Polityka i prawo
Tusk: „nie wierzę w dobrą wolę i uczciwość tej władzy” ws. Pegasusa
Lider PO Donald Tusk zaznaczył, że pojawiające się informacje w sprawie pokazują, iż „mamy do czynienia z nielegalnymi, zapełnienie nieuzasadnionymi podsłuchami, obserwacją, podglądaniem osób, które nie podobają się władzy”. „Dzwonek alarmowy dzwoni coraz głośniej. Nie wierzę w dobrą wolę i uczciwość tej władzy. Ale wierzę w siłę społeczeństwa obywatelskiego” - podkreślił.
Polityk wypowiedział się również ws. pomysłu powołania komisji, która zbadałaby sprawę inwigilacji w naszym kraju w latach 2005-2021.
„Dałem zielone światło. Nie mam żadnego problemu z tym, aby wspólnie podpisać pod wnioskiem ws. powołania takiej komisji śledczej” - wskazał lider PO.
„Dzownek alarmowy dzowni coraz głośniej”
Podczas konferencji prasowej w Ksawerowie były premier był pytany o to, czy po ujawnieniu afery Pegasusa w naszym kraju wierzy w uczciwość wyborów. W odpowiedzi stwierdził, że „generalnie warto wierzyć”, ponieważ wówczas „jest nam łatwiej działać”. Jednak jego zdaniem „każdy dzień, każda kolejna odsłona skandalu dotyczącego inwigilacji stawiają pod znakiem zapytania uczciwość wyborów”.
Tusk zaznaczył, że pojawiające się informacje w sprawie pokazują, iż „mamy do czynienia z nielegalnymi, zupełnie nieuzasadnionymi podsłuchami, obserwacją, podglądaniem osób, które nie podobają się władzy”. „Dzwonek alarmowy dzwoni coraz głośniej. Nie wierzę w dobrą wolę i uczciwość tej władzy. Ale wierzę w siłę społeczeństwa obywatelskiego” - podkreślił Donald Tusk.
Czytaj też
Koncepcja zbadania lat 2005-2021
Przedstawiciel PO potwierdził, że jest pojawił się wniosek o powołanie w Sejmie komisji śledczej ws. inwigilacji. Wskazał, że możliwa jest sytuacja, gdzie uzyska poparcie osób z frakcji prorządowych.
Dodał, że pojawił się pomysł (zgłosił go Paweł Kukiz), aby zbadać dłuższy okres czasu, obejmujący m.in. rządy koalicji PO-PSL. Koncepcja Kukiza mówi o latach 2007-2021, z kolei Donald Tusk na konferencji rozszerzył ten zakres dat o dwa lata wstecz, czyli 2005, kiedy PiS przejął po raz pierwszy władzę.
„Dałem zielone światło. Nie mam żadnego problemu z tym, aby wspólnie podpisać pod wnioskiem ws. powołania takiej komisji śledczej” - stwierdził lider PO. Zaznaczył, że nie obawia się zbadania działań podejmowanych przez rząd koalicji PO-PSL. Wskazał jednak, że najważniejsze, aby zacząć od tego, co zostało ujawnione w ostatnim czasie. Jego zdaniem zdarzenia z przeszłości można zbadać w późniejszym czasie lub równolegle.
Według wiedzy Donalda Tuska pod wnioskiem o zbadanie inwigilacji w latach 2005-2021 znajdą się podpisy nie tylko Platformy, ale także posła Kukiza i jego grupy, Lewicy, Polski 2050, Konfederacji oraz PSL. „Nie wiem, jak zachowa się PiS. Wydaje się sparaliżowany strachem. Być może staną przed sytuacją, kiedy nie będą mieli większości” - podkreśla.
Czytaj też
Wytrzymać presję
Jaka jest szansa na powstanie komisji śledczej w Sejmie? Lider PO wskazał, że należy poczekać czy rzeczywiście przedstawiciele frakcji prorządowych wytrzymają presję ze strony PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Zwrócił także uwagę, że w ramach Senatu działa komisja nadzwyczajna ws. inwigilacji Pegasusem, która ujawniła już wiele istotnych informacji dotyczących np. procesu zakupu narzędzia szpiegowskiego izraelskiej firmy NSO Group. Zadeklarował, że krok po kroku ujawnione zostaną szczegóły całej afery, aby w ostatecznym rozrachunku pokazać, kto za nią odpowiadał.
Czytaj też
Senacka komisja w toku pracy
Przypomnijmy, że w poniedziałek (17 stycznia br.) odbyło się pierwsze merytoryczne posiedzenie senackiej komisji nadzwyczajnej. Wysłuchano ekspertów Johna Scotta-Railtona i Billa Marczaka z The Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto, czyli grupy, która odkryła przypadki inwigilacji oprogramowaniem Pegasus w Polsce na przykładzie prokurator Ewy Wrzosek, mecenasa Romana Giertycha oraz senatora KO Krzysztofa Brejzy.
Czytaj też
Dzień później przed komisją stanęli: były szef NIK senator Krzysztof Kwiatkowski oraz obecny prezes Izby Marian Banaś. Podczas spotkania przedstawione zostały dokumenty oraz faktury dotyczące zakupu przez Polskę narzędzia szpiegowskiego. Według NIK doszło do nielegalnego dofinansowania CBA na rzecz pozyskania rozwiązania do zapobiegania przestępczości, którego nazwy jednak nie wskazano. Chodzi o kwotę 25 mln zł z Ministerstwa Sprawiedliwości, a dokładnie z Funduszu Sprawiedliwości.
Czytaj też
Z kolei w środę (19 stycznia br.) w ramach senackiej wypowiadał się senator Krzysztof Brejza , wobec którego użyto Pegasusa, gdy pełnił funkcję szefa sztabu kampanii KO podczas wyborów parlamentarnych w 2019r. Polityk podkreślił, że włamania na jego telefon i inwigilacja pokrywa się bezpośrednio z kluczowymi wydarzeniami politycznymi w Polsce, a stał się celem działań służb, ponieważ m.in był zaangażowany w tworzenie raportu na temat afery Amber Gold.
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.