Polityka i prawo
Ochrona dzieci przed pornografią. Obywatelski projekt w Sejmie

Autor. By Szczebrzeszynski - Self-photographed, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8405224
W Sejmie odbyło się I czytanie obywatelskiego projektu ustawy o ochronie małoletnich przed treściami pornograficznymi w internecie. Różni się istotnie od projektu rządowego, nad którym też trwają prace. Politycy mówią jednym głosem: „musimy pracować ponad podziałami”.
Problem dostępu dzieci do pornografii w internecie od wielu lat rozpala dyskusje. Jak informowaliśmy na łamach CyberDefence24, raport „Internet Dzieci” wskazuje, że ponad połowa nieletnich w przedziale wiekowym 7-14 lat odwiedza strony dla dorosłych. Wśród 10 najpopularniejszych witryn internetowych w tej grupie wiekowej znajduje się serwis z treściami pornograficznymi.
Nie tylko rządowy projekt. Zebrano 200 tys. podpisów
Powaga sprawy spowodowała pojawienie się obywatelskiego projektu ustawy o ochronie małoletnich przed treściami pornograficznymi w internecie. W czwartek 6 marca br. w Sejmie odbyło się jego I czytanie. Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Rafał Dorosiński wyjaśnił, że zebrano ponad 200 tys. podpisów. Według przedstawionych przez niego danych, 80 proc. Polaków chce ograniczenia dostępu małoletnich do pornografii. „Czas w końcu przestać chować głowę w piasek” – podkreślił Dorosiński.
Jak zaznaczył, projekt jest wzorowany na rozwiązaniach stosowanych w państwach zachodnich. Opiera się na weryfikacji wieku spośród metod już dostępnych na rynku, ale obwarowanych sprawdzeniem skuteczności tychże przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, rejestrze stron niespełniających wymogów stanowiącym podstawę do blokowania domen. Przewidziano również blokowanie usług płatniczych powiązanych ze wspomnianymi witrynami.
Dorosiński wskazał także na fakt, że według projektu ewentualna blokada byłaby nakładana na te strony, na których treści pornograficzne stanowią większość materiałów. Jednocześnie zapisy mają ograniczać dowolność ich interpretacji do minimum.
Prawie jednogłośne poparcie
W trakcie dyskusji nad projektem posłowie niemal jednogłośnie wskazywali na potrzebę stworzenia regulacji chroniących dzieci ponad partyjnymi podziałami.
Dariusz Stefaniuk z Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że obecny zakaz dostępu dzieci do treści pornograficznych w sieci jest iluzoryczny, zaś w projekcie nie chodzi o ograniczenie wolności. W podobnych słowach wypowiedział się Krzysztof Szymański z Konfederacji, dodając, że dzięki propozycji obywateli to podmioty czerpiące zyski z treści pornograficznych będą ponosiły odpowiedzialność.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Henryk Smolarz zauważył z kolei, że ważnym aspektem w kontekście weryfikacji wieku będzie zachowanie anonimowości i bezpieczeństwa. Jednocześnie wskazał na odpowiedzialność rodziców za różnego rodzaju działania, aby uniemożliwić pociechom zapoznawanie się z nieodpowiednimi treściami. Nieco ostrzej skomentowała sprawę Dorota Olko z Lewicy, która o powszechność zjawiska styczności dzieci z pornografią obwiniła działania Ordo Iuris i prawicy, przez co treści tego typu „mają często być jedynym źródłem wiedzy dzieci o seksie”.
Wszystkie ugrupowania wchodzące w skład koalicji rządzącej przypomniały, że procedowany jest podobny projekt rządowy (informowaliśmy o jego publikacji w tym artykule). Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej i przewodnicząca sejmowej Komisji ds. Dzieci Młodzieży dodała, że projekt przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji podchodzi do tematu „bardziej holistycznie”.
„To nie jest ktoś przeciwko komuś. Jeśli wspólnie nie zbierzemy sił, to przegramy przyszłość naszych dzieci” – wyjaśniła z mównicy, zaznaczając, że aktualizowane co roku badania będą „papierkiem lakmusowym skuteczności nas wszystkich”.
Z ramienia Polski 2050 głos zabrał wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka. Zauważył, że według badań NASK 1/3 dzieci nie wie, czy zachowania przedstawiane w materiałach dla dorosłych są prawdziwe, czy jednak odgrywane. Ujawnił także, że w przyszłą środę projekt rządowy będzie publicznie wysłuchiwany w resorcie cyfryzacji. Wyraził też nadzieję, że oba projekty „spotkają się” w Komisji Cyfryzacji oraz na dobrą pracę ponad podziałami. „Ta sprawa musi nas połączyć” – dodał.
Drobne, ale istotne różnice. Przewidziano obejście systemów
Wśród różnic, które można zauważyć między projektem obywatelskim a tym rządowym, znajduje się m.in. definicja treści pornograficznej. W wersji obywatelskiej wskazano cztery warianty takich materiałów„w jakiejkolwiek postaci wizualnej”, zarówno rzeczywiste, udawane, przetworzone jak również wytworzone akty seksualne. Wersja rządowa jej nie zawiera, ponieważ – jak wskazano w uzasadnieniu – zdefiniowanie pojęcia „nie pozwoliłoby na uwzględnienie dynamicznie zmieniających się w czasie ocen społecznych”, jak również „nie wyeliminowałoby ewentualnych wątpliwości co do jej zakresu”.
Innym elementem, który pojawił się wyłącznie w wersji obywatelskiej, jest Rada ds. Ochrony Dzieci przed Pornografią w Internecie, która miałaby działać przy Prezesie UKE jako organ opiniodawczo-doradczy. Składałaby się z pięciu członków – kandydatów na trzech z nich wskazywałyby organizacji zajmujące się ochroną małoletnich przed treściami dla dorosłych, kandydatów na jednego członka – organizacje zajmujące się ochroną prywatności, zaś ostatniego – reprezentanci usługodawców zgodnie z ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Co ciekawe, zmiany zawarto również w elementach obecnych w obu projektach ustawy. O ile rządowa wersja zakłada prowadzenie rejestru stron przez NASK, tak według obywatelskiej ma się tym zajmować Prezes UKE. Przedstawiony w czwartek w Sejmie projekt przewiduje również, że systemy weryfikacji wieku są uważane za skuteczne, nawet jeżeli dzieci mogą je obejść, nie zawiera z kolei obowiązku przeprowadzenia analizy ryzyka.
Poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy wyraziły wszystkie ugrupowania poza Lewicą. Ma zostać skierowany do Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii oraz Komisji ds. Dzieci i Młodzieży w celu rozpatrzenia.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?
Materiał sponsorowany