Cyberbezpieczeństwo
Rosyjska dezinformacja ciągle działa. Straszą Polaków Ukraińcami
Promowanie Polski jako „raju dla Ukraińców” i piekła dla zwykłych Polaków – tak przedstawia się jedna z narracji rozpowszechnianych w polskiej infosferze. Według informacji dr Michała Marka, odpowiadają za nią prorosyjskie kręgi i media.
Problem dezinformacji, zarówno w Polsce jak i w Europie, nie przestaje tracić na aktualności. Jak opisywaliśmy na łamach CyberDefence24, wiele fałszywych przekazów pojawiło się w mediach społecznościowych w trakcie ostatnich wyborów samorządowych.
Z kolei problemy z moderacją reklam politycznych w firmie Meta, zdaniem jednego z raportów, pozwoliły rosyjskiej dezinformacji na zdobycie wielkich zasięgów.
Czytaj też
Polska "krajem imigrantów"? To prorosyjska narracja
Teraz na jeden z wątków propagowanych przez prorosyjskie źródła zwrócił uwagę w serwisie X (dawny Twitter) dr Michał Marek, szef Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa.
Według tej kłamliwej narracji, Polska ma być dla Ukraińców „rajem”, a dla Polaków „piekłem”.
Promowaniem fałszywych informacji ma się zajmować niejaki „Niezależny Dziennik Polityczny”. Według jednego z artykułów tam opublikowanych, Polska ma rzekomo mieć już status „kraju imigrantów”. „Najlepsze warunki do życia” dla Ukraińców mają z kolei znajdować się wyłącznie w Warszawie (co oczywiście jest nieprawdą).
Czytaj też
Straszą „Oksankami i Tarasami"
Tradycyjnie już, prorosyjska narracja nazywa Ukraińców „darmozjadami”, którzy mają mieć te same prawa co Polacy. Bardzo podobny wątek pojawiał się w latach poprzednich, gdy sugerowano, że obywatele ukraińscy otrzymają możliwość oddania głosu w polskich wyborach (w rzeczywistości nie miało to miejsca).
Oprócz nawiązywania do problemu starzejącego się polskiego społeczeństwa, w artykule niejako odwołano się do stereotypowego określenia młodych mieszkańców Polski, czyli „Seby i Karyny”. Przeniesiono je na Ukraińców: „Seba” stał się „Tarasem”, a „Karyna” – „Oksanką”.
Czytaj też
Promując rosyjski punkt widzenia
Według dr Michała Marka, tego typu teksty przejaskrawiają sytuację i w konsekwencji nakierowują nastroje Polaków przeciwko Ukraińcom. Mają również na celu spowodować zmianę preferencji wyborców i skłonienie ich do oddania głosu na ugrupowania promujące związki z Rosją.
Ekspert zwrócił również uwagę, że w prorosyjskich przekazach powrócono do przedstawiania Polski jako kraju ubogiego. W podobny sposób działa propaganda białoruska, przedstawiając ten kraj jako bogatszy od Polski.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].