Technologie
Google straci Chrome i Androida? Sprawa przed sądem federalnym
Google może zostać zmuszone do sprzedaży swojej przeglądarki Chrome. Wniosek w tej sprawie złożył w sądzie federalnym Departament Sprawiedliwości USA wraz z kilkoma stanami. Co więcej, może być to zaledwie początek rozbicia pozycji giganta – możliwe są też inne decyzje w tej sprawie.
Sprawa dominacji Google’a w internecie wywołuje kontrowersje od lat. Pozycja firmy na rynku wyszukiwarek pozostaje niezagrożona od pierwszej dekady XXI wieku, a przeglądarka Chrome od błyskawicznego rozrostu na początku drugiej dekady cieszy się popularnością ok. 67 proc. użytkowników. Podobnie jest z Androidem, który posiada 72 proc. udziałów w rynku.
Czytaj też
Departament Sprawiedliwości kontra Google
Skupienie tylu istotnych elementów sieci w ramach jednej firmy nie budziło zadowolenia nie tylko wśród użytkowników, lecz także organów federalnych Stanów Zjednoczonych. Jak opisywaliśmy na naszych łamach, we wrześniu 2023 roku ruszył proces w sprawie nadużycia pozycji dominującej swojej wyszukiwarki. Po blisko roku sąd federalny w Waszyngtonie orzekł jednoznacznie, że gigant jest monopolistą na rynku wyszukiwarek.
Prokurator generalny USA Merrick Garland mówił po ogłoszeniu orzeczenia, że instytucja będzie nadal „stanowczo egzekwowała przepisy antymonopolowe”. Wygląda na to, że postanowiono pójść za ciosem – jak bowiem podaje serwis Cybernews, Departament Sprawiedliwości wraz z grupą kilku stanów skierował do sądu federalnego wniosek o nakazanie Google’owi sprzedaży przeglądarki Chrome.
Czytaj też
Sprzedaż Androida i koniec z domyślną wyszukiwarką?
Jeżeli sędzia wyda w tej sprawie wyrok niekorzystny dla giganta internetowego, może to oznaczać dla niego spore kłopoty. Nie chodzi tu jedynie o ok. 20 mld dol., które miałaby otrzymać firma za swoją przeglądarkę. Na stole są bowiem działania obejmujące Androida czy umowy z innymi firmami.
W tym pierwszym przypadku, Departament Sprawiedliwości dopuszcza dwie opcje: wycofanie warunku obowiązkowej obecności usług Google’a na Androidzie lub sprzedaż całego systemu operacyjnego innemu podmiotowi. Punkt dotyczący umów zakazywałby gigantowi zawieranie tychże z innymi przeglądarkami w celu ustawiania Google’a jako domyślnej wyszukiwarki.
Czytaj też
Google: propozycja jest ekstremalnie szkodliwa
Szef Google’a ds. globalnych Ken Walker wyjaśnił we wpisie na blogu firmy, że propozycja Departamentu jest „ekstremalna”. Jego zdaniem, gdyby sąd przychylił się do opinii organu federalnego, „zagroziłoby to bezpieczeństwu i prywatności milionów Amerykanów” czy „podważyłoby jakość produktów” przez sprzedaż Chrome oraz Androida.
Co ciekawe, Walker wskazuje także na rzekomo możliwe zaszkodzenie „innowacyjnym projektom” jak Firefox (chodzi o opłaty za status domyślnej wyszukiwarki) czy nawet o „celowym utrudnianiu dostępu do wyszukiwarki”. Szkody miałyby również ponieść badania giganta nad sztuczną inteligencją.
Firma może przedstawić swoje propozycje naprawienia monopolistycznej pozycji do 20 grudnia, a wysłuchanie obu stron zaplanowane jest na wiosnę. Orzeczenie w tej sprawie ma zostać wydane pod koniec przyszłego lata.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].