Oszuści polują na maturzystów. Wysokie ceny za rzekome wycieki

Autor. Akshay Chauhan/Unsplash
Rozpoczynające się w poniedziałek egzaminy maturalne to trudny okres dla zdających. Oszuści starają się wykorzystać zdenerwowanie licealistów, kusząc rzekomymi wyciekami arkuszy maturalnych. Zamiast otrzymania materiałów określanych jako autentyczne, maturzyści tracą pieniądze.
Wypracowania, wzory, streszczenia lektur – początek maja jak co roku oznacza najważniejszy egzamin dla najstarszych uczniów polskich szkół. W poniedziałek o 9:00 licealiści rozpoczęli pisanie matury z języka polskiego; we wtorek zmierzą się z częścią matematyczną, zaś w środę – z językami obcymi.
Głośno o maturach i o wyciekach
Część maturzystów w dniach poprzedzających egzamin próbuje swojego szczęścia i poszukuje wszelkich możliwych informacji na temat tego, co pojawi się w danej części. Dość sławne z powodu maturalnych przecieków stało się Podlasie, gdzie zainteresowanie konkretnymi tematami można odnotować na kilka godzin przed egzaminem za pomocą Google Trends.
O ile faktycznie zdarzają się przypadki wycieków pytań egzaminacyjnych czy tematów wypracowań, tak z zamieszania związanego z maturami chętnie korzystają oszuści. Oferty „pewnych danych” czy „autentycznych zdjęć arkuszy” pojawiają się w całej sieci.
Oszuści kuszą „autentycznymi arkuszami”
Na jednej z grup na Facebooku poświęconych egzaminom można zaobserwować dziesiątki tego typu postów. Jedna osoba poinformowała 2 maja br. pod imieniem i nazwiskiem, że posiada „pewne przecieki” – około 40 osób poprosiło o szczegóły w wiadomości prywatnej. Tylko jedna zwróciła uwagę, że to przekręt, apelując o „niekupowanie”.
Inni podchodzą do tematu w nieco inny sposób. W innym poście autor napisał wieczorem 4 maja, że „dostał od jednej osoby prawdopodobny arkusz”. Ponad 30 osób zgłosiło chęć otrzymania kopii, jednak dwa fanpage obecne na grupie oraz jeden anonimowy użytkownik wskazały na oszustwo. Spowodowało to jednak odrzucenie oskarżeń przez autora postów, który oskarżył jeden z profili o „znieważenie”.
Maturzyści są czujni
Są jednak i przypadki, gdy próba oszukania maturzystów zostaje bardzo szybko zdemaskowana. Jeden z użytkowników grupy, korzystając z opcji anonimowego dodawania postów, zareklamował profil z rzekomymi przeciekami na Instagramie. Za arkusz poziomu podstawowego właściciel konta żąda 150 zł, zaś cena poziomu rozszerzonego jest wyższa o 50 zł.
Użytkownicy grupy facebookowej nie dali się jednak w tym przypadku oszukać. Część apelowała o nienabieranie się, inni zaś wskazywali na absurdalne ceny za dostęp do rzekomych arkuszy czy łatwość ich identyfikacji poprzez zwyczajne przyjrzenie się udostępnionym zdjęciom.
Sama Centralna Komisja Egzaminacyjna przypomina, aby pod żadnym pozorem nie wierzyć w oferty dotyczące rzekomych przecieków. Jak mówił cytowany przez portal dziennik.pl dyrektor CKE Marcin Smolik, oszuści zamiast pieniędzy mogą zażądać upokarzającego zdjęcia, np. z durszlakiem na głowie.
„Wiemy, że są ludzie, którzy w mediach społecznościowych podają, że mają dostęp do tematów, do których oczywiście dostępu nie mają. Każdego roku przestrzegamy przed tym maturzystów” – mówił w 2023 roku Smolik.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?
Materiał sponsorowany