Reklama

Minister Anna Streżyńska zapewnia, że obecna władza jest świadoma zagrożeń płynących z możliwego cyberataku na infrastrukturę krytyczną, w tym systemy bankowe.

- W rządzie jest świadomość i jest zdefiniowany poziom zagrożeń przed szczytem NATO. W tym przypadku cyberatak o charakterze stricte politycznym może nastąpić metodami kompletnie ekonomicznymi, jak np. blokada bankowa czy blokada systemu energetycznego - ocenia minister cyfryzacji. 

Zdaniem Anny Streżyńskiej byłby to sposób na pokazanie Polsce, że jest bezbronna, a napastnik "rządzi". W ocenie pani minister atak może być spektakularny, ale niekoniecznie musi dotyczyć konkretnych zasobów ministerstwa obrony narodowej czy innych służb wewnętrznych. Celem ataku może stać się natomiast sektor prywatny albo sektor  użyteczności publicznej. 

- Oczywiście wiemy, że coś takiego może nastąpić. [...] Próbujemy tak koordynować nasze działania, żeby każdy resort - w ramach swojej specjalizacji - współdziałał w zabezpieczeniu tego wydarzenia. Choć nie jest to jedyne wydarzenie, które może spowodować takie incydenty. Ważne projekty państwowe jak program 500+ czy Światowe Dni Młodzieży mogą również prowokować takie działania - powiedziała Anna Streżyńska. 

Szefowa resortu cyfryzacji podkreśliła, że atak może przyjść z różnych kierunków - nie tylko ze wschodu, ale również z krajów arabskich. 

Zobacz też: Streżyńska: Pracę nad cyberbezpieczeństwem zaczynamy od zera

Reklama
Reklama

Komentarze