Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Pornografia niszczy dzieci. Weryfikacja wieku musi być skuteczniejsza

dziecko dzieci internet dostęp do porno
Obecnie dzieci mają łatwy dostęp do pornografii. Czas to zmienić.
Autor. pxhere.com/CC0

Pornografia ma silny wpływ na nasze dzieci. Prowadzi do uzależnienia i często kształtuje przemocowe postawy. Obecne mechanizmy ograniczające dostęp do treści dla dorosłych bardzo łatwo obejść. Weryfikacja musi być skuteczniejsza. 

Pornografia silnie oddziałuje na człowieka, zwłaszcza młodego, który bardzo często zupełnie nieświadomie wpada w niebezpieczną pułapkę. Materiały erotyczne uzależniają oraz kształtują negatywne postawy. To szczególnie groźne w przypadku małoletnich użytkowników.

Dzieci, które oglądają pornografię o wiele razy częściej stają się tzw. napastnikami seksualnymi” – mówił przed naszymi kamerami dr Rafał Lange. 

YouTube cover video
Uzależnienie od porno ma dramatyczne skutki. Wywiad dr Rafałem Lange, kierownikiem działu badań rynku i opinii w NASK.

Czytaj też

Łatwy dostęp do porno

Problem w tym, że obecnie pornografia jest łatwo dostępna w sieci. Już nawet kilkulatkowie potrafią skutecznie obchodzić istniejące „zabezpieczenia”. Wiedzą, że wystarczy kliknąć okienko „TAK, mam ukończone 18 lat”, aby dostać to, czego poszukują lub co ich ciekawi. I ta fałszywa deklaracja wieku nie będzie miała dla nich żadnych konsekwencji

„Ograniczenia wiekowe dostępu do produktów i usług cyfrowych dotyczą nie tylko stron pornograficznych, ale również mediów społecznościowych i platform growych, gdzie również obowiązują regulaminy określające wiek wejścia. Na dzisiaj są to oczywiście zapisy martwe, bardzo łatwe do obejścia” – przyznaje w rozmowie z naszym portalem Magdalena Bigaj, Prezeska Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa.

Czytaj też

Reklama

Nowy obowiązek dostawców

Ministerstwo Cyfryzacji we współpracy z innymi instytucjami oraz ekspertami, w tym NASK-iem zajmuje się sprawą. W połowie grudnia br. przedstawiony ma zostać projekt ustawy, który przewiduje bardziej skuteczny mechanizm weryfikacji wieku

rozmowie z naszym portalem Martyna Różycka, kierowniczka Działu Dyżurnet.pl w NASK, wyjaśniła, że procedowana regulacja nie ma na celu „blokować treści nastolatkowi, który jest »ogarnięty«” i świadomie szuka treści pornograficznych, lecz przede wszystkim chodzi o młodsze dzieci, bo to one często trafiają na szkodliwe treści w sposób przypadkowy. 

Podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji ds. Dzieci i Młodzieży, wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka wyjaśnił, że zgodnie z propozycją każdy dostawca będzie musiał zapewnić mechanizm weryfikacji wieku, a jeśli się do tego nie dostosuje, jego witryna zostanie wpisana na listę stron niedostępnych w Polsce

Wspomniana weryfikacja wieku mogłaby odbywać się za pomocą np.  eIDAS 2, czyli Europejskiego Portfela Tożsamości Cyfrowej. 

Czytaj też

„Dostawcy muszą wydać pieniądze”

„Od dawna opowiadam się za wykorzystaniem tożsamości cyfrowej, a w szczególności integracji z systemem rejestrów państwowych i naszym ulubionym PESEL-em w tej sprawie lub za pośrednictwem mObywatela, ale na zasadzie: »tak/nie, spełnia/nie spełnia«, a nie na zasadzie zaciągania danych” – wskazuje na naszych łamach Anna Streżyńska, była minister cyfryzacji, która obecnie pełni funkcję Głównego Doradcy Strategicznego Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT). 

Dodaje jednak, że takie podejście wiąże się z wieloma wyzwaniami prawnymi i technicznymi. Dlaczego? Ponieważ strony pornograficzne z reguły nie są zlokalizowane w Polsce, ani nawet w Unii Europejskiej.

W związku z tym, w ocenie naszej rozmówczyni, kluczowe jest znalezienie odpowiedzi na to, jak technicznie doprowadzić do tego, by strona „żądała” wspomnianego zaawansowanego potwierdzenia tożsamości (w praktyce będzie to dążenie do przerzucenia tego obowiązku na dostawców internetu) i była blokowana, jeśli taka tożsamość nie potwierdzi właściwego wieku lub w ogóle nie zapyta o tożsamość.

„Problem w tym, że system dostawcy musi rozpoznawać i aktualizować informacje o wszystkich podobnych serwisach, nie zawsze to jest możliwe po adresie. Dostawcy muszą też na to wydać pieniądze, a administracja uwielbia obciążać rynek obowiązkami i kosztami zadań, które należą do niej, nie do rynku. Tymczasem wszelkie aspekty bezpieczeństwa to zadania państwa” – podkreśla Anna Streżyńska

Czytaj też

Reklama

Presja systemu na platformy

Magdalena Bigaj nie ma jednak wątpliwości, że potrzebujemy rozwiązań, które będą chronić dzieci przed kontaktem z treściami szkodliwymi. Wynika to z faktu, że „poziom świadomości społecznej na ten temat jest niski i wielu rodziców nie jest świadomych zagrożeń, przez co nie zapewnia swoim dzieciom odpowiedniej opieki w przestrzeni cyfrowej”.

W ocenie ekspertki, gdyby dostawcy platform kierowali się zasadą społecznej odpowiedzialności i działali etycznie, mogliby z własnej inicjatywy wdrożyć standardy ochrony małoletnich w sieci. Problem w tym, że na próżno szukać tu dobrej woli. 

„W sytuacji braku działań ze strony platform, nie dziwi mnie, że presję próbuje wywierać system” – mówi nam Prezeska Fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa.

Z kolei dr Konrad Ciesiołkiewicz, członek Państwowej Komisji ds. Przeciwdziałania Pedofili (PKDP), dodaje, że platformy doskonale wiedzą, jak ogromna grupa osób poniżej 13. roku życia korzysta z ich usług.

Skuteczna weryfikacja wieku nie jest żadnym problemem dla tych firm, szczególnie, że posiadają one ogromne ilości danych osobowych, danych o ich specyficznych zachowaniach w sieci, gustach zakupowych, preferencjach” – wskazuje na naszych łamach.

Czytaj też

Reklama

Dzieci oglądają porno. Ważne dane

Ekspert przyznaje, że kibicuje planom Ministerstwa Cyfryzacji. Jego zdaniem propozycja przedstawiona przez wiceministra jest „bardzo wartościowa”, lecz wymaga „sporego czasu na wdrożenie”. Równocześnie podkreśla skalę problemu w naszym kraju. 

„Pornografia w wielu aspektach jest narzędziem krzywdzenia dzieci. 1,2 mln z nich korzysta z najpopularniejszego serwisu pornograficznego. Ponad 30 proc. zetknęła się z nimi przez przypadek wyszukując innych treści lub otrzymując je poprzez aktywność na tzw. platformach społecznościowych” – zaznacza. 

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że w odniesieniu do dostępu najmłodszych do social mediów „przewidziany prawem wiek 13. roku życia jest fikcją”. „Dzieci znacznie młodsze w pełni korzystają z tych aplikacji oraz wielu stron przeznaczonych dla osób dorosłych” – podkreśla dr Konrad Ciesiołkiewicz. 

Czytaj też

„Przegrywamy walkę z czasem, kosztem życia i zdrowia”

Z perspektywy jego komisji oraz sejmowej komisji ds. dzieci i młodzieży szczególnie ważnym wyzwaniem jest implementacja tzw. regulacji CSAM (treści ukazujące krzywdzenie dzieci). Nasz rozmówca przytacza dane, które dają do myślenia: odnotowujemy blisko 90 proc. wzrost tego typu materiałów i 360 proc. wzrost liczby treści wytworzonych przez same dzieci, które często są manipulowane i zastraszane.

W tym względzie dramatycznie przegrywamy walkę z czasem, kosztem życia i zdrowia tysięcy młodych ludzi, krzywdzonych i cierpiących przez długie lata.
Dr Konrad Ciesiołkiewicz, członek Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania pedofili (PKDP)

Wyjaśnijmy, że przepisy dotyczące CSAM są zgodne z unijną strategią ws. przeciwdziałania niegodziwemu traktowaniu dzieci w celach seksualnych. Regulacja nawiązuje do rozwiązań amerykańskich i zakłada stworzenie specjalnego Europejskiego Centrum, zajmującego się systemowo zwalczaniem krzywdzenia dzieci online i offline. Na jej podstawie wszystkie firmy cyfrowe miałyby obowiązek automatycznego przesyłania do niego treści CSAM, a te następnie byłyby odpowiednio zarządzanych przez specjalistów Centrum.

„Dlaczego walka z czasem jest tak ważna? Gdyż wiele tych materiałów ukazuje aktualne krzywdzenie dziecka. Im szybsza informacja, tym większa szansa do podjęcia natychmiastowych działań pomocowych” – tłumaczy dr Konrad Ciesiołkiewicz. 

Członek PKDP informuje, że w najbliższych tygodniach zorganizowane zostanie wysłuchanie publicznie z udziałem krajowych ekspertów oraz specjalistów ds. technologii i polityk publicznych z Komisji Europejskiej. A wszystko po to, by rozwiać istniejące wątpliwości oraz jak najszybciej stworzyć system, bez którego – w ocenie naszego rozmówcy – wszystkie inne rozwiązania mogą okazać się daleko niewystarczające.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama