Młodzi ofiarami oszustw. Fałszywe inwestycje żyłą złota

Autor. FlyD/Unsplash
Nawet 37 proc. Polaków poniżej 44 lat padło ofiarą kradzieży lub próby wyłudzenia – wynika z badania serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów. Największym problemem w sieci pozostają fałszywe reklamy inwestycyjne, pojawiające się w serwisach społecznościowych – w zeszłym roku ponad jedna czwarta z nich wykorzystywała wizerunek polityków.
Niebezpieczeństwo utraty danych oraz pieniędzy czyha na internautów już praktycznie codziennie. W sieci niemal codziennie pojawiają się fałszywe reklamy, których efekt końcowy jest zawsze ten sam: pozyskanie dostępu do danych lub środków pieniężnych ofiary.
Jak przedstawialiśmy na łamach CyberDefence24, cyberprzestępcy wykorzystywali do tego celu m.in. wizerunki minister Dziemianowicz-Bąk i Rafała Trzaskowskiego. Z kolei mechanizmy reklamowe pozwoliły im zamieścić w wyszukiwarce Google reklamy podszywające się pod samego giganta.
Social media – źródło dla młodych, szansa dla oszustów
Wbrew pozorom, ofiarą takich działań najczęściej padają osoby młode. Według badania przeprowadzonego przez serwis ChronPESEL.pl i Krajowy Rejestr Długów, nawet 37 proc. Polaków w wieku od 18 do 44 lat przyznało się, że albo próbowano wyłudzić od nich dane, albo faktycznie padły one ofiarą takich działań. W przypadku seniorów mowa jedynie o 20 proc., choć to o tej grupie media mówią najczęściej, gdy dochodzi do wyłudzeń.
Na takie statystyki składają się dwa czynniki. 47 proc. Polaków traktuje media społecznościowe jako źródło informacji w zakresie cyberbezpieczeństwa, przy czym wśród dorosłych do 24 lat mowa już o blisko 2/3 całej grupy. A to właśnie w social mediach oszuści zamieszczają najwięcej fałszywych reklam ze znanymi osobami.
Według raportu CSIRT KNF, w 26 proc. przypadków wizerunek polityków był wykorzystywany do promocji przekrętów „na inwestycje”. Mniej popularni byli celebryci, których twarze pojawiły się tylko w 14 proc. materiałów tego rodzaju. Jak wynika ze słów Bartłomieja Drozda, eksperta ChronPESEL.pl, jest to klasyczny przypadek phishingu.
„Młodzi ludzie traktują media społecznościowe jako główne źródło informacji. Niestety, cyberprzestępcy dobrze o tym wiedzą i to wykorzystują” – wyjaśnia ekspert.
Oszustwo to nie tylko materiał reklamowy
Fałszywa reklama to jednak nie tylko post, który przykładowo głosi koniec kariery znanego polityka ze względu na rzekome słowa w programie. Oszuści przygotowują także strony internetowe ze spreparowanymi artykułami podszywającymi się pod znane media. To na nich umieszczone jest okienko, w którym ofiara musi podać swoje dane aby np. zapisać się do inwestycji czy zakupić unikatowy, cudowny preparat leczniczy.
Istotnym problemem jest również rosnąca popularność sztucznej inteligencji, która umożliwia tworzenie tzw. deepfake«ów. Stanowią dodatkowy mechanizm mający na celu przekonanie potencjalnej ofiary do skorzystania z „oferty”. Jest to o tyle ważne, że materiały tego rodzaju są realistyczne i trudne do odróżnienia od prawdziwych.
„Musimy być czujni na każdym kroku w mediach społecznościowych. Nie klikajmy w podejrzane newsy z szokującymi nagłówkami, ani w reklamy wyjątkowo atrakcyjnych inwestycji, nawet jeśli promują je znani politycy” – przypomina Bartłomiej Drozd. Zwrócił również uwagę na monitorowanie numeru PESEL.
„Wykradzione dane osobowe mogą posłużyć do zaciągnięcia kolejnych zobowiązań finansowych” – dodaje ekspert ChronPESEL.pl.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi
Materiał sponsorowany