Technologie
Zuckerberg pokazał ulepszoną grafikę metawersum. Poprzednia była gorsza niż gry 20 lat temu
Mark Zuckerberg pokazał ulepszoną grafikę Horizon Worlds – środowiska do obsługi metawersum – po fali krytyki, która wylała się na niego po zamieszczeniu na Instagramie „selfie”, które przypominało grafikę rodem z gier wydawanych 20 lat temu. Czy Zuckerberg ma w sobie choć odrobinę samokrytycyzmu?
Kiedy w ubiegłym tygodniu prezes Mety (Facebook) Mark Zuckerberg zaprezentował „selfie" z Horizon Worlds – debiutującego właśnie we Francji i Hiszpanii środowiska do obsługi metawersum, w sieci gruchnęło gromkim śmiechem.
Czytaj też
Oto w poście zobaczyliśmy płaską, kreskówkową postać całkowicie zdehumanizowanego Zuckerberga o jednolicie zielonych tęczówkach na tle kiepsko wyrenderowanych budynków, mających przypominać najsławniejsze zabytki krajów, w których środowisko Horizon Worlds miało swoją premierę. Wszystko to na tle niezwykle prymitywnych kolorystycznie, gradientowych... drzew? Pagórków? Krzewów? ... i błękitnego niby farbka-plakatówka nieba.
Looks great! pic.twitter.com/aFFcvLv4ES
— james hennessy (@jrhennessy) August 16, 2022
Blast from the past, czyli metawersum jako teleport do roku 2003
Na Zuckerberga wylała się fala krytyki poprzedzona falą gromkiego śmiechu. Nic dziwnego – nie tego spodziewał się internet po hucznych zapowiedziach „świata, w którym będzie można się zanurzyć" i „rzeczywistości, która ma łączyć w sobie to co wirtualne z realnym".
Mark Zuckerberg obiecywał świat, który będzie niemal lustrzanym odbiciem tego, w którym żyjemy, prowokując nas do myśli o licznych uzależnieniach i trudnościach w odróżnieniu tego, co rzeczywiste od tego, co generowane cyfrowo... tymczasem dostaliśmy coś, co graficznie przypomina gry wczesnych lat dwutysięcznych, w dodatku na niezbyt zaawansowanych ustawieniach graficznych.
Czytaj też
Na Twitterze szybko pojawiły się porównania nieszczęsnego „selfie" Zuckerberga do znanej z lat 2008-2009 gry „Second Life", która w istocie była pierwszym metawersum. Nieco kanciaste, trójwymiarowe grafiki miały przy tym więcej polotu, niż zamieszczony przez szefa Mety zrzut ekranu. Twitterowicze zwracali uwagę m.in. na... brak nóg postaci z Horizon Worlds – a to kwestia zasadnicza dla poruszania się w świecie realnym, do którego metawersum tak bardzo ma według Zuckerberga przystawać.
10 mld dolarów na podróż do przeszłości
Meta wydała na rozwój Horizon Worlds i budowanie metawersum w oparciu o to środowisko ok. 10 mld dolarów.
Chcąc najwyraźniej przekonać internautów, że wydatki te nie idą na marne, dwa dni temu Mark Zuckerberg zamieścił na swoim profilu kolejny „portret" samego siebie w metawersum Horizon Worlds.
Jak napisał, firma opracowała aktualizację grafiki dla tego środowiska, a poprzednie „selfie" miało być spontaniczną celebracją faktu udostępnienia Horizon Worlds w nowych krajach.
Wszystko wskazuje na to, że koncept metawersum rozwija się jednak bardzo powoli. To dobrze – może z biegiem czasu zapomnimy, że taki projekt miał kiedykolwiek powstać i nasze obawy o jego wpływ na społeczeństwo okażą się bezzasadne? A może – jeśli prace nad nim będą zmierzały w prezentowanym kierunku – będzie on tak nieatrakcyjny, że nikt nie będzie chciał w nim przebywać?
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].