Oleg Nesterenko – twarz rosyjskiej propagandy z francuskim adresem

Autor. Pxhere/CC0
Oleg Nesterenko, rosyjski obywatel mieszkający na stałe we Francji od niemal 30 lat, uznawany jest za ważnego uczestnika rosyjskich operacji wpływu w Europie i Afryce. Pomimo że mężczyzna ma posiadać związki z GRU, może nadal funkcjonować bez przeszkód.
Jak podaje Intelligence Online, Nesterenko, pochodzący z Krasnodaru, aktywnie publikuje artykuły w mediach francuskojęzycznych, których przekaz często zbiega się z narracjami forsowanymi przez Kreml. Mowa o np. Pravda.ru, „France-Soir” po utracie wiarygodności, a w Afryce jego teksty pojawiały się w m.in. Beninie (24haubenin), Burkina Faso (Wakat Séra), Nigrze („L«Éclosion”), Algierii („La Nouvelle République”).
Według tego samego źródła, jego publikacje pojawiają się także w serwisach powiązanych z rosyjską jednostką wojskowego wywiadu GRU – konkretnie z Jednostką 54777, odpowiedzialną za prowadzenie operacji psychologicznych i propagandowych za granicą.
Czytaj też
Szersza strategia Rosji
Jak zauważa Le Monde, działalność Nesterenki wpisuje się w szerszą strategię Rosji, polegającą na destabilizacji informacyjnej krajów Unii Europejskiej.
Francuskie służby bezpieczeństwa wykryły m.in. sieć operacji skierowanych do francuskojęzycznych odbiorców w Afryce, prowadzonych przez platformę „African Initiative”. Według mediów, kampania wykorzystywała treści generowane przy pomocy sztucznej inteligencji, mające na celu propagowanie pozytywnego wizerunku Rosji oraz podważanie wpływów Francji w regionie.
Czytaj też
Nowy wymiar wojny informacyjnej
Z kolei The Washington Post zwraca uwagę, że rosyjskie kampanie wpływu przybrały bardziej wyrafinowaną formę, obejmując m.in. tzw. „LLM-grooming” – technikę manipulowania dużymi modelami językowymi, poprzez systematyczne podawanie im fałszywych informacji. To nowy wymiar wojny informacyjnej, który może mieć długofalowe konsekwencje dla edukacji maszyn i narzędzi AI.
Czytaj też
Francja zmienia podejście
W ostatnich miesiącach Paryż zintensyfikował działania na rzecz przeciwdziałania rosyjskim operacjom informacyjnym.
Jak pisze War on the Rocks, w maju 2025 roku prezydent Emmanuel Macron ogłosił zmianę francuskiego podejścia, zapowiadając, że państwo będzie publicznie identyfikować i przypisywać odpowiedzialność za operacje hybrydowe. W ten sposób wcześniejsza polityka powściągliwości została porzucona na rzecz jawnego przeciwdziałania zagranicznej dezinformacji.
Czytaj też
Przykłady kampanii
Francuskie służby - Służba ds. nadzoru i ochrony przed zagraniczną ingerencją cyfrową (Viginum) i Narodowa Agencja Cyberbezpieczeństwa Francji (ANSSI) - zidentyfikowały również konkretne kampanie dezinformacyjne.
Jak pisał The Times, jedna z nich, o kryptonimie „Storm 1516”, polegała na rozpowszechnianiu deepfake«ów przedstawiających Brigitte Macron w kompromitujących sytuacjach.
Druga, znana jako „Doppelgänger”, polegała na tworzeniu fałszywych wersji znanych francuskich portali informacyjnych, takich jak Le Monde, w celu szerzenia prorosyjskich przekazów.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że rosyjskie operacje wpływu mają charakter skoordynowany i długofalowy, obejmując działania w sferze politycznej, medialnej, cybernetycznej i technologicznej. Często są prowadzone za pośrednictwem pośredników, takich jak fundacje, think tanki i platformy medialne, które z pozoru wydają się niezależne.
Czytaj też
Brak skutecznych sankcji sprzyja Rosji
Pomimo skali zagrożenia i rosnącej liczby udokumentowanych przypadków wpływu, wielu rosyjskich agentów wciąż działa we Francji bez większych konsekwencji.
Jak zauważa serwis Reporters Without Borders (RSF), francuskie prawo nie przewiduje skutecznych sankcji za działania dezinformacyjne, jeśli nie noszą one znamion przestępstwa lub jawnej przemocy. Dodatkowo, system ochrony wolności słowa – silnie zakorzeniony w francuskiej demokracji – paradoksalnie tworzy podatny grunt dla aktorów zewnętrznych wykorzystujących tę wolność do destabilizacji.
Brak odpowiednich narzędzi legislacyjnych oraz ograniczone możliwości ścigania wpływów politycznych prowadzonych pod przykrywką działalności dziennikarskiej lub akademickiej, sprawiają, że tacy propagandyści jak Nesterenko mogą nadal funkcjonować bez przeszkód.
RSF wskazuje, że problemem pozostaje też powolność reakcji instytucji państwowych oraz brak koordynacji między agencjami wywiadowczymi a wymiarem sprawiedliwości.
Czytaj też
Oleg Nesterenko – propagator rosyjskiej fikcji
Wykorzystujące te „luki”, Nesterenko przedstawia się jako ekspert ds. Rosji i Afryki Subsaharyjskiej. Jego teksty pojawiają się w mediach z około trzydziestu krajów, szczególnie w państwach francuskojęzycznych.
Działa bardzo aktywnie w internecie – codziennie publikuje setki postów, często bez widocznego finansowania. Zdaniem RSF, jego przekaz wykorzystuje klasyczne techniki rosyjskiej propagandy, takie jak manipulacja obrazem, spiskowe narracje, relatywizacja odpowiedzialności i przedstawianie Rosji jako gwaranta pokoju, a Ukrainy – jako agresora.
Nesterenko publicznie neguje udokumentowane rosyjskie zbrodnie wojenne – między innymi twierdzi, że masakra w Buczy była „kryminalną inscenizacją reżimu kijowskiego”.
Jego narracje trafiają m.in. na portale konspiracyjne, takie jak Les Moutons enragés. Co więcej, mechanizm działania Nesterenki polega na oferowaniu gotowych treści lokalnym redakcjom, często w biedniejszych krajach, które nie są świadome ich propagandowego charakteru. Jak przyznał Judicaël Zohoun, redaktor beninskiego portalu 24h au Bénin: „kiedy przeczytałem jego tekst, dostrzegłem wpływ; trzeba być ostrożnym”.
Z kolei Maxime Audinet, specjalista z Instytutu Badań Strategicznych przy francuskim Ministerstwie Sił Zbrojnych (IRSEM), na którego powołuje się RSF, przedstawia Olega Nesterenkę jako typowego „małego przedsiębiorcę wpływu zagranicznego”, publikującego dużą ilość treści zgodnych z oficjalnymi narracjami Kremla, licząc na korzyści materialne lub inne zapłaty za swoją aktywność.
Czytaj też
Powiązania z rosyjskim GRU
Według lokalnych mediów, wcześniejsze dochodzenia potwierdziły jego powiązania z Jednostką 54777 GRU oraz to, że tworzone treści były powielane przez media zaangażowane w prorosyjską propagandę.
Historia Nesterenki jest niejednoznaczna – w przeszłości miał być powiązany z handlem nazistowskimi pamiątkami, a także prowadzić kontrowersyjne wykłady w jednej z paryskich szkół biznesowych. Co więcej, członkowie jego rodziny również uczestniczyli w działaniach prorosyjskich.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
WYCIEKI DANYCH z firm. JAK ZAPOBIEGAĆ wynoszeniu danych przez pracowników?
Materiał sponsorowany