Reklama

Znowu głośno o granicy z Białorusią. Precyzyjna operacja Rosji przeciwko Polsce

Doniesienia białoruskiej służby celnej o przemycie dużej ilości pentrytu z Polski na Białoruś to precyzyjnie zaplanowana kampania dezinformacyjna
Doniesienia białoruskiej służby celnej o przemycie dużej ilości pentrytu z Polski na Białoruś to precyzyjnie zaplanowana kampania dezinformacyjna
Autor. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów/Wikimedia Commons

Doniesienia białoruskiej służby celnej o przemycie dużej ilości pentrytu z Polski to precyzyjnie zaplanowana kampania dezinformacyjna z udziałem najwyższych władz państwowych Rosji. Jakie techniki użyto oraz czy tego typu działania mogą zagrozić bezpieczeństwu Polski i stabilności w regionie?

W ostatnich tygodniach obserwujemy intensyfikację rosyjskich działań propagandowych związanych z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Wywołany tam w 2021 roku kryzys migracyjny pozostaje istotnym polem działań hybrydowych Kremla oraz jednym z frontów wojny informacyjnej

Obok znanych już wcześniej narracji dotyczących nielegalnej migracji i rzekomych nadużyć polskich służb, w ostatnich dniach pojawiły się kolejne, mające na celu eskalację napięcia oraz dalszą polaryzację społeczną i polityczną w Polsce

Nowa, szczególnie niebezpieczna narracja dezinformacyjna, związana jest z doniesieniami białoruskich służb o rzekomym udaremnianiu przemytu dużej ilości (580 kg) pentrytu (PETN) – silnego materiału wybuchowego – z Polski, przez Białoruś, do Rosji. Ładunek ten - według służb Łukaszenki - miał być przeznaczony do przeprowadzenia ataków terrorystycznych lub dywersyjnych na terytorium Federacji Rosyjskiej. 

KAS dementuje

Doniesienia białoruskich służb zostały zdementowane przez Krajową Administrację Skarbową

„Nie potwierdzamy w ruchu osobowym na kierunku wywozowym z Polski wywozu 580 kg materiałów wybuchowych na terytorium Białorusi. Przekaz białoruskiej służby celnej jest elementem działań propagandowych reżimu. KAS podejmuje wszelkie niezbędne środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa oraz skutecznej kontroli na granicy” - poinformowała PAP Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka prasowa Szefa Krajowej Administracji Skarbowej. 

    Reklama

    NASK ostrzega media

    Zanim informacje białoruskich służb zostały dementowane przez KAS, to przekazało je część polskich mediów. Do sprawy odniósł się Ośrodek Analizy Dezinformacji (OAD) w NASK, który zaapelował o ostrożność w przekazywaniu informacji pochodzących ze źródeł rosyjsko-białoruskich. 

    „OAD apeluje, by w materiałach dziennikarskich, które przekazują wiadomości podawane przez rosyjskie lub białoruskie instytucje państwowe, umieszczać zastrzeżenie, że może to być dezinformacja, element wojny informacyjno-psychologicznej. Chodzi zwłaszcza o te wiadomości, które w jakiś sposób godzą w państwo polskie lub jego obywateli” - czytamy w komunikacie.

    Jak podkreśla NASK, samo powołanie się na źródło białoruskie czy rosyjskie nie jest dla odbiorców jednoznaczne z tym, że informacja może być zmanipulowana przez przekazujące ją służby. Dostrzegając komunikaty strony rosyjskiej lub białoruskiej, trzeba założyć, że możemy mieć do czynienia z kłamstwem czy manipulacją, a ich popularyzacja w polskiej infosferze jest celem innego państwa.

      Reklama

      Dezinformacja z udziałem Putina

      Charakterystyczne dla tej operacji dezinformacyjnej było zaangażowanie najwyższych szczebli władzy. Informacje były rozpowszechniane przez białoruskie instytucje państwowe (Państwowy Komitet Celny, KGB), a cała sprawa stała się przedmiotem rozmowy Aleksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem, podczas której rosyjski prezydent miał dziękować białoruskiemu dyktatorowi za udaremnienie przemytu.

      Precyzyjność oskarżenia (konkretny materiał wybuchowy, duża ilość) oraz zaangażowanie najwyższych przywódców, wskazują na starannie zaplanowaną operację informacyjną, obliczoną na maksymalny efekt.

      Jej celem jest oddziaływanie zarówno na odbiorców wewnętrznych w Rosji (wzmocnienie syndromu „oblężonej twierdzy” i mobilizacja poparcia dla władz), jak i na arenę międzynarodową poprzez sianie wątpliwości co do intencji Zachodu i Polski oraz dostarczanie pretekstu do ewentualnych działań odwetowych

        Reklama

        Oskarżenia o łamanie prawa

        Poza nowymi narracjami dezinformacyjnymi Rosja i Białoruś kontynuują kampanię wykorzystującą fałszywe oskarżenia wobec Polski, które przedstawiają polskie służby graniczne jako sprawców tortur, przemocy, a nawet zabójstw migrantów. W ostatnich dniach mogliśmy zaobserwować rosnącą liczbę nieprawdziwych informacji na ten temat.  

        Manipulacje obejmują kreowanie fikcyjnych sytuacji, takich jak „podrzucanie zwłok” migrantów na terytorium Białorusi, rzekome akty brutalności czy śmierci wynikające bezpośrednio z działań służb granicznych Polski, Litwy oraz Łotwy

        Istotą tego mechanizmu jest gra na ludzkich emocjach. Fałszywe lub zmanipulowane materiały mają wzbudzić współczucie i oburzenie, co prowadzi do krytyki działań polskich służb oraz wywołuje wewnętrzne spory społeczne w Polsce i Europie. 

          Reklama

          Stosowane są różne techniki

          Metody stosowane do propagowania tej narracji opierają się na kilku filarach. Przede wszystkim jest to wykorzystywanie emocji, w szczególności współczucia i oburzenia odbiorców. Odpowiednio dobrane, często zmanipulowane lub całkowicie sfabrykowane zdjęcia i filmy mają wywołać silną reakcję emocjonalną oraz skłonić do podważania działań strony polskiej. Ta strategia jest efektywna, ponieważ emocjonalny odbiór treści często przesłania racjonalną analizę faktów

          Po drugie, stosowana jest technika selektywnego przedstawiania dowodów – wyolbrzymiania pojedynczych incydentów (rzeczywistych lub wykreowanych) i prezentowania ich w sposób tendencyjny, jako rzekomy dowód systemowej brutalności. 

          Kluczową rolę odgrywa także amplifikacja, która polega na powielaniu tych samych fałszywych oskarżeń w licznych, kontrolowanych przez państwo kanałach informacyjnych (m.in. BelTa, Rossija 1, RT, Sputnik, media społecznościowe), co ma stworzyć wrażenie powszechności zjawiska i uwiarygodnić przekaz.

            Reklama

            Wykorzystywanie kwestii humanitarnych

            W treściach propagandowych reżimy w Mińsku i Moskwie cynicznie wykorzystują kwestie humanitarne. Przedstawiając Polskę jako kraj łamiący prawo międzynarodowe i prawa człowieka, starają się stworzyć fałszywą symetrię, odwracając uwagę od własnych działań – łamania praw człowieka na Białorusi czy rosyjskiej agresji na Ukrainę.

            Celem tych narracji jest także próba rozbicia zachodniej solidarności, opartej na wspólnych wartościach, poprzez wywołanie wewnętrznych podziałów w Polsce oraz napięć między Polską a jej sojusznikami w kwestii zarządzania granicą.

            W przekazach dezinformacyjnych wykorzystywane są realne wyzwania i dylematy etyczne związane z kryzysem migracyjnym, takie jak stosowanie procedury push-backów, które są przedmiotem krytyki ze strony organizacji pozarządowych i międzynarodowych. 

            Manipulatorzy wyjmują te kwestie z kontekstu, wyolbrzymiają je i wplatają w swoje narracje o rzekomej polskiej „brutalności” , co utrudnia jednoznaczne odrzucenie dezinformacji i nadaje jej pozory wiarygodności.

            Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

            Reklama
            Reklama

            Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

            Materiał sponsorowany

            Komentarze

              Reklama