Cyberbezpieczeństwo
Cyberatak na mołdawski parlament. Tuż przed wyborami
Tuż przed weekendem, mołdawski parlament padł ofiarą cyberataku. Jak poinformowała izba, „trwają działania mające na celu zapewnienie integralności danych”. Nietrudno się domyślić, że operacja miała związek z wyborami prezydenckimi i referendum w tym kraju.
W niedzielę w Mołdawii odbyła się I tura wyborów prezydenckich. Dodatkowo, mieszkańcy tego kraju głosowali w referendum nad kwestią wpisania kwestii dołączenia do Unii Europejskiej do mołdawskiej konstytucji, jako stawiany sobie przez państwo cel.
Dzięki wynikowi 50,39 proc., wygrała opcja popierająca ten pomysł, a do II tury wyborów weszli prezydent Maia Sandu (42 proc. głosów) oraz Aleksandr Stoianoglo (26 proc.).
Czytaj też
Przedwyborczy atak hakerski w Mołdawii
Jeszcze przed weekendem pojawiały się niepokojące informacje w sprawie przebiegu głosowania w Mołdawii. Jak opisywaliśmy na naszych łamach, tydzień temu Meta zbanowała kilkadziesiąt profili i grup na Facebooku i Instagramie za działania niezgodne z regulaminami platform. Okazuje się jednak, że to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Jak podał portal NewsMaker, 17 października miał miejsce cyberatak wymierzony w mołdawski parlament. Według oficjalnego komunikatu organu ustawodawczego Mołdawii, zaatakowany został serwer e-mail izby. Potwierdzono również wyciek danych.
„Przyczyny i skutki incydentu są badane przez odpowiedzialne instytucje państwowe. Obecnie trwają działania, których celem jest zapewnienie integralności danych oraz przeciwdziałanie niewłaściwemu wykorzystaniu przechwyconych danych. Nadmieniamy, że okresowo odnotowywane są cyberataki na sieci i systemy komputerowe Parlamentu, których częstotliwość znacznie wzrosła w ostatnim czasie” – podano w informacji.
Mołdawski parlament zaznaczył jednocześnie, że „wszystkie potencjalnie fałszywe informacje są odnotowywane”.
Czytaj też
Ataki i kupowanie głosów. „Haniebne metody"
Atak hakerski jest jednym z elementów działań, które według przedstawicieli Mołdawii prowadzi Rosja. Strategia Moskwy ma się opierać na antyrządowych działaniach i wspieraniu prorosyjskiej opozycji.
Jak podaje serwis Recorded Future News, prezydent Sandu oskarżyła zagraniczne siły, wrogie interesom Mołdawii o współpracę z grupami przestępczymi. Miało to umożliwić kupienie 300 tys. głosów w wyborach prezydenckich.
„Wykorzystano najbardziej haniebne metody, aby utrzymać naszych obywateli i kraj w niepewności i niestabilności” – napisała prezydent Mołdawii na portalu X (d. Twitter).
Criminal groups, working with foreign forces hostile to our national interests, have attacked our country with tens of millions of euros, lies, and propaganda, using the most disgraceful means to keep our nation trapped in uncertainty and instability.
— Maia Sandu (@sandumaiamd) October 20, 2024
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].