Polityka i prawo
Będzie niejawne posiedzenie senackiej komisji ws. Pegasusa
Już zacząłem organizować niejawne posiedzenie senackiej komisji ds. wykorzystywania systemu Pegasus - poinformował przewodniczący nadzwyczajnej senackiej komisji ds. Pegasusa, senator Marcin Bosacki (KO). Zapowiedział przygotowanie raportu w dwóch częściach, z których jedna będzie niejawna i ma być przekazana marszałkowi Senatu.
W poniedziałek komisja senacka ds. Pegasusa wysłuchała ekspertów Johna Scotta-Railtona i Billa Marczaka z The Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto, czyli grupy, która odkryła przypadki inwigilacji oprogramowaniem Pegasus w Polsce na przykładzie prokurator Ewy Wrzosek, mecenasa Romana Giertycha oraz senatora KO Krzysztofa Brejzy.
Czytaj też
Natomiast we wtorek na pytania członków senackiej komisji nadzwyczajnej ds. przypadków nielegalnej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus odpowiadali prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś, były szef NIK, senator Krzysztof Kwiatkowski (niez.) i doradca w Departamencie Administracji Publicznej NIK Marek Bieńkowski.
Czytaj też
Kolejne posiedzenie senackiej komisji odbędzie się w środę. Komisja ma wysłuchać senatora Krzysztofa Brejzę (KO) oraz troje ekspertów z polskich uczelni.
Raport z posiedzeń komisji w dwóch częściach
Bosacki pytany w Polsat News, czy komisja bez uprawnień śledczych nie będzie "tylko trochę poszerzonym klubem dyskusyjnym o sprawie Pegasus" i na koniec jej prac "nie będzie twardego dowodu", ocenił, że "dwa dni prac komisji pokazały, że potrafimy dochodzić do prawdy".
"Nie mówię, że dojdziemy do całej prawdy bez uprawnień śledczych" - zaznaczył Bosacki. Wskazał jednak na nowe okoliczności i możliwości weryfikacji tajnych dokumentów. Zapowiedział też przygotowanie raportu komisji w dwóch częściach - jawnej i niejawnej, dla marszałka Senatu.
"Na przykład wczoraj były szef, czy nadzorca kontrolerów w tej sprawie generał Marek Bieńkowski i zresztą szef Policji za czasów pierwszych rządów PiS-u, w latach 2005-2007, oraz były ówczesny szef NIK Krzysztof Kwiatkowski powiedzieli nam, że część informacji, które posiadają jest objęta klauzulą tajności, i że mogą nam je przekazać te (dokumenty) dotyczące CBA" - podkreślił senator. Zwrócił uwagę, że tajne dokumenty mogą być omawiane tylko na posiedzeniu niejawnym i zapowiedział, że odbędzie się ono za kilka tygodni.
"Już zacząłem organizować takie (niejawne) posiedzenie. Wszyscy senatorowie, wszyscy parlamentarzyści mają takie dopuszczenie do prawie najwyższego szczebla tajemnic służbowych i państwowych, czyli do szczebla +tajne+. Myślę, że w ciągu dwóch, trzech tygodni takie niejawne posiedzenie komisji zorganizujemy, i my będziemy mieli wiedzę" - powiedział Bosacki.
W planach kolejne posiedzenia
"Prawdopodobnie nasz ostateczny raport będzie się składał z dwóch części: jawnej - publicznej i niejawnej, którą przedstawimy marszałkowi Senatu, bo to Senat nas powołał i dął nam cele, które mamy osiągnąć, (czyli) dojście do prawdy, stwierdzenie, czy to miało wpływ na wybory w 2019 roku oraz - a to jest bardzo ważne i wszyscy o tym mówią - określenie nowych norm prawnych kontroli nad służbami (specjalnymi)" - oświadczył szef nadzwyczajnej komisji senackiej.
Na środę senacka komisja zaplanowała wysłuchanie senatora KO Krzysztofa Brejzy, a w przyszłym tygodniu adwokata Romana Giertycha i prokurator Ewę Wrzosek.
Czytaj też
Senacka komisja nie ma uprawnień śledczych jak komisja śledcza, którą może powołać Sejm. Szef tej komisji Marcin Bosacki zapowiadał, że choć Senat nie ma uprawnień śledczych, to komisja będzie wzywać przedstawicieli organów państwowych zajmujących się służbami specjalnymi. Oprócz przedstawicieli instytucji państwowych, komisja zamierza wzywać ekspertów, prawników i specjalistów od działań służb.
/PAP/NB
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.