Reklama

Koniec wolności w sieci? Indie uderzają w użytkowników

Indyjski Departament Telekomunikacji ogłosił nowe regulacje dotyczące usług komunikacyjnych takich jak WhatsApp, Telegram, Signal czy Snapchat.
Indyjski Departament Telekomunikacji ogłosił nowe regulacje dotyczące usług komunikacyjnych takich jak WhatsApp, Telegram, Signal czy Snapchat.
Autor. Pexels/Silvie Lindemann

Indyjski Departament Telekomunikacji ogłosił nowe regulacje dotyczące usług komunikacyjnych takich jak WhatsApp, Telegram, Signal czy Snapchat. Zmiany mają wejść w życie w ciągu najbliższych miesięcy i będą odnosić się do wszystkich aplikacji działających w kraju.

Kluczowym elementem nowych przepisów jest tzw. SIM binding, czyli obowiązek posiadania aktywnej karty SIM w urządzeniu, z którym powiązano konto komunikatora. Jeśli użytkownik usunie kartę SIM, zmieni numer albo przełoży ją do innego telefonu, aplikacja przestanie działać do czasu ponownej weryfikacji.

W praktyce oznacza to koniec korzystania z komunikatorów na urządzeniach bez aktywnego numeru telefonu, takich jak np. tablety.

Czytaj też

Ograniczenia wersji na komputerach

Kolejnym kontrowersyjnym elementem nowych zasad jest wprowadzenie ograniczenia dla użytkowników wersji webowych i desktopowych. Sesje WhatsApp Web, Telegram Web i podobnych aplikacji będą automatycznie wygasały po 6 godzinach. Potem konieczne będzie ponowne sparowanie z telefonem, zwykle przez skanowanie QR-kodu.

To ogromna zmiana i ograniczenie dla osób pracujących na komputerach w biurach, gdzie komunikatory są często podstawowym narzędziem pracy.

Reklama

Dlaczego Indie wprowadzają takie ograniczenia?

Według rządu, głównym powodem jest walka z cyberprzestępczością. W Indiach od dawna obserwuje się ogromną liczbę oszustw telefonicznych i internetowych. Władze twierdzą, że przestępcy często zakładają konta na lokalne numery, po czym zmieniają karty SIM lub działają zza granicy, w konsekwencji pozostając trudni do namierzenia. Powiązanie konta z aktywną, zweryfikowaną kartą SIM ma to znacząco utrudnić.

Reklama

Krytyka i obawy o prywatność

Mimo oficjalnych wyjaśnień, nowe regulacje budzą szeroką falę krytyki. Zdaniem wielu ekspertów drastycznie ograniczają anonimowość użytkowników komunikatorów, dając państwu możliwość łatwiejszego monitorowania ich aktywności. Budzi to obawy, że narzędzia tworzone rzekomo do walki z cyberprzestępczością mogą być w praktyce wykorzystywane także do śledzenia dziennikarzy, aktywistów czy zwykłych obywateli.

Zmiany są również wyjątkowo niewygodne dla osób podróżujących. Aby korzystać z komunikatorów na terenie Indii, będą one musiały posiadać aktywną i lokalnie zarejestrowaną kartę SIM, co oznacza, że nadzór obejmie nie tylko mieszkańców kraju, ale także przyjezdnych.

Jak podaje The Hacker News, organizacje zajmujące się ochroną prywatności już wyrażają sprzeciw, twierdząc, że nowe przepisy idą zbyt daleko.

Firmy stojące za komunikatorami mają wyznaczony czas na dostosowanie usług do nowych wymagań. Choć część z nich deklaruje współpracę, niektóre z nich stawiające na prywatność mogą wejść w konflikt z władzami, jeśli uznają, że przepisy zagrażają integralności ich usług.

Czytaj też

CyberDefence24.pl - Digital EU Ambassador

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Cyfrowy Senior. Jak walczy się z oszustami?

Komentarze

    Reklama