Social media
Wiodący ukraiński uniwersytet zakazuje Telegrama
Kijowski Uniwersytet Narodowy im. Tarasa Szewczenki wprowadził zakaz korzystania z Telegrama do celów służbowych. Dostęp do platformy mają utrudniony również studenci. To efekt władz państwowych.
Ukraina pod koniec września br. nałożyła na przedstawicieli administracji państwowej, żołnierzy oraz osoby pracujące w obiektach infrastruktury krytycznej zakaz korzystania z Telegrama. O decyzji władz oficjalnie poinformowało Narodowe Centrum Koordynacji Cyberbezpieczeństwa.
Czytaj też
Ukraina: Telegram to narzędzie Rosji
Jak informowaliśmy, powodem były m.in. podejrzenia, że Rosjanie mogą wykorzystywać apkę do np. celów szpiegowskich. Zakaz poparł szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Kyryło Budanow, który stwierdził: „Kwestia Telegrama nie jest kwestią wolności słowa. To kwestia bezpieczeństwa narodowego”.
Nasi wschodni sąsiedzi uważają, że platforma stanowi narzędzie w rękach Rosjan. Ich zdaniem, służby specjalne Putina mogą posiadać dostęp do np. danych użytkowników, w tym korespondencji.
Kontrowersje budzi również osoba samego założyciela Telegrama Pavla Durova (aresztowanego latem w Paryżu); Rosjanina, który posiada m.in. francuski paszport. Więcej na jego temat znajdziecie w materiale: Założyciel Telegrama aresztowany. O co chodzi ze sprawą Pavla Durowa?
W oświadczeniu przesłanym naszej redkacji Telegram wskazuje, że nigdy nie udostępnił danych dotyczących wiadomości użytkowników żadnemu krajowi, w tym Rosji. Jak tłumaczy, usunięte wiadomości znikają na zawsze i technicznie niemożliwe jest ich odzyskanie.
Czytaj też
Zakaz Telegrama od 11 listopada
Teraz decyzję o zakazie korzystania z platformy wprowadziły władze Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki (KNU) w Kijowie. Dotyczy on wykładowców uczelni, którzy nie mogą wykorzystywać Telegrama do celów służbowych.
Co więcej, konta KNU w tej sieci społecznościowej mają zostać usunięte. Kiedy to nastąpi? Jak czytamy w serwisie DOU, zakaz wejdzie w życie 11 listopada br.
W jednym z ostatnich wpisów na platformie Uniwersytet stworzył ankietę z pytaniem do obserwujących, gdzie powinna zostać przeniesiona komunikacja uczelni. Jak na razie wygrywa Instagram.
Czytaj też
Studenci mają problem
Zakaz nie dotyczy wprost studentów, którzy teoretycznie nadal mogą korzystać z popularnego za naszą wschodnią granicą Telegrama. Tylko teoretycznie, bo w praktyce pojawiają się z ich strony doniesienia, że dostęp do platformy np. w akademikach jest niemożliwy.
Warto podkreślić, że podobne kroki poczyniły inne uczelnie w kraju. Przykładem mogą być uniwersytet w mieście Sumy czy Ukraiński Uniwersytet Katolicki.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany