Reklama

Polityka i prawo

Wyciek numeru prawyborczego w KO. "Głosy liczone tylko ze zweryfikowanych numerów"

W godzinach porannych 22 listopada część działaczy Koalicji Obywatelskiej przypadkowo ujawniła numer telefonu prawyborczego. Kwestię ważności głosów wyjaśniono, ale co ze spoofingiem?
W godzinach porannych 22 listopada część działaczy Koalicji Obywatelskiej przypadkowo ujawniła numer telefonu prawyborczego. Kwestię ważności głosów wyjaśniono, ale co ze spoofingiem?
Autor. Pexels/Pixabay

W prawyborach liczą się tylko sms-y z wcześniej zweryfikowanych numerów przekazanych firmie przeprowadzającej głosowanie – poinformowała Dorota Niedziela, przewodnicząca komisji organizującej prawybory prezydenckie w KO.

Sprawa głosowania w prawyborach Koalicji Obywatelskiej pojawiła się w piątek. Politycy partii zaczęli udostępniać w mediach społecznościowych posty związane z tym wydarzeniem.

Jak jednak zauważyła Wirtualna Polska, część z nich zawierała zrzuty ekranu, bądź nagrania, na których widoczny był numer telefonu, z którego wysłano instrukcje.

Czytaj też

Wpadka w Koalicji Obywatelskiej. Wyciekł numer telefonu w prawyborach

Według ujawnionej instrukcji, głosowanie odbywało się za pomocą wiadomości zwrotnej. W jej treści należało zawrzeć numer kandydata, na którego zamierzano oddać swój głos.

Problematyczne posty zamieścili m.in. Jakub Kuźniarski oraz sam kandydat w prawyborach, Radosław Sikorski. W obu wymienionych przypadkach zostały one usunięte po jakimś czasie; sam minister spraw zagranicznych dodał później kolejny wpis, ale już z zachowaniem zasad poufności.

Czytaj też

Reklama

Trollowanie głosowania w KO? „SMS nie zostanie uznany"

Według Wirtualnej Polski, internauci oraz część działaczy PiS miała rzekomo „strollować” głosowanie poprzez wysłanie wiadomości według ujawnionej instrukcji. Wśród części komentatorów w mediach społecznościowych pojawiły się wątpliwości, czy Koalicja Obywatelska odpowiednio się zabezpieczyła przed taką wpadką.

Jak jednak wyjaśniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Dorota Niedziela, która przewodniczy komisji odpowiedzialnej za prawybory w KO, będą liczone głosy wyłącznie z tych numerów, które znajdują się na uprzednio sporządzonej liście.

„Nawet jeśli numer telefonu, z którego dostaje się sms-a z instrukcją, zostanie udostępniony, to wysłany na niego sms od przypadkowej osoby nie zostanie uznany” - tłumaczyła wicemarszałek Sejmu.

Portal Niebezpiecznik w swoim wpisie na X (dawny Twitter) wskazał jednak na inny problem związany z wyciekiem. Jeżeli ktoś zna numer telefonu, który znajduje się na zweryfikowanej liście, to rodzi to problem w przypadku spoofingu. Nie wiadomo bowiem, czy KO przygotowała się na taką ewentualność.

/PM

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama