Polityka i prawo
Lewica mówi o dymisji rządu. „PiS kradł informacje po to, żeby zdobyć władzę”
„Oczekujemy i żądamy pełnej, jawnej informacji, by premier Morawiecki wyszedł i powiedział, czy te działania (użycie Pegasusa - red.) dotyczyły tylko pana Brejzy, czy też i innych polityków opozycji i szefów sztabów opozycyjnych” - podkreślił Tomasz Trela, poseł Lewicy. Z kolei Beata Maciejewska z tego samego ugrupowania stwierdziła, że rząd, który dopuszcza się nielegalnej inwigilacji opozycji przy użyciu Pegasusa powinien natychmiast podać się do dymisji.
Posłowie Lewicy Tomasz Trela i Beata Maciejewska wystąpili w poniedziałek na konferencji przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie.
Zażądali od premiera Morawieckiego, by na możliwie szybko zwołanym, jawnym posiedzeniu Sejmu udzielił informacji nt. użycia przez polski rząd systemu Pegasus. Podkreślali, że nie chodzi im o informację podczas tajnych posiedzeń Sejmu czy sejmowych komisji do spraw służb specjalnych.
Zależy im - jak mówili - by Polacy usłyszeli, jak rząd używa systemu Pegasus, szczególnie wobec polityków opozycji.
Czytaj też
Brejza, Giertych, Wrzosek.
Ich słowa odnoszą się do informacji, według których senator Krzysztof Brejza (szef kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej podczas wyborów parlamentarnych w 2019 roku) był inwigilowany za pomocą Pegasusa. Jak wskazywaliśmy na łamach naszego portalu, do włamań na telefon polityka (zhakowano go 33 razy) doszło właśnie w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 roku, czyli w czasie kampanii wyborczej do parlamentu.
„Wybory nie były uczciwe; na swój sposób zostały sfałszowane. (...) Gdyby nie Pegasus, podejrzewam, że PiS nie miałby większości w wyborach. To są metody Służby Bezpieczeństwa i tak bezwzględne, że niszczą elementarną godność i zasady funkcjonowania normalnego społeczeństwa” - komentował na gorąco sprawę Krzystof Brejza w rozmowie z naszym portalem .
Przypomnijmy, że wcześniej ujawniono informację, iż Pegasusa użyto również wobec mecenasa Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek .
Czytaj też
„Nie mamy pewności”
Tomasz Trela i Beata Maciejewska wskazywali, że nie wiadomo, czy Pegasusa użyto także wobec innych polityków opozycyjnych.
„My chcemy, by Polki i Polacy zobaczyli, jak rząd PiS kradł informacje po to, żeby zdobyć władzę, a po zdobyciu władzy - zdobyć jeszcze więcej pieniędzy. Bo jeżeli partia rządząca inwigilowała partie opozycyjne, bo nie mamy pewności, że na jednej partii opozycyjnej i szefie jej sztabu się zakończyło, to najprawdopodobniej te informacje posłużyły do tego, by tak przygotować kampanię, by mieć przewagę nad konkurencją polityczną” - mówił Trela.
Ocenił, że w takiej sytuacji okazałoby się, że PiS w sposób nieuczciwy wygrał wybory. Podkreślił, że takie użycie Pegasusa jest nie tylko niemoralne, ale też ścigane prawem. „Żądamy też, prócz informacji premiera, jednoznacznego stanowiska Prokuratora Generalnego, co w tej sprawie zrobił i co w tej sprawie zamierza zrobić” - oświadczył.
Czytaj też
Premier powinien powiedzieć wprost
Przypomniał w tym kontekście aferę „Watergate”, w wyniku której ówczesny prezydent USA Richard Nixon ustąpił ze stanowiska po tym, jak ujawniono nielegalne działania jego administracji, skierowane przeciwko przeciwnikom politycznym, w tym nielegalne podsłuchy.
„Oczekujemy i żądamy pełnej, jawnej informacji, by premier Morawiecki wyszedł i powiedział, czy te działania (użycie Pegasusa - red.) dotyczyły tylko pana Brejzy czy też i innych polityków opozycji i szefów sztabów opozycyjnych” - oświadczył Trela.
Czytaj też
Rząd powinien poddać się do dymisji
Maciejewska przypomniała, że podczas ostatniej kampanii prezydenckiej była rzeczniczką kampanii kandydata Lewicy Roberta Biedronia, a Trela - szefem sztabu. Dopytywała, czy zatem wobec nich także użyto Pegasusa; stawiała też pytanie czy wybory w 2019 r. były wygrane przez PiS w sposób uczciwy. Podkreślała, że rząd, który dopuszcza się nielegalnej inwigilacji opozycji przy użyciu Pegasusa powinien natychmiast podać się do dymisji. Wskazywała, że Lewica „stoi i zawsze stała za transparentnym państwem”.
Czytaj też
Lewica też była inwigilowana?
Dziennikarze pytali, czy posłowie Lewicy planują zwrócić się o zweryfikowanie, czy polski rząd lub służby użyli wobec nich Pegasusa. „Planowaliśmy to, ale dzisiaj uważamy, że to powinien powiedzieć nam rząd” - odpowiedziała Maciejewska. Pytała także, skąd smsy Brejzy miała stacja TVP Info.
Na pytanie, czy Lewica opowie się za powołaniem w Sejmie komisji śledczej ws. podsłuchiwania polityków opozycji i prawników za pomocą oprogramowania Pegasus, Trela powiedział, że jeżeli będzie taki wniosek, to jego klub go poprze. Zaznaczył, że nie ma wątpliwości, że ten wniosek „PiS będzie chciał uwalić”.
SZP/PAP
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany