Reklama

#CyberMagazyn: „Lobby wywiadowcze” ukraińskich służb. Cywile ważnym elementem walki

ukraina wojna rosja inwazja
Wojna na Ukrainie.
Autor. 53rd Mechanized Brigade/Defense of Ukraine (@DefenceU)/X

Ukraiński wywiad angażuje społeczeństwo, aby zwiększyć skuteczność operacji w warunkach wojny. Przyjęty przez naszych sąsiadów model jest wyjątkowy i choć jest efektywny „tu i teraz”, wiąże się z poważnym ryzykiem. Czy zatem warto go wdrożyć? 

Telegram, niegdyś niszowy komunikator, stał się dziś centralnym polem walki informacyjnej. Jak podaje Business Insider, w marcu 2025 r. jego twórca Pavel Durov ogłosił, że aplikacja przekroczyła barierę miliarda aktywnych użytkowników miesięcznie, przy okazji nazywając WhatsApp „tanią imitacją”. 

Popularność Telegramu w Europie Wschodniej rosła jeszcze przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę, lecz to właśnie wojna uczyniła z niego kluczową infrastrukturę komunikacyjną. Według Time Magazine, to właśnie na tej niemoderowanej platformie toczy się znacząca część „bitwy o narrację”.

Czytaj też

Reklama

Ukraiński eksperyment z przejrzystością

Od 24 lutego 2022 r. Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) prowadzi na Telegramie kanał, który łączy klasyczne operacje psychologiczne z praktyką crowdsourcingu danych

Lipcowy artykuł Piotra Schrijvera w International Journal of Intelligence and Counter-Intelligence opisuje tę strategię jako model „wywiadu partycypacyjnego”: służba jednocześnie buduje wizerunek, uderza w przeciwnika i mobilizuje społeczeństwo.

Czytaj też

Reklama

Projektowanie legitymacji

HUR konsekwentnie pokazuje własne sukcesy operacyjne. 1 lutego 2024 r. morski dron MAGURA V5 zatopił rosyjską korwetę rakietową Ivanovets – działania opisuje m.in. portal branżowy Defense Mirror. Niecałe sześć tygodni później patrolowiec Siergiej Kotov podzielił ten los, co obszernie relacjonował New York Post

Do materiałów wideo z kamer FPV dołączane są wypowiedzi szefa HUR, generała Kyryła Budanowa, które – „zdaniem” obserwatorów – nadają służbie twarz i głos, rzadko spotykane w hermetycznym świecie wywiadu.

Równolegle kanał #ГУРпамятає publikuje nekrologi poległych oficerów, wzmacniając narrację o wojnie totalnej i więzi ze społeczeństwem. W ten sposób HUR przełamuje stereotyp niewidzialnej, „bezosobowej” służby i – jak zauważa Schrijver – świadomie buduje „efekt lobby wywiadowczego”, czyli bezpośredni dialog z obywatelami.

Czytaj też

Reklama

Presja psychologiczna na Rosję

Drugim filarem jest celowe upublicznianie materiałów kompromitujących przeciwnika. Już w styczniu 2023 r. rosyjskie Ministerstwo Obrony zrzuciło winę za katastrofalny ostrzał w Makiejewce na „użycie telefonów komórkowych przez żołnierzy” – zwracała uwagę agencja Reutersa.

HUR wykorzystał tę lukę operacyjną, publikując setki podsłuchów, w których żołnierze narzekają na fatalne warunki, korupcję i przestępstwa wojenne.

Wywiad sięga także po doxing (ujawnia personalia rosyjskich oficerów) oraz cyberataki

O jednym z nich, ataku na wojskowe serwery w Moskwie w marcu 2024 r., HUR poinformował samodzielnie. Jakwskazuje RealClearDefense, tak otwarte „przyznawanie się” do operacji hakerskich jest wśród państw rzadkością.

Czytaj też

Reklama

Mobilizacja, wsparcie wojsk i szansa dla rosyjskich żołnierzy

Najbardziej innowacyjny jest jednak wymiar partycypacyjny. 20 lutego 2024 r. ukraiński portal Rubryka pisał o odświeżeniu „Głównego Bota Wywiadu”, który pozwala cywilom z terenów okupowanych anonimowo przesyłać zdjęcia rosyjskich pozycji

Równolegle działa projekt „Chcę Żyć”: infolinia dla rosyjskich żołnierzy, która – według ABC News – otrzymała już ponad milion kontaktów od osób chcących uniknąć udziału w wojnie.

Finansowanie społecznościowe uzupełnia ten ekosystem: fundacja Come Back Alive przekazała w marcu 2024 r. trzynaście pick-upów o wartości 353 000 USD jednostkom rozpoznawczym, a muzycy kolektywu Dance on the Congo Square zebrali 1,8 mln hrywien dla rodzin poległych oficerów. W efekcie „publiczność” staje się zarazem producentem informacji, źródłem sprzętu i adresatem przekazu.

Czytaj też

Reklama

Cień prywatnej platformy

Uzależnienie od Telegrama, aplikacji należącej do prywatnego przedsiębiorcy, niesie jednak poważne ryzyka

29 kwietnia 2024 r. jak podaje Kyiv Post, Telegram bez ostrzeżenia zablokował oficjalnego bota HUR. Firma tłumaczyła to „błędem algorytmu” i przywróciła usługę dopiero następnego dnia.

Jeszcze większe poruszenie wywołało zdarzenie z 27 czerwca 2025 r., gdy – według think-tanku SpecialEurasia – platforma jednorazowo zawiesiła co najmniej pięć ukraińskich kanałów OSINT monitorujących działania rosyjskie.

Tymczasem sam Durov w sierpniu 2024 r. został w Paryżu objęty dozorem sądowym pod zarzutem „umożliwiania popełniania przestępstw za pośrednictwem Telegramu” i otrzymał zakaz opuszczania Francji

Jeszcze w październiku 2024 r. Le Monde podkreślał, że śledczy domagają się od Telegramu dalej idącej współpracy z organami bezpieczeństwa. Choć wiosną 2025 r. Durov uzyskał zgodę na powrót do Dubaju, epizod ten pokazał, jak łatwo państwowa jurysdykcja może zachwiać „suwerennością” cyfrowego giganta.

Czytaj też

Reklama

Szersze konsekwencje

Model HUR-u uderza w klasyczne rozróżnienie pomiędzy tajnością a dyplomacją publiczną

Zdaniem duńskiej badaczki Karen Lund Petersen, dotychczasowe typologie zakładały epizodyczne, ostrożne ujawnianie informacji przez służby. Przypadek Ukrainy pokazuje natomiast stałą, wizualnie udokumentowaną i masowo partycypacyjną komunikację. Cywile są jednocześnie odbiorcami, informatorami i sponsorami operacjiwywiadowczych, a transparentność staje się bronią – nie wartością samą w sobie.

Jednocześnie eksperyment ten unaocznia kruchość „platformizowanego” wywiadu. Algorytmiczna pomyłka lub decyzja regulatora może w ciągu minut odciąć służbę od głównego kanału dystrybucji treści, a sprawy sądowe przeciw właścicielowi aplikacji mogą zmusić firmę do cenzury albo przekazywania danych.

Ukraiński HUR udowodnił, że przejrzystość i partycypacja mogą zwiększyć skuteczność wywiadu w warunkach wojny totalnej. Kanał Telegram łączy propagandę sukcesu, działania psychologiczne i crowdsourcing danych w czasie rzeczywistym.

Jednak im większa otwartość i zależność od prywatnej infrastruktury, tym większe ryzyko: utraty przewagi operacyjnej, kompromitacji źródeł oraz nagłej blokady kanałów przez komercyjnego operatora. 

Jeśli inne służby – od CIA po Mossad – myślą o naśladowaniu tego modelu, muszą zważyć krótkoterminowy zysk informacyjny przeciw długofalowemu ryzyku platformizacji tajnych operacji.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

WYCIEKI DANYCH z firm. JAK ZAPOBIEGAĆ wynoszeniu danych przez pracowników?

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama