Polityka i prawo
Wyciek numeru prawyborczego w KO. "Głosy liczone tylko ze zweryfikowanych numerów"
W prawyborach liczą się tylko sms-y z wcześniej zweryfikowanych numerów przekazanych firmie przeprowadzającej głosowanie – poinformowała Dorota Niedziela, przewodnicząca komisji organizującej prawybory prezydenckie w KO.
Sprawa głosowania w prawyborach Koalicji Obywatelskiej pojawiła się w piątek. Politycy partii zaczęli udostępniać w mediach społecznościowych posty związane z tym wydarzeniem.
Jak jednak zauważyła Wirtualna Polska, część z nich zawierała zrzuty ekranu, bądź nagrania, na których widoczny był numer telefonu, z którego wysłano instrukcje.
Czytaj też
Wpadka w Koalicji Obywatelskiej. Wyciekł numer telefonu w prawyborach
Według ujawnionej instrukcji, głosowanie odbywało się za pomocą wiadomości zwrotnej. W jej treści należało zawrzeć numer kandydata, na którego zamierzano oddać swój głos.
ciekawe czy jakub bedzie miec teraz przypal za zleakowanie numeru do glosowania pic.twitter.com/nmb4QoVafe
— Fiona Papple (@Papaja360) November 22, 2024
Problematyczne posty zamieścili m.in. Jakub Kuźniarski oraz sam kandydat w prawyborach, Radosław Sikorski. W obu wymienionych przypadkach zostały one usunięte po jakimś czasie; sam minister spraw zagranicznych dodał później kolejny wpis, ale już z zachowaniem zasad poufności.
Czytaj też
Trollowanie głosowania w KO? „SMS nie zostanie uznany"
Według Wirtualnej Polski, internauci oraz część działaczy PiS miała rzekomo „strollować” głosowanie poprzez wysłanie wiadomości według ujawnionej instrukcji. Wśród części komentatorów w mediach społecznościowych pojawiły się wątpliwości, czy Koalicja Obywatelska odpowiednio się zabezpieczyła przed taką wpadką.
Jak jednak wyjaśniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Dorota Niedziela, która przewodniczy komisji odpowiedzialnej za prawybory w KO, będą liczone głosy wyłącznie z tych numerów, które znajdują się na uprzednio sporządzonej liście.
„Nawet jeśli numer telefonu, z którego dostaje się sms-a z instrukcją, zostanie udostępniony, to wysłany na niego sms od przypadkowej osoby nie zostanie uznany” - tłumaczyła wicemarszałek Sejmu.
Portal Niebezpiecznik w swoim wpisie na X (dawny Twitter) wskazał jednak na inny problem związany z wyciekiem. Jeżeli ktoś zna numer telefonu, który znajduje się na zweryfikowanej liście, to rodzi to problem w przypadku spoofingu. Nie wiadomo bowiem, czy KO przygotowała się na taką ewentualność.
Ciekawe co się stanie, jeśli ktoś zespoofouje numer telefonu polityka KO i wyśle na poniższy numer cyfrę inna niż ten polityk, ale wcześniej* niż on. Która się zliczy? 🤔
— Niebezpiecznik (@niebezpiecznik) November 22, 2024
* lub później. https://t.co/bj0xu5uWYr
/PM
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany