Reklama

Technologie

Polityczna dezinformacja w metawersum może być gorsza niż ta w social mediach

Autor. Ben Noble / Unsplash

Media społecznościowe od wielu lat są główną areną, na której odbywają się działania dezinformacyjne. Według niektórych jednak, kolejnym frontem - na którym rozegra się walka z dezinformacją i będzie ona jeszcze trudniejsza - jest metawersum. To połączenie świata realnego z cyfrowym, które projektuje m.in. koncern Meta (Facebook).

Reklama

Według związanego z firmą RAND Corporation eksperta ds. nauk informacyjnych Randa Waltzmana, metawersum niesie ze sobą szereg zagrożeń, związanych z manipulacjami politycznymi.

Reklama

W felietonie dla dziennika „Washington Post" Waltzman kreśli m.in. scenariusz bardzo subtelnej manipulacji modelem trójwymiarowego awatara polityka, wygłaszającego w wirtualnym świecie przemówienie do jego potencjalnych wyborców.

Czytaj też

Waltzman zwraca uwagę, że jedną z możliwych manipulacji jest bardzo delikatna zmiana rysów twarzy wirtualnego awatara polityka w taki sposób, aby każdy z użytkowników metawersum mógł w nim zobaczyć fragment samego siebie. Rodzi to naturalną skłonność do traktowania polityka bardziej przychylnie niż tego, który jest do nas całkowicie niepodobny i którego awatar nie został w żaden sposób zmodyfikowany – sugeruje badacz.

Reklama

Jak zwraca uwagę, oddziaływanie psychologiczne mimikry to nie nowość – badania nad tym, jak upodobnienie rysów twarzy polityka do jego odbiorców wpływa na wizerunek i postrzeganie tej osoby, prowadzone były już przez Uniwersytet Stanforda.

Metawersum rajem dla manipulacji emocjami

Według Waltzmana, manipulacje w metawersum mogą być możliwe dzięki temu, że jesteśmy emocjonalni. Wirtualna przestrzeń cyfrowego świata ułatwi dotarcie do naszych emocji przekazom manipulacyjnym w sposób, który dla dzisiejszych mediów społecznościowych może być wręcz niewyobrażalny.

Dla manipulacji emocjonalnej w metawersum kluczowe mają być zdaniem autora dwa czynniki – obecność i iluzja cielesności.

Czytaj też

Obecność jest kategorią, która sprawia, że osoby korzystające z metawersum mają wrażenie, jakby w rzeczywistości znajdowały się w pobliżu innych, z którymi się komunikują bez pośrednictwa żadnego interfejsu komputerowego – pisze Waltzman. Iluzja cielesności natomiast sprawia, że użytkownicy metawersum mają wrażenie, jakby ich wirtualny awatar był tożsamy z rzeczywistym ciałem.

Właśnie dlatego - zdaniem badacza - wirtualna rzeczywistość jest tak potężnym narzędziem – nawet, jeśli jest niedoskonała graficznie, wymienione wyżej dwa czynniki sprawiają, że manipulacja emocjami w metawersum jest bardzo łatwa.

Komunikacja w metawersum to szanse i zagrożenia

Zdaniem Waltzmana, metawersum umożliwi dużo lepszą komunikację, niż obecna generacja mediów społecznościowych, która w ogromnej mierze pozbawiona jest możliwości komunikowania się w sposób niewerbalny.

Czytaj też

Oprócz ułatwień w kontakcie z innymi, metawersum stwarza jednak również zagrożenie ze względu na manipulacje i możliwość wykorzystania przeciwko użytkownikom rozmaitych technik manipulacyjnych, które są obecne w świecie rzeczywistym, ale do tej pory internet i „tekstowe" środki komunikacji były od nich wolne.

Jak zabezpieczyć się przed negatywnymi zjawiskami w metawersum?

Waltzman na łamach „Washington Post" twierdzi, że przede wszystkim trzeba zacząć badać możliwe negatywne konsekwencje wykorzystania metawersum do manipulacji, zanim dojdzie do spektakularnych problemów.

Niezbędne - jego zdaniem - są rozległe badania psychologiczne nad oddziaływaniem przebywania w wirtualnej rzeczywistości, a także analiza tego, jak technologia ta może być wykorzystana przeciwko jej użytkownikom.

Czytaj też

Badania powinny skupić się m.in. na analizie możliwych rodzajów manipulacji emocjami, a także zaprojektować techniki, które mogą być używane w celach wpływania na użytkowników wirtualnego świata – po to, aby móc się przed nimi w porę zabezpieczyć.

Drugim krokiem jest opracowanie technologii, która pozwoli wykrywać tego rodzaju nadużycia i w porę przed nimi ostrzegać.

Zdaniem Waltzmana, oba działania są niezwykle istotne – a lekcje odebrane po tym, jak do dezinformacji i manipulacji wykorzystano obecnie działające media społecznościowe, powinny być wystarczającym morałem, aby nigdy już nie zaniedbać możliwości wykorzystania nowych technologii do złych celów.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama