Reklama

Polityka i prawo

Afera Pegasusa. Europosłanka chce większej federalizacji UE

Inwigilacja obywateli przez państwa członkowie uwypukliła problemy, z jakimi musi zmierzyć się UE, aby zadbać o demokrację i praworządność. Część rządów nie ma motywacji, by respektować obowiązujące reguły, co prowadzi do nadużyć. W związku z tym europosłanka Sophie in’t Veld uważa, że należy wzmocnić uprawnienia Brukseli na wzór tego, czym dysponuje rząd federalny USA.

Reklama

Jak podaje „Financial Times”, przedstawiciele Parlamentu Europejskiego mają nalegać, aby Bruksela została wyposażona w instrumenty i uprawnienia „w stylu federalnym”, które pozwoliłyby na skuteczne egzekwowanie przepisów ograniczających nadużywanie narzędzi szpiegowskich.  

Reklama

Ponadto, pojawił się również pomysł, aby Europol otrzymał szersze uprawnienia, ponieważ obecnie może działać tylko za zgodą państw członkowskich. Pomysły są związane z obawami europosłów, wynikającymi z tego, że państwa członkowskie często nie mają woli do przestrzegania obowiązujących norm i zasad. 

Czytaj też

Praca komisji i jej efekty

Przypadki inwigilacji obywateli – w tym adwokatów, dziennikarzy, opozycji – za pomocą Pegasusa wywołały wstrząs, czego efektem było powołanie w ramach PE specjalnej komisji śledczej. Jej zadaniem jest zbadanie przypadków nadużyć w np. Polsce, Hiszpanii, Grecji (Predator) czy na Węgrzech. 

Reklama

W ramach prac członkowie komisji nie tylko zajmują się wysłuchiwaniem stanowisk ekspertów i osób inwigilowanych, ale również organizowane są delegacje do państw, które są w jakiś sposób zamieszane w aferę. 

Europosłowie byli w m.in. Izraelu, czyli kraju producenta Pegasusa (spółka NSO Group) oraz Polsce, co miało miejsce pod koniec września br. 

Jak informowaliśmy, w trakcie wizyty w naszym kraju członkowie komisji spotkali się z przedstawicielami senackiej komisji ds. Pegasusa (na czele z jej przewodniczącym Marcinem Bosackim), a także samymi ofiarami: prokurator Ewą Wrzosek, senatorem Krzysztofem Brejzą i jego małżonką, liderem AGROunii Michałem Kołodziejczakiem oraz prezydentem Pracodawców RP Andrzejem Malinowskim. Przeprowadzono także rozmowy z dziennikarzami oraz ekspertami (m.in. Panoptykonu).

Polski rząd odmówił jednak współpracy z komisja PE. „Ten rząd nie przywiązuje żadnej wagi do nadzoru demokratycznego i dialogu z przedstawicielami obywateli” – komentował taką postawę władz europoseł Jeroen Lenaers.

Wnioski i wyniki z prac komisji znajdą się w raporcie, który ma zostać opublikowany 8 listopada. Już teraz można podejrzewać, że stwierdzenia zawarte w dokumencie nie spodobają się rządom państw posiadających i używających instrumenty szpiegowskie. 

Czytaj też

Biznes powiązany z rządami

Sophie in't Veld, członkini komisji śledczej PE, w rozmowie z „FT” wyraziła nadzieję, że raport pokaże skalę problemu i skłoni do podjęcia kroków na rzecz opracowania nowych przepisów

„Nie chodzi o kilka rządów inwigilujących obywateli, lecz o całą wspólnotę. Wszystkie państwa sięgają po takie narzędzia, część jednak ich nadużywa” – podkreśliła przedstawicielka PE.

Dodała, że cały biznes narzędzi szpiegowskich powiązany jest z rządami i państwowym finansowaniem. Szczególnie atrakcyjnym punktem w całym łańcuchu są trzy kraje: Luksemburg, Cypr i Malta. 

Czytaj też

Na wzór USA

Problem, który uwidoczniła afera Pegasusa w UE polega na tym, że państwa członkowskie nie mają motywacji do przestrzegania obowiązujących reguł. W związku z tym – zdaniem Sophie in't Veld – należy wzmocnić uprawnienia Brukseli na wzór tego, czym dysponuje rząd federalny Stanów Zjednoczonych. 

Według niej, rozwiązania obowiązujące w USA pozwalają tamtejszym instytucjom federalnym skutecznie radzić sobie z nadużyciami i innymi incydentami, jak np. słynna afera Watergate.

„(Amerykanie – red.) mają FBI, Kongres dysponujący uprawnieniami śledczymi, Departament Sprawiedliwości, który może prowadzić dochodzenia i interweniować, gdy jest taka konieczność” – wyjaśniła w rozmowie z „FT” europosłanka. 

Nie możemy mieć otwartej Unii Europejskiej, jeśli nie mamy tych wszystkich ponadnarodowych instrumentów egzekwowania przepisów.
Sophie in't Veld, członkini komisji śledczej PE ds. Pegasusa

Raport będący „owocem” prac komisji PE ds. Pegasusa wskaże również firmy, które należałoby zamieścić na „czarnej liście” ze względu na fakt, że nie przestrzegają zasad wspólnoty.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama