę są zaplanowane.

„Jesteśmy w trakcie zmiany planów funduszy – Cyberbezpieczeństwa i Szerokopasmowego. Chcemy jak najszybciej przystąpić do zawarcia porozumienia z ministrem finansów w tej sprawie, którego wymaga ustawa” – zaznacza. 

Czytaj też

Ministerstwo Cyfryzacji: pomyłka Ministerstwa Finansów

Andrzej Domański w swoim stanowisku zwrócił też uwagę na źródło finansowania Funduszu Cyberbezpieczeństwa, wskazując, że „jedynym źródłem przychodów jest dotacja z budżetu państwa”. Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia, że zaszła pomyłka. 

„Wydaje się, że to oczywista pomyłka, ponieważ to nie jest przypadek Funduszu Cyberbezpieczeństwa, który ma wiele źródeł dochodu, w tym przekazy środków z kar nakładanych przez podmioty niewywiązujące się z obowiązków wynikających z ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa; jak również transfery z innego funduszu zasilanego środkami pozabudżetowymi, którego dysponentem jest minister cyfryzacji, czyli z Funduszu Szerokopasmowego” – podkreśla Marek Gieorgica. 

Nadal czekamy na stanowisko resortu Andrzeja Domańskiego.

Czytaj też

Reklama

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (1)

  1. user_1067166

    Już widzę ludzi który zmieniają prace jak tylko zlikwidują ten fundusz :) nie oszukujmy się w strefie budżetowej są śmieszne zarobki jeśli mówimy o specjalistach.

Reklama